« poprzedni wątek | następny wątek » |
271. Data: 2016-03-05 20:39:23
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymDnia Sat, 5 Mar 2016 13:10:00 -0600, Pszemol napisał(a):
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:56db229c$0$657$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 05.03.2016 o 13:42, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> PS Ciekawym wynalazkiem tamtego okresy była konserwowa szynka z puszki
>>> bez blachy. W sklepie dało się czasem kupić wędlinę o nazwie "szynka
>>> konserwowa", ciętą i ważoną na miejscu. Przywozili to w postaci długich
>>> bloków zawiniętych w folię -- żadnej przy tym blachy.
>>
>> Obecnie też można kupić na wagę taką szynkę konserwową w blokach. Niektóre
>> z nich są nawet zjadliwe. No i w dalszym ciągu mają tę niewątpliwą dla
>> dzieci zaletę, że nie widać tłuszczu, żyłek, ani innych tego typu
>> cielesnych przypadłości.
>
> Czy dzieci nie przyjmują przypadkiem takiego "wstręctwa" do
> żyłek, tłuszczu od swoich rodziców obserwując miny rodziców? :-)
TRZECIA wypowiedź z sensem :-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
272. Data: 2016-03-05 20:49:16
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymDnia Sat, 5 Mar 2016 13:11:11 -0600, Pszemol napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:1qfek4oakr4f5.1i5hefk70nad9.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 4 Mar 2016 18:26:35 -0600, Pszemol napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:prco0117nsco$.x01asmhxlab5.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Fri, 4 Mar 2016 01:57:36 -0800 (PST), k...@g...com
>>>> napisał(a):
>>>>
>>>>> Czy nie wydaje Ci się, że połowa sukcesu Krakusa to był wielki napis
>>>>> POLISH HAM
>>>>> na puszce, co pięknie uderza w emigracyjne nuty? To przecież jest
>>>>> mielonka.
>>>>
>>>> To DZIŚ jest mielonka, to już nie to, co w socjalizmie, a to wtedy
>>>> opinia
>>>> powstała. Wtedy taka szynka w puszce to była rzecz pierwszorzędna, sama
>>>> pamiętam - czasem można było zdobyć. CZASEM. Potem już tylko w PEWEXie
>>>> :->
>>>
>>> Obawiam się że i dziś nie jest to mielonka - to szynka prasowana,
>>> więc są tam duże i małe kawałki mięsa uformowane aby się do
>>> puszki zmieściły. Ale przyznaję, że dawno nie kupowałem...
>>
>> I nie warto. Zapewniam. Mielonka (czyli raczej mielone mięso resztkowo
>> - w zawiesinie sojopochodnej) upchana z KILKOMA kawałkami mięsa.
>
> Widziałaś soję na liście składników
SOJĘ? - no gdzie tam, któż by się ważył! Pisząc o zawiesinie sojopochodnej
mam na myśli to:
http://www.ciam.pl/substancje-uzupelniajace/skladnik
-hydrolizat-bialka-sojowego
http://www.librapolska.pl/pl/nowosci/izolat_bialka_s
ojowego
"Izolat białka sojowego - wyjątkowej klasy izolat białkowy
(...)przeznaczony do nastrzyków mięsa zarówno wieprzowego jak i drobiowego
oraz ryb."
Rozrabia się toto w kadziach z wodą, a jak zemulguje i zgęstnieje tworząc
szarą galaretowatą maź, wlewa si do mieszalnika, a potem lu w osłonki :->
http://kulturystyka.pl/dla-wszyskich-ktorzy-lubia-po
lendwice-drobiowa-i-inne-tradycyjne-wedliny/
"Na środku peklowni stoi głośno pracująca trzęsąca się maszyna wielkości
dużej pralki. To główna bohaterka tej historii - nastrzykiwarka. Obok niej
w plastikowym kuble pływa bladoszara maź pokryta gęstym kożuchem, który
dopiero po kilkakrotnym zamieszaniu palcem ukazuje powierzchnię płynu.
Nastrzykiwarka za pomocą specjalnych igieł wlewa, ile się tylko da, tej
szarej cieczy do wysokogatunkowych wędlin. "Szyneczka prezesa", "baleron
babuni", polędwice i wędzonki, które każdego tygodnia kupujemy w sklepie,
po opuszczeniu nastrzykiwarki zwiększają swoją wagę od kilkudziesięciu do
stu procent."
> czy tylko zgadujesz/spekulujesz
Jak zwykle wątpisz w moją znajomość tematu i jak zwykle musze Cię
dokształcić :->
Cóż, tak już masz. Smacznego 3-\
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
273. Data: 2016-03-05 20:49:24
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymDnia 2016-03-05 20:35, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 05.03.2016 o 20:30, Qrczak pisze:
>>
>> Może na tym po prostu polega dorosłość...
>> I nie będę teraz wymieniac, czego i z jakich powodów nie jadłam w
>> dzieciństwie.
>
> Lepiej nie mów, bo na pewno zostanie Ci to policzone.
Nie zapamiętacie takiej ilości informacji.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
274. Data: 2016-03-05 20:50:49
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymDnia 2016-03-05 20:30, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 05.03.2016 o 20:10, Pszemol pisze:
>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:56db229c$0$657$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 05.03.2016 o 13:42, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>> PS Ciekawym wynalazkiem tamtego okresy była konserwowa szynka z
>>>> puszki bez blachy. W sklepie dało się czasem kupić wędlinę o nazwie
>>>> "szynka konserwowa", ciętą i ważoną na miejscu. Przywozili to w
>>>> postaci długich bloków zawiniętych w folię -- żadnej przy tym blachy.
>>>
>>> Obecnie też można kupić na wagę taką szynkę konserwową w blokach.
>>> Niektóre z nich są nawet zjadliwe. No i w dalszym ciągu mają tę
>>> niewątpliwą dla dzieci zaletę, że nie widać tłuszczu, żyłek, ani
>>> innych tego typu cielesnych przypadłości.
>>
>> Czy dzieci nie przyjmują przypadkiem takiego "wstręctwa" do
>> żyłek, tłuszczu od swoich rodziców obserwując miny rodziców? :-)
>
> Zwłaszcza pewnie od tych rodziców, którzy namawiają do tej z białą
> otoczką "no zjedz, przecież to najlepsza szynka jaka może być." I sami
> takową ze smakiem zajadają.
To tak nie działa.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
275. Data: 2016-03-05 20:53:19
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym"stefan" <s...@w...pl> wrote in message
news:nbfckk$sdm$1@node1.news.atman.pl...
> W dniu 2016-03-05 o 13:42, Pszemol pisze:
>
>> Smak to ciekawa rzecz którą chyba ciężko jest oceniać wyrwaną z
>> kontekstu.
>> Jak generalnie był niedostatek wszystkiego to smakowały nam pomarańcze
>> nawet takie zielone, niedojrzałe z Kuby. Teraz bym się takich nie
>> dotknął.
> A przecież sa odmiany pomarańcz, które choć dojrzałe mają zieloną (nawet
> bardzo) skórę. Ot na przykład:
> http://tripwow.tripadvisor.com/tripwow/ta-00cb-d2e0-
17ee
Śliczne :-) Aczkolwiek tamte były blado-żółte, z ledwie-zielonym
kolorkiem przy ogonku...
> PS. gdy robię w domu karczek długo dojrzewający (mięso załatwiane
> prywatnie), to z ok 2kilowego kawałka po 2 miesiącach dojrzewania jest
> niecałe 1,5 kilo (o ile uda mi się ocalić przed kochanymi Kolegami i
> niektórymi przedstawicielami rodziny).
A na czym polega to dojrzewanie? Bo chyba coś Ci wysycha...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
276. Data: 2016-03-05 20:54:19
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymPan Pszemol napisał:
>>>>>> Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym względem
>>>>>> nastąpiła duża poprawa.
>>>>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>>>> Wciąż jednak dostępne są takie, których nikt nie prasowł, wszystko
>>>> widać z osobna, można wręcz świńską anatomię studiować.
>>> Raczej część tej anatomii, bo skóry i tłuszcz podskórny odkroili już...
>>
>> Są też wędzone razem z kością i ze skórą, bez okrajania czegokolwiek.
>> I również nie ma tam nadmiaru tłuszczu, jaki to nadmiar być może się
>> niektórym marzy.
>
> Dodałeś NADMIAR już całkiem od siebie, prawda?
> Bo ja mówiłem o tłuszczu a nie jego NADMIARZE :-)
Prawda. Gdzie indziej pisałem o rozmiarowym pokrewieństwie świni
i człowieka, oraz o wadze, powyżej której należy mówić o nadmiarze.
Te nadmiary w tłuszcz idą, u gatunków obojga.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
277. Data: 2016-03-05 20:54:20
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1dlf3dzl5mb0u.7vpu21930on1$.dlg@40tude.net...
>>> Chyba niektórzy powinni zacząć się w tym momencie obawiać o swoją skórę.
>>
>> Smacznego.
>
> Ale najpierw depilacja, Qrko!
Opali się pióra opalarką... ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
278. Data: 2016-03-05 20:55:05
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:nc5oreftq2wf.zzsotb5d8ie1.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 5 Mar 2016 13:04:20 -0600, Pszemol napisał(a):
>
>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:56db2226$0$657$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>> Ja też w dzieciństwie lubiłem szynkę konserwową. Część powodów mojego
>>>>>> lubienia pamiętam do dzisiaj -- w takim kwadratowym plasterku nie
>>>>>> było
>>>>>> widać, że to kawałek świni. W szynkach tradycyjnych z tamtego okresu
>>>>>> przeszkadzała mi dwucentymetrowa otoczka tłuszczu. Brrr, tego to ja
>>>>>> nie
>>>>>> znosiłem! Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym
>>>>>> względem
>>>>>> nastąpiła duża poprawa.
>>>>>
>>>>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>>>>
>>>> Mniam, mniam - może dlatego taka dobra?
>>>> I ten mniam, mniam słony rosołek w postaci galaretki!
>>>
>>> A w tej galaretce to pewnie i żelatyna znalazła swoje miejsce. ;)
>>
>> Może, ale niekoniecznie... przecież wystarczy że długo gotowali
>> i miała z czego się żelatyna sama zrobić w takim kotle...
>
> Żelatyna się nie "robi w kotle" - po prostu JEST w mięsie i chrząstkach.
> Można jej ewentualnie tylko DODAĆ.
No właśnie o tym było, że nie trzeba jej dodawać bo jest już w szynce.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
279. Data: 2016-03-05 20:56:05
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym"Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
news:56db32f9$0$699$65785112@news.neostrada.pl...
>>> No i co za problem odkroić to, co nie smakuje. Tłuszcz jest nośnikiem
>>> smaku, odtłuszczanie na siłę czyni jedzenie "jałowym", więc trzeba
>>> mocniej doprawiać i wzbogacać (wiadomo czym).
>>> Z qry też wolę bardziej wszystko inne niż piersi.
>>>
>>
>> Bo nie umiesz przyrządzić.
>
> A-ha.
> Nawet nie wiedziałam, że trzeba inaczej nacierać tors, a inaczej kuper.
> Przed np. pieczeniem.
Nie wiedziałaś że przed pieprzeniem trzeba nacierać kuper???
Rozczarowałaś mnie ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
280. Data: 2016-03-05 20:56:06
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznymQrczak pisze:
>>> No i co za problem odkroić to, co nie smakuje. Tłuszcz jest nośnikiem
>>> smaku, odtłuszczanie na siłę czyni jedzenie "jałowym", więc trzeba
>>> mocniej doprawiać i wzbogacać (wiadomo czym).
>>> Z qry też wolę bardziej wszystko inne niż piersi.
>>
>> Bo nie umiesz przyrządzić.
>
> A-ha.
> Nawet nie wiedziałam, że trzeba inaczej nacierać tors, a inaczej kuper.
> Przed np. pieczeniem.
Najpierw pieczenie, potem nacieranie. Gdy się z opalaniem przesadzi.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |