Data: 2010-04-27 21:09:15
Temat: Re: O co tutaj biega - ktoś nadąża?
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr pisze:
> W dniu 2010-04-27 22:58, Paulinka pisze:
>> Piotr pisze:
>>> W dniu 2010-04-27 22:46, Paulinka pisze:
>>>> Piotr pisze:
>>>>> W dniu 2010-04-27 22:15, medea pisze:
>>>>>> Piotr pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Nie, no przecież wszyscy widzą, jak się palisz do spotkania z
>>>>>>> Paulinką.
>>>>>>> Cholera, chyba kumplowanie się ze mną (bez fotek oczywiście!)
>>>>>>> nie bardzo Ci jednak służy, bo normalnie robisz się jeszcze
>>>>>>> wstrętniejszym kłamczuchem i manipulantem ode mnie.
>>>>>>
>>>>>> Oj, Piotrusiu, Ty to lubisz o te moje relacje zadbać. A może
>>>>>> zostaw to mnie, co?
>>>>>>
>>>>>> Generalnie nie palę się do spotkań w realu, jak już pewnie
>>>>>> zauważyłeś.
>>>>
>>>>> No jak dotąd to tylko z Paulinką, bo z innymi byłaś chyba dość
>>>>> zainteresowana, nawet męża chyba chciałaś pytać już o zgodę.
>>>>> Ale spoko, trudno Ci się dziwić,pewnie tylko siary by narobiła
>>>>> i trzeba byłoby się jeszcze krepować po jej wypowiedziach
>>>>> tak jak tutaj ;-)
>>>>
>>>> Ostatnio pisałeś, ze jestem sympatyczna, coś się zmieniło?
>>>> Może Twoje ego znowu nie wytrzymuje tego napięcia?
>>>
>>> Ależ skąd? Mam bardzo wiele sympatii dla Ciebie,
>>> choć Twoje wypowiedzi zawierają jej wyraźnie mniej
>>> i dlatego innym tak trudno się do Ciebie przekonać,
>>> jak np. Ewie, choć łże niby coś innego.
>>> Tak więc albo Ty odpuścisz sobie teksty poniżej pasa,
>>> albo Ewa się jakoś przekona, choć doprawdy nie wiem
>>> na czy mogłaby oprzeć to swoje ew. przekonanie.
>>> I bynajmniej wspólne napady na innych w tym raczej
>>> nie pomogą ;-)
>>
>> Nieco masochistyczna ta Twoja sympatia. Każdemu wg potrzeb.
>> Nie próbuj manipulować relacjami między mną a medeą, bo znamy się ileś
>> lat z grup i to od nas zależy, czy, kiedy i czy w ogóle będziemy
>> chciały tę znajomość przenieść na grunt prywatny.
>
> Jesteś Paulinka zacną dziewczyną, ale porywasz się
> na wnioski, które chyba Ciebie troszkę przerastają.
> Gdybyście były zdolne aby tę znajomość przenieść
> na grunt prywatny, to już dawno miałoby to miejsce,
> zwłaszcza po Twoim zaproszeniu, które podobnie jaki
> i wszystkie ew. pozostałe zostaną odrzucone.
> Jak myślisz, z jakiego powodu? ;-)
Błahego. Nie przenoszę spotkań internetowych na grunt prywatny. Medea
byłaby moim debiutem. Jest dla mnie bardzo ciekawą postacią i byłabym
gotowa zaryzykować, tym bardziej że mieszkamy w tym samym mieście i nie
ograniczają nas względy logistyczne.
Niemniej to nie Ty Eduś decydujesz o moim grafiku spotkań, musisz się
przyzwyczaić do tej myśli.
--
Paulinka
|