Strona główna Grupy pl.sci.psychologia O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek

Grupy

Szukaj w grupach

 

O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-20 07:55:12

Temat: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bełkot.
Bełkot, czyli mnożenie słów składanych wprost ze słowników (rozumienie
nie jest tu konieczne), w zdania pozornie niosące istotne treści. Każdy
zestaw słów budzi zainteresowanie czytających przynajmniej na tyle,
na ile wymaga tego samodzielna ocena ich wartości. Dla jednych dzieje
się to w jednej chwili, innym życia nie starcza.
Bełkot może poprzedzać wiedza o technikach manipulacji - wprost
z Caldiniego. Małpiszony czytają Caldiniego i bawią się ludźmi, jak
kukiełkami. Na wstępie opowiadają wzruszającą historyjkę o tym,
jak im to serce dwa razy szybciej bije po przebytym zawale, jak to
muszą szprycować się lekami nasercowymi, jak to z żoną na działkę
chodzą powolutku - gdyż troll wyrafinowany musi pokazać też ludzką
twarz (do czasu aż ją straci). Podawanie siebie na tacy jako chory
(serce dwa razy szybciej bije - pewnie wielu w to uwierzyło!), zyskuje
natychmiast kredyt zaufania. Mechanizm prosty - nikt nie będzie
dręczył chorego, wręcz przeciwnie. Natura ludzka w takim przypadku
nakazuje pomagać, wspierać, usuwać pyłki z drogi,. wybaczać nawet
błędy i potknięcia. Małpiszon też się uczy. Usprawnia swe techniki
zabawowe. Im więcej wie, tym bardziej się cieszy. Tym większą
uradowaną gębę pokazuje. Rozpoznawanie takich małpiszonów nie
jest proste - nawet JeT, znawca 'prawd absolutnych' ma z tym kłopoty.

Przykład wydarzenia - uniki hrobaka wraz z wykwitem bełkotu z ust
drugiej drozofili (informatyk, o trudnym dzieciństwie - jak sam pisał),
przywiódł mnie do ciekawego jak sądzę wniosku, dotyczącego przyczyn
czy też źródeł "rozumienia", a NETOROZUMIENIA w szczególności.

Rzecz opiera się o deficyty informacji percepowanych przez własny
aparat poznawczy UGD. Cała nasza tu aktywność, wszystkie nasze
wnioski opierają się na dwóch filarach:
1. na wiedzy zgromadzonej w trakcie dotychczasowego życia, oraz
2. na wiedzy interpretowanej dynamicznie w trakcie tego życia, czyli
- jakby powiedzieli informatycy - on line.

Pierwszy filar - to nie tylko wykute regułki, przeczytane w książkach
słowa, zapamiętane wykłady. Pierwszy filar, to przede wszystkim
"engine", zdolność do przetwarzania strumieni informacji, narzędzie
do ich interpretacji, weryfikacji, wykorzystania. Niestety wielu ludzi
nie posiada zbyt dobrze rozwiniętych takich narzędzi (dlaczego?
Trzeba słuchać JeTa). Wielu dokonuje wyłącznie gromadzenia słów
w swoich głowach, a mechanizm odczytywania świata sprowadza do
jak najmniej energochłonnych porównań własnych szuflad z tym, co
aktualnie napływa z zewnątrz.
Jakość i moc tego "silnika" decyduje o sprawności rozumienia
w oderwaniu od napływu informacji.

Drugi filar, to informacje dopływające do naszych zmysłów dynamicznie,
w trakcie słuchania, czytania, patrzenia, wąchania, smakowania... jak też
odbierania sygnałów na inne sposoby - na przykład intuicyjnie (co jest
już tylko efektem specyficznej pracy mózgu - czyli interpretacji podświa-
domej). I tutaj właśnie istnieją _obiektywne_ powody, dla których tak
powszechne jest nierozumienie - czy też netorozumienie wykorzystywane
potem przez cwaniaków.

Podstawowym powodem netorozumienia, jest sprzeczność pomiędzy
oczekiwaniem 'aktywisty' (UGD) co do własnej osoby i własnej aktyw-
ności, a ułomnościami własnej percepcji w odniesieniu do drugiego filaru
funkcjonowania. Ułomności te, to niedostatki informacji. Obiektywne
i subiektywne.

Istnieje cała masa powodów tłumaczących obiektywnie istnienie tych
niedostatków. Powiem tylko o jednym. CZAS poświęcany na percepcję,
bardzo różny dla każdego UGD. Jeden Szpak może sobie pozwolić na
kilka godzin dobowej aktywności na grupie, inna Jaskółka ma tych go-
dzin ułamek, a jednak również chce uczestniczyć w tej formie aktywności
społecznej. Efekt, jest nietrudny do przewidzenia. To, co Szpak "wyczytuje"
on line z życia grupy, wielokrotnie przewyższa obfitością informacje
z drugiego filaru jakie zdąży zgromadzić Jaskółka. Jednak i Szpak
i Jaskółka mają ambicję _pełnoprawnego_ funkcjonowania w środowisku,
a więc to, co dla Szpaka jawi się "jak na dłoni", dla Jaskółki pozostaje
wyłącznie w sferze domysłów, albo wcale nie jest dostępne.
Deficyty informacji przekładają się na jakość interpretacji zdarzeń.
A przecież interpretacji _muszą_, dokonywać wszyscy - inaczej byliby
skazani wyłącznie na bierne czytelnictwo cudzych interpretacji.

Jaki stąd wniosek? Jakość i ilość informacji "wyczytanej" z grupy psp
jest diametralnie różna dla różnych osób. Zakres tej różnicy jest kolosalny,
od zera dla każdego nowego UGD, który nie zadał sobie trudu przeczytania
czegokolwiek na grupie a już produkuje własny tekst, poprzez tych, co
nie lubią zaglądać do serwisu grupy - skarbnicy doświadczeń i wiedzy
o niej - do wielkości nieokreślonej - asymptotycznie zbliżającej się do
jakieś płynnej granicy umownie zwanej nasyceniem.
Oczywiście INTERPRETACJE - czyli wypowiedzi osób z dolnej części
tego przedziału, bardzo często są bełkotem (nie mówię tu o osobach
autentycznie szukających pomocy na grupie).
Równocześnie bezwzględnie większe szanse na uniknięcie bełkotu mają
osoby potrafiące _gromadzić_ wiedzę o grupie i dysponujące relatywnie
szerszym strumieniem informacji, co wiąże się z większą ilością poświę-
canego grupie czasu.

Oprócz dyspozycyjności, są oczywiście inne czynniki, lecz wszystkie je
można upchnąć w pierwszym filarze - a więc w jakości i mocy silnika do
przetwarzania danych (celowo piszę quasi informatycznie - może dotrze).

To tak na początek (czas mi się kończy).


pozdrawiam UUGD i nie tylko
All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-05-20 08:40:50

Temat: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

.. z Gormenghast <p...@p...onet.pl> napisał(a):

> (. . .)

zgoda

"błazen królewski"
:-)
ksRobak

--
zgoda buduje, niezgoda rujnuje :o)

[mądrość ludowa]

(może przejdzie do rzeczy? czas mu się kończy... smutne) :-(
znajdź nowe wyzwanie!!!



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-20 09:01:59

Temat: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
Od: "tren R" <t...@2...antiszpamior.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bacpmi$e55$1@inews.gazeta.pl...

> zgoda

uderz w stół..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-20 09:02:04

Temat: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

...:
> To tak na początek ...

To dziwne, ale jak czytam ~wywody '...' to czuje sie tak jakby glowa
zaczynala mnie bolec. Pewnie dlatego wlasciwie ich nie czytam. ;)

A moze ktos potrafi wyjasnic jak to jest i czy to jest normalne???? :)
Ratunku! ;))

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-20 09:16:59

Temat: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R <t...@2...antiszpamior.pl> napisał(a):
> Użytkownik "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:bacpmi$e55$1@inews.gazeta.pl...

> > zgoda

> uderz w stół..

jak sobie zasłuży :o)

"błazen królewski"
:-)
ksRobak



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-20 09:18:48

Temat: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
Od: "uzus" <u...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

.. z Gormenghast <p...@p...onet.pl> napisał(a):

> Bełkot.
> Bełkot, czyli mnożenie słów składanych wprost ze słowników (rozumienie
> nie jest tu konieczne), w zdania pozornie niosące istotne treści. Każdy
> zestaw słów budzi zainteresowanie czytających przynajmniej na tyle,
> na ile wymaga tego samodzielna ocena ich wartości. Dla jednych dzieje
> się to w jednej chwili, innym życia nie starcza.
> Bełkot może poprzedzać wiedza o technikach manipulacji - wprost
> z Caldiniego. Małpiszony czytają Caldiniego i bawią się ludźmi, jak
> kukiełkami. Na wstępie opowiadają wzruszającą historyjkę o tym,
> jak im to serce dwa razy szybciej bije po przebytym zawale, jak to
> muszą szprycować się lekami nasercowymi, jak to z żoną na działkę
> chodzą powolutku - gdyż troll wyrafinowany musi pokazać też ludzką
> twarz (do czasu aż ją straci). Podawanie siebie na tacy jako chory
> (serce dwa razy szybciej bije - pewnie wielu w to uwierzyło!), zyskuje
> natychmiast kredyt zaufania. Mechanizm prosty - nikt nie będzie
> dręczył chorego, wręcz przeciwnie. Natura ludzka w takim przypadku
> nakazuje pomagać, wspierać, usuwać pyłki z drogi,. wybaczać nawet
> błędy i potknięcia. Małpiszon też się uczy. Usprawnia swe techniki
> zabawowe. Im więcej wie, tym bardziej się cieszy. Tym większą
> uradowaną gębę pokazuje. Rozpoznawanie takich małpiszonów nie
> jest proste - nawet JeT, znawca 'prawd absolutnych' ma z tym kłopoty.
>
> Przykład wydarzenia - uniki hrobaka wraz z wykwitem bełkotu z ust
> drugiej drozofili (informatyk, o trudnym dzieciństwie - jak sam pisał),
> przywiódł mnie do ciekawego jak sądzę wniosku, dotyczącego przyczyn
> czy też źródeł "rozumienia", a NETOROZUMIENIA w szczególności.
>
> Rzecz opiera się o deficyty informacji percepowanych przez własny
> aparat poznawczy UGD. Cała nasza tu aktywność, wszystkie nasze
> wnioski opierają się na dwóch filarach:
> 1. na wiedzy zgromadzonej w trakcie dotychczasowego życia, oraz
> 2. na wiedzy interpretowanej dynamicznie w trakcie tego życia, czyli
> - jakby powiedzieli informatycy - on line.
>
> Pierwszy filar - to nie tylko wykute regułki, przeczytane w książkach
> słowa, zapamiętane wykłady. Pierwszy filar, to przede wszystkim
> "engine", zdolność do przetwarzania strumieni informacji, narzędzie
> do ich interpretacji, weryfikacji, wykorzystania. Niestety wielu ludzi
> nie posiada zbyt dobrze rozwiniętych takich narzędzi (dlaczego?
> Trzeba słuchać JeTa). Wielu dokonuje wyłącznie gromadzenia słów
> w swoich głowach, a mechanizm odczytywania świata sprowadza do
> jak najmniej energochłonnych porównań własnych szuflad z tym, co
> aktualnie napływa z zewnątrz.
> Jakość i moc tego "silnika" decyduje o sprawności rozumienia
> w oderwaniu od napływu informacji.
>
> Drugi filar, to informacje dopływające do naszych zmysłów dynamicznie,
> w trakcie słuchania, czytania, patrzenia, wąchania, smakowania... jak też
> odbierania sygnałów na inne sposoby - na przykład intuicyjnie (co jest
> już tylko efektem specyficznej pracy mózgu - czyli interpretacji podświa-
> domej). I tutaj właśnie istnieją _obiektywne_ powody, dla których tak
> powszechne jest nierozumienie - czy też netorozumienie wykorzystywane
> potem przez cwaniaków.
>
> Podstawowym powodem netorozumienia, jest sprzeczność pomiędzy
> oczekiwaniem 'aktywisty' (UGD) co do własnej osoby i własnej aktyw-
> ności, a ułomnościami własnej percepcji w odniesieniu do drugiego filaru
> funkcjonowania. Ułomności te, to niedostatki informacji. Obiektywne
> i subiektywne.
>
> Istnieje cała masa powodów tłumaczących obiektywnie istnienie tych
> niedostatków. Powiem tylko o jednym. CZAS poświęcany na percepcję,
> bardzo różny dla każdego UGD. Jeden Szpak może sobie pozwolić na
> kilka godzin dobowej aktywności na grupie, inna Jaskółka ma tych go-
> dzin ułamek, a jednak również chce uczestniczyć w tej formie aktywności
> społecznej. Efekt, jest nietrudny do przewidzenia. To, co Szpak "wyczytuje"
> on line z życia grupy, wielokrotnie przewyższa obfitością informacje
> z drugiego filaru jakie zdąży zgromadzić Jaskółka. Jednak i Szpak
> i Jaskółka mają ambicję _pełnoprawnego_ funkcjonowania w środowisku,
> a więc to, co dla Szpaka jawi się "jak na dłoni", dla Jaskółki pozostaje
> wyłącznie w sferze domysłów, albo wcale nie jest dostępne.
> Deficyty informacji przekładają się na jakość interpretacji zdarzeń.
> A przecież interpretacji _muszą_, dokonywać wszyscy - inaczej byliby
> skazani wyłącznie na bierne czytelnictwo cudzych interpretacji.
>
> Jaki stąd wniosek? Jakość i ilość informacji "wyczytanej" z grupy psp
> jest diametralnie różna dla różnych osób. Zakres tej różnicy jest kolosalny,
> od zera dla każdego nowego UGD, który nie zadał sobie trudu przeczytania
> czegokolwiek na grupie a już produkuje własny tekst, poprzez tych, co
> nie lubią zaglądać do serwisu grupy - skarbnicy doświadczeń i wiedzy
> o niej - do wielkości nieokreślonej - asymptotycznie zbliżającej się do
> jakieś płynnej granicy umownie zwanej nasyceniem.
> Oczywiście INTERPRETACJE - czyli wypowiedzi osób z dolnej części
> tego przedziału, bardzo często są bełkotem (nie mówię tu o osobach
> autentycznie szukających pomocy na grupie).
> Równocześnie bezwzględnie większe szanse na uniknięcie bełkotu mają
> osoby potrafiące _gromadzić_ wiedzę o grupie i dysponujące relatywnie
> szerszym strumieniem informacji, co wiąże się z większą ilością poświę-
> canego grupie czasu.
>
> Oprócz dyspozycyjności, są oczywiście inne czynniki, lecz wszystkie je
> można upchnąć w pierwszym filarze - a więc w jakości i mocy silnika do
> przetwarzania danych (celowo piszę quasi informatycznie - może dotrze).
>
> To tak na początek (czas mi się kończy).

Ponieśli i szpaka.

Ps Grzeczność nie jest rzeczą małą


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-20 09:25:10

Temat: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
Od: k...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Ktoś:
> Ps Grzeczność nie jest rzeczą małą

Ciachu ciachu...

kohol

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-20 09:36:34

Temat: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bacqov$t01$1@news.onet.pl...

> ...:
> > To tak na początek ...

> To dziwne, ale jak czytam ~wywody '...' to czuje sie tak jakby glowa
> zaczynala mnie bolec. Pewnie dlatego wlasciwie ich nie czytam. ;)
>
> A moze ktos potrafi wyjasnic jak to jest i czy to jest normalne???? :)
> Ratunku! ;))

Tak, to jest normalne, ale nie_dla zaplomb(nk)owanych
na amen mózgów.
To genetyczne prawdopodobnie, muszą więc znów od formy
robaka lub nawet cbradio :>> drogę rozpocząć. I tak aż do skutku.
Oj, długo, długo jeszcze...
Bidoki.. :>>

E.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-20 13:51:55

Temat: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
Od: "uzus" <u...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

k...@p...onet.pl napisał(a):

> Ktoś:
> > Ps Grzeczność nie jest rzeczą małą
>
> Ciachu ciachu...

Teraz mnie przekonałeś, żeś skończył podstawówkę.
Pozdrawiam
Szwaczka















--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-20 22:37:31

Temat: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

uzus wrote:

>> To tak na początek (czas mi się kończy).
>
> Ponieśli i szpaka.

> Ps Grzeczność nie jest rzeczą małą

MZ po prostu dyski na PSP się zapełniły ;))

Wyraźny podział się zarysował:
1. Pilnowacze dysków
2. Tępiacze pilnowaczy

;)

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ofiara komputera
hiki komori ---part two
Niska samoocena
** Motywacja, nauka ... **
Help - materiały - osoby niepełnosprawne

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »