Data: 2002-04-11 13:08:50
Temat: Re: O chrzcie inaczej
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a93vpp$qa7$1@news.onet.pl...
> A po trzecie, co do tych podstawowych obowiazkow chrzestnych, co nieco do
> poczytania. Cos z ta smiercia rodzicow to troche jakby nie to.......
> A tak wogole, to zna ktos przypadek wcielenia tego w praktyce - takie
> zaopiekowanie sie osieroconym dzieckiem przez jego chrzestnych? Przeciez
to
> jest szalenie malo prawdopodobne, zeby dwie czesto dalekie sobie osoby
> dostaly formalna opieke nad niespokrewnionym z nimi dzieckiem..... To jak
by
> to mialo wygladac? Mieliby razem zamieszkac? Ktos tu stracil kontakt z
> rzeczywistoscia (mrugniecie do JD).
Ja nie straciłam związku z rzeczywistością.
Obowiązkiem chrzestnych jest utrzymywanie kontakty z chrześniakiem na tyle,
żeby takie przejście pod ich ewentualną opiekę nie było dla dziecka szokiem.
Tu związek psychiczny dziecka z rodzicami chrzestnymi. I wcale nie chodzi i
to, ze oni na gle mają razem zamieszkać i zając się razem wychowaniem
dziecka, ale jedno z nich ma się tego podjąć - które to już ich decyzja.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|