Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
0.net!news.netfront.net!not-for-mail
From: khonsu <f...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
Subject: Re: O WSZYSTKIM - 1,2,3,4
Date: Thu, 03 Nov 2011 22:59:08 +0100
Organization: Netfront http://www.netfront.net/
Lines: 84
Message-ID: <op.v4d4oumbk6zdlz@5te-dominium>
References: <a...@l...googlegroups.com>
<c...@h...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 109.243.160.36
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed; delsp=yes
Content-Transfer-Encoding: Quoted-Printable
X-Trace: adenine.netfront.net 1320357552 6173 109.243.160.36 (3 Nov 2011 21:59:12
GMT)
X-Complaints-To: n...@n...net
NNTP-Posting-Date: Thu, 3 Nov 2011 21:59:12 +0000 (UTC)
User-Agent: Opera Mail/11.52 (Linux)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:212529 pl.sci.psychologia:611740
Ukryj nagłówki
On Thu, 03 Nov 2011 13:57:26 +0100, AW <d...@g...com> wrote:
> Jednakże, COŚ musi stanowić pewną esencjonalną naturę rzeczywistości,
> dzięki której jest ona taka a nie inna. Rzeczywistość musi posiadać
> JAKĄŚ wstępną zasadę, na której opierają się jej wszelkie wtórne
> przejawy.
>
> Świadomość wskazuje jednoznacznie, że MUSI być coś, co stanowi
> nadrzędne prawo, warunkujące wszystko pozostałe. Pewien wymiar spaja
> wszelką różnorodność i tworzy w ten sposób jedną całość, która jest
> wszechbytem. Istnienie BOGA jest więc w stu procentach absolutną,
> logicznie konieczną i niezaprzeczalną oczywistością.
>
> Bóg to niewątpliwie fundament oraz istota wszelkich form i przejawów
> rzeczywistości. Jednakże, nasze asercje co do tego JAKI Bóg jest to
> już bezpodstawne domniemania - czym bardziej konkretne, tym bardziej
> naiwne.
O ile zgoda co do konieczności istnienia niepoznawalnej pierwotnej
rzeczywistości, o tyle co do konieczności istnienia BOGA z pewnością można
się kłócić. Wytrącasz mi jednak z ręki gros argumentów twierdząc że:
> nasze asercje co do tego JAKI Bóg jest to już bezpodstawne domniemania
przez co nie mogę z tobą polemizować odnosząc się do jakichś jego
konkretnych cech, pozostaje mi tylko zwrócić uwagę że skoro zgadzamy się
co do tego że "ostateczna rzeczywistość" jest (z definicji) niepoznawalna,
to nie możesz twierdzić że jest "BOGIEM", implikuje to bowiem posiadanie
przez nią jakichś jej cech o których wiemy że są "boskie", a zgodziliśmy
się przecież że takich informacji nie mamy i mieć nie możemy.
Problemem jest sama definicja słowa "BÓG", której de facto nie mamy. To co
mamy, to odziedziczony z różnych kultur zbiór jakichś (mniej lub bardziej
określonych) super-istot, które są przecież (zależnie od kultury z której
pochodzą) od siebie różne, a które wrzucamy do tego samego worka z napisem
"bogowie". Nie istnieje żadna koherentna definicja takiej klasy istot.
Może najlepiej było by zatem, iść za przykładem Hindusów którzy o
"ostatecznej rzeczywistości" mówią "Nie To, Nie Tamto", zamiast wikłać się
w jakieś mętne domniemania na temat istnienia i natury "Boga".
--- Posted via news://freenews.netfront.net/ - Complaints to n...@n...net ---
|