Data: 2011-12-17 02:29:39
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <jbtv65$he2$1@inews.gazeta.pl>, 6...@g...pl
says...
In article <jbtv65$he2$1@inews.gazeta.pl>, 6...@g...pl
says...
> > On Fri, 02 Dec 2011 19:16:26 +0100, Flyer wrote:
> > Albo wiesz co, pójdę z Tobą na ugodę - niech skazany sam
> > decyduje, czy chce siedzieć 25 lat w klatce, czy być skazanym na
> > karę śmierci w formie, ograniczonej, którą sam wybierze.
>
> I komu chciałbyś podrzucić takiego babola: (Ok, chcesz to masz!)?
> Nie pojmuję, czemu osoby optujące za wprowadzeniem kary śmierci nie
> biorą pod uwagę, że wykonanie wyroku jakiś człowiek musi wziąć na swoje
> sumienie. Sędzia, kat, prokurator, śledczy. A Ty jeszcze im dodatkową
> opcję dostarczasz: Zabij mnie, bo ja tak wybieram!
Bo się wzruszę. ;> Dzięki Bogu i Panience Przenajświętszej ;>
mieliśmy w czasach współczesnych katów, prokuratorów i sędziów i
... jakoś z tym żyli.
> > Bo o winie czy braku winy nie ma mowy - sąd go skazał i
kropka.
> > Skazał go na podstawie STATYSTYKI, bo gdyby brał [sąd] pod uwagę
> > możliwość wystąpienia błędu statystycznego, to nikt i nigdy by
> > nie siedział w więzieniu. Tylko wtedy okazałoby się, że nikt
> > nigdy nie jestwinny, a błędem statystycznym byłaby wina. ;>
>
> Po śmierci skazanego nie da się kary cofnąć. Tymczasem czas robi swoje.
> Doskonalą się metody śledcze, znajdują się ukryte dotąd fakty, nowe
> tropy, nowe ślady, nowe wątki... mało jeszcze?
A po 25 lat odsiadki da się karę cofnąć? Metody śledcze zapewne
się doskonalą a wraz z nimi metody fałszowania dowodów i zeznań
świadków [i wymuszeń zeznań ;>]. Nie będę szukał w necie, ale
wprowadzenie nowego rodzaju super bezpiecznego zamka skutkuje
tym, że po paru miesiącach na rynku pojawiają się specjaliści,
którzy potrafią go otworzyć.
Rozumowanie pt. "my inteligentni znajdziemy nowe metody i wtedy
głupki ich nie rozgryzą" jest dowodem pychy i nieuctwa, skoro
*większość* społeczeństwa posiada przybliżony poziom
inteligencji [krzywa dzwonowa]. A pycha wynika z mniemania, że
przestępca musi się lokować z mniejszościowym wąsie [wykresu],
który oznacza mniejszą inteligencję niż przeciętna.
Dodatkowo nawet brak skazania oznacza przeważnie złamania
człowiekowi życia. Nie będzie skazany na karę śmierci, nie
będzie siedział, ale z roboty, po roku, dwóch aresztu go
wyrzucą, mieszkanie odbiorą za niepłacenie czynszu, znajomi się
od niego odwrócą. I gdzie tu "sprawiedliwość"? ;> O numerach
prokuratorów pt. "przedłużanie aresztu w nieskończoność" nie
będę się rozpisywał.
PF
|