Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 544


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2016-02-29 22:06:43

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: XL <n...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu poniedziałek, 29 lutego 2016 21:53:12 UTC+1 użytkownik Qrczak napisał:
> Dnia 2016-02-29 21:09, obywatel FEniks uprzejmie donosi:

> Ale nie jestem pewna, czy z tego młynka nie
> zrezygnuję,
>
> >> A po co mielić do gara?
> >
> > Siła wyższa.
>
> A no chyba że tak.
> Ja działam z torebki, a młynek (ikeowski taki) jest rozmontowywalny.
> A smak - rzeczywiście - mniej jakby słony, za to jakby ciekawy.

No i nie mówiłąm, jaka "rozumiejąca" istota z Ciebie! - każdy idiotyzm koleżance
pomożesz uzasadnić 33333333333-]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2016-02-29 22:11:35

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>> Przecież gruba sól w trakcie warzenia się rozpuszcza -- taka jest idea
>> tych zaleceń. Po co więc mielić względnie mleć? Na przestrzeni dziejów
>> praktykowana była jeszcze jedna metoda solenia -- za pomocą grudki soli.
>> Takiego kamyczka odłupanego od słupa solnego, być może wniesionego (przy
>> pomocy czterech tęgich osiłków) w posagu. Wsadzało się to w zupę, a za
>> kilka pacierzy, gdy wywar nabrał słoności, wyciągało i odkładało na swoje
>> miejsce. Do następnego użycia.
>
> Bo akurat mam taką w młynku, inaczej się nie da jej wydobyć. Chyba że
> młynek rozwalę, jest to jakaś myśl.

Jakiego ona kalibru? Ja kupuję himalajską w rejonowym warzywniaku.
Taka drobna, jak raz do solniczki. Grubsze też widywałem. Ale ostatnio
przywieźli tam taką grubą, że aż do przesady. Coś jak żwir średni albo
groch gruby. Na to chyba młyneka mało, młyn jest potrzebny. Albo solenie
"na grudkę".

Himalajską lubię chyba ze względu na kolor. Różowa sól jest solą mojego
dzieciństwa, pamiętam ją odkąd cokolwiek pamiętam. Dużo takich róźowych
grudek było u nas w domu. Chociaż nie na zupę, ale na doktorat.

>>> A w ogóle to bardziej od zawartości cukru w cukrze interesowałaby mnie
>>> zawartość soli w soli himalajskiej, bo jakaś taka mało słona mi się zdaje.
>> Ale przy badaniu organoleptycznym kryształków, czy po degustacji partii
>> ziemniaków probierczych osolonych kalibrowaną próbką soli?
>
> Po degustacji i konieczności dokręcania.

Może od tej konieczności i od więdnięcia początkowe racje solne mniejsze?
To akurat może być dobre dla zdrowia.

Jarek

--
Czasem ktoś się spyta gdy zajrzy do wora
Czy to jest na zupę czy to na doktorat
Wariackie papiery i dyplom doktora
Który nie pomoże kiedy będziesz chora

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2016-02-29 22:15:32

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 29.02.2016 o 21:52, Qrczak pisze:
> Dnia 2016-02-29 21:09, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 29.02.2016 o 20:40, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2016-02-29 20:07, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>>> W dniu 29.02.2016 o 16:39, bbjk pisze:
>>>>> W dniu 16-02-29 o 16:31, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>>>
>>>>>> Czasem może zbyt ładnie -- gdy dziurki w solniczce duże. O soli
>>>>>> w kuchni i jej historii dałoby się książkę napisać (może już
>>>>>> jest, widział kto?).
>>>>>
>>>>> Oczywiście http://lubimyczytac.pl/ksiazka/33031/dzieje-soli
>>>>>
>>>>> Ewa, sól na stół to tera w młynku, nie w solniczce ;)
>>>>
>>>> Wiem, wiem, ale u mnie na odwrót - tak jak Jarek pisał, że w dawnych
>>>> poradnikach radzono - ładną warzoną daję na stół, a w kuchni mam
>>>> młynek,
>>>> taki duży z himalajską. Ale nie jestem pewna, czy z tego młynka nie
>>>> zrezygnuję, bo zanim się ukręcę tej soli do gotowania ziemniaków albo
>>>> warzenia zupy, to mi ręka więdnie. A w ogóle to bardziej od zawartości
>>>> cukru w cukrze interesowałaby mnie zawartość soli w soli himalajskiej,
>>>> bo jakaś taka mało słona mi się zdaje.
>>>
>>> A po co mielić do gara?
>>
>> Siła wyższa.
>
> A no chyba że tak.
> Ja działam z torebki, a młynek (ikeowski taki) jest rozmontowywalny.

Ja kupiłam sól razem z młynkiem, też taki miał być. No ale nie będę się
o te 15zł z nikim kłócić.

> A smak - rzeczywiście - mniej jakby słony, za to jakby ciekawy.

Tak szczerze, to nie odczuwam większej różnicy poza mniejszą słonością.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2016-02-29 22:23:03

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 29.02.2016 o 22:11, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Przecież gruba sól w trakcie warzenia się rozpuszcza -- taka jest idea
>>> tych zaleceń. Po co więc mielić względnie mleć? Na przestrzeni dziejów
>>> praktykowana była jeszcze jedna metoda solenia -- za pomocą grudki soli.
>>> Takiego kamyczka odłupanego od słupa solnego, być może wniesionego (przy
>>> pomocy czterech tęgich osiłków) w posagu. Wsadzało się to w zupę, a za
>>> kilka pacierzy, gdy wywar nabrał słoności, wyciągało i odkładało na swoje
>>> miejsce. Do następnego użycia.
>> Bo akurat mam taką w młynku, inaczej się nie da jej wydobyć. Chyba że
>> młynek rozwalę, jest to jakaś myśl.
> Jakiego ona kalibru? Ja kupuję himalajską w rejonowym warzywniaku.
> Taka drobna, jak raz do solniczki. Grubsze też widywałem. Ale ostatnio
> przywieźli tam taką grubą, że aż do przesady. Coś jak żwir średni albo
> groch gruby. Na to chyba młyneka mało, młyn jest potrzebny. Albo solenie
> "na grudkę".

Gruba. Kalibru mniej więcej 2mm.

>
> Himalajską lubię chyba ze względu na kolor.

Kolor nie na wszystkim będzie widoczny (zwłaszcza po zmieleniu soli),
więc to wątpliwy walor. Może na białym serze.

>
>>>> A w ogóle to bardziej od zawartości cukru w cukrze interesowałaby mnie
>>>> zawartość soli w soli himalajskiej, bo jakaś taka mało słona mi się zdaje.
>>> Ale przy badaniu organoleptycznym kryształków, czy po degustacji partii
>>> ziemniaków probierczych osolonych kalibrowaną próbką soli?
>> Po degustacji i konieczności dokręcania.
> Może od tej konieczności i od więdnięcia początkowe racje solne mniejsze?
> To akurat może być dobre dla zdrowia.

Możliwe. A nawet w tym celu została zakupiona. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2016-02-29 22:30:58

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>> Jakiego ona kalibru? Ja kupuję himalajską w rejonowym warzywniaku.
>> Taka drobna, jak raz do solniczki. Grubsze też widywałem. Ale ostatnio
>> przywieźli tam taką grubą, że aż do przesady. Coś jak żwir średni albo
>> groch gruby. Na to chyba młyneka mało, młyn jest potrzebny. Albo solenie
>> "na grudkę".
>
> Gruba. Kalibru mniej więcej 2mm.

No to chuda. Jak raz do gara. Ta opisana wyżej może nie ma aż dwóch
centymetrów, ale powyżej jednego, to się zdarza.

>> Himalajską lubię chyba ze względu na kolor.
>
> Kolor nie na wszystkim będzie widoczny (zwłaszcza po zmieleniu soli),
> więc to wątpliwy walor. Może na białym serze.

Ja na nią lubię patrzeć jak sobie stoi. Solę niewiele, więc niewiele widać.

>>> Po degustacji i konieczności dokręcania.
>> Może od tej konieczności i od więdnięcia początkowe racje solne mniejsze?
>> To akurat może być dobre dla zdrowia.
>
> Możliwe. A nawet w tym celu została zakupiona. ;)

To ten młynek jest po to.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2016-02-29 22:44:25

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 29.02.2016 o 22:30, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Jakiego ona kalibru? Ja kupuję himalajską w rejonowym warzywniaku.
>>> Taka drobna, jak raz do solniczki. Grubsze też widywałem. Ale ostatnio
>>> przywieźli tam taką grubą, że aż do przesady. Coś jak żwir średni albo
>>> groch gruby. Na to chyba młyneka mało, młyn jest potrzebny. Albo solenie
>>> "na grudkę".
>> Gruba. Kalibru mniej więcej 2mm.
> No to chuda. Jak raz do gara.

Do gara tak, ale na kanapkę to już gorzej.

> Ta opisana wyżej może nie ma aż dwóch
> centymetrów, ale powyżej jednego, to się zdarza.
>
>>> Himalajską lubię chyba ze względu na kolor.
>> Kolor nie na wszystkim będzie widoczny (zwłaszcza po zmieleniu soli),
>> więc to wątpliwy walor. Może na białym serze.
> Ja na nią lubię patrzeć jak sobie stoi. Solę niewiele, więc niewiele widać.

Wyglądem kusi, to prawda.

>>>> Po degustacji i konieczności dokręcania.
>>> Może od tej konieczności i od więdnięcia początkowe racje solne mniejsze?
>>> To akurat może być dobre dla zdrowia.
>> Możliwe. A nawet w tym celu została zakupiona. ;)
> To ten młynek jest po to.

No jest.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2016-02-29 23:07:53

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>>>> Na to chyba młyneka mało, młyn jest potrzebny. Albo solenie "na grudkę".
>>> Gruba. Kalibru mniej więcej 2mm.
>> No to chuda. Jak raz do gara.
> Do gara tak, ale na kanapkę to już gorzej.

Mowa była o garach, jak do tej pory.

>>>> Himalajską lubię chyba ze względu na kolor.
>>> Kolor nie na wszystkim będzie widoczny (zwłaszcza po zmieleniu soli),
>>> więc to wątpliwy walor. Może na białym serze.
>> Ja na nią lubię patrzeć jak sobie stoi. Solę niewiele, więc niewiele widać.
> Wyglądem kusi, to prawda.

No więc drobna himalajska będzie w sam raz. Na stół.

>>>>> Po degustacji i konieczności dokręcania.
>>>> Może od tej konieczności i od więdnięcia początkowe racje solne mniejsze?
>>>> To akurat może być dobre dla zdrowia.
>>> Możliwe. A nawet w tym celu została zakupiona. ;)
>> To ten młynek jest po to.
>
> No jest.

Czego to człowiek nie zrobi dla zdrowotności!

Jarek

--
Kiedy wolny od swej pracy miał dzień,
Gdy pociągnął wina spory łyk,
Chciał zatrzymać wody niespokojny nurt,
Chciał zatrzymać wreszcie stary ten młyn.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2016-02-29 23:25:53

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 29.02.2016 o 23:07, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>>>> Na to chyba młyneka mało, młyn jest potrzebny. Albo solenie "na grudkę".
>>>> Gruba. Kalibru mniej więcej 2mm.
>>> No to chuda. Jak raz do gara.
>> Do gara tak, ale na kanapkę to już gorzej.
> Mowa była o garach, jak do tej pory.

Do gara stanowi to jako taki problem. Do innych użyć się sprawdza.

>
>>>>> Himalajską lubię chyba ze względu na kolor.
>>>> Kolor nie na wszystkim będzie widoczny (zwłaszcza po zmieleniu soli),
>>>> więc to wątpliwy walor. Może na białym serze.
>>> Ja na nią lubię patrzeć jak sobie stoi. Solę niewiele, więc niewiele widać.
>> Wyglądem kusi, to prawda.
> No więc drobna himalajska będzie w sam raz. Na stół.

Właśnie w dużych kryształkach znacznie ładniejsza! I nie tylko
himalajska, a nawet zwykła biała też ładna w dużym kalibrze.

>>>>>> Po degustacji i konieczności dokręcania.
>>>>> Może od tej konieczności i od więdnięcia początkowe racje solne mniejsze?
>>>>> To akurat może być dobre dla zdrowia.
>>>> Możliwe. A nawet w tym celu została zakupiona. ;)
>>> To ten młynek jest po to.
>> No jest.
> Czego to człowiek nie zrobi dla zdrowotności!

A jeszcze biceps, triceps (i inne) sobie przy okazji wyrobi.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2016-02-29 23:56:51

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>>> Do gara tak, ale na kanapkę to już gorzej.
>> Mowa była o garach, jak do tej pory.
> Do gara stanowi to jako taki problem. Do innych użyć się sprawdza.

Więc stanowi, czy nie stanowi? Prędzej chyba beczkę soli zjem, niż
to pojmę.

>>> Wyglądem kusi, to prawda.
>> No więc drobna himalajska będzie w sam raz. Na stół.
>
> Właśnie w dużych kryształkach znacznie ładniejsza! I nie tylko
> himalajska, a nawet zwykła biała też ładna w dużym kalibrze.

Co to jest "zwykła biała", w dodatku "w dużych kryształkach"?
Dość się w życiu na sole napatrzyłem. Białe kryształki są pewną
niezwykłością.

>>>>>>> Po degustacji i konieczności dokręcania.
>>>>>> Może od tej konieczności i od więdnięcia początkowe racje
>>>>>> solne mniejsze? To akurat może być dobre dla zdrowia.
>>>>> Możliwe. A nawet w tym celu została zakupiona. ;)
>>>> To ten młynek jest po to.
>>> No jest.
>> Czego to człowiek nie zrobi dla zdrowotności!
> A jeszcze biceps, triceps (i inne) sobie przy okazji wyrobi.

Jak już się przy soli wyrobi, to można kogoś (pardon maj frencz) pieprznąć.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2016-03-01 00:29:41

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 29 Feb 2016 22:15:32 +0100, FEniks napisał(a):

> Tak szczerze, to nie odczuwam większej różnicy poza mniejszą słonością.

Mniej soli w ...soli? Dobre, dobre :-D

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 50 ... 55


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Buraczki w plasterkach
Malaysia PPC Search Marketing Agencies
TVN24 - nowa piramida żywnościowa
Ale jaja!!!
Ciekawostka dla wielbicieli zdrowych ryb i suszi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »