Data: 2009-11-17 12:27:19
Temat: Re: O depresji
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 17 Nov 2009 13:04:40 +0100, Vilar napisał(a):
> Hah zawsze jak cos takiego piszesz, to zastanawiam się, czy prowokujesz, czy
> mowisz prawdę. Serio....
> Powiedzcie mi koleżanko IxI jak to jest.....bez kombinowania :-PPP
No tak - dosłownie 10 lat temu wyszłam z deprechy i porzuciłam wszystko to,
co mi nie wychodziło :-)
Od tej pory naprawdę wszystko mi się udaje... Nie odnotowałam innych
porażek poza ew. zakalcem w cieście biszkoptowym oraz "krwiozalaniem"
bratowej mojego TŻta na mój temat, więc po prostu typowego biszkoptu już
nie piekę, skoro mi się nie udaje, a z "ową" nie utrzymuję kontaktów (dla
jej dobra) ;-PPP
A w ciągu tych 10 lat np:
- schudłam
- poprawiłam formę fizyczną (rower w terenie, aerobik, aktualnie siłownia u
przyjaciół)
- zmieniłam image z szarego, nauczycielskiego, na sexy ;-)
- skończyłam parę fajnych kursów, o których marzyłam, a nigdy nie miałam
czasu
- nauczyłam się paru ciekawych rzeczy, które mnie interesowały zawsze (z
dziedziny informatyki), w bliskich planach brydż
- zyskałam świetne, nowe towarzystwo
- odzyskałam spokój i pogodę życia
- zakochalam się ze 30 razy (albo 300) na nowo z wzajemnością i nadal tp
robię
-...
:-)
--
Ikselka.
|