Data: 2010-04-19 13:35:18
Temat: Re: O historii
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 19 Apr 2010 15:31:16 +0200, adamoxx1 napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 19 Apr 2010 11:07:12 +0200, Vilar napisał(a):
>>
>>> trochę poprzemieszczał w tył w i przód, to pozrywało jej połączenia nerwowe
>>> z nosem - straciła węch.
>>
>> :-D //śmiech merytoryczny
>>
>> Sorry, ale bzdury opowiadasz. Utrata węchu (lub słuchu) po urazie mózgu
>> związana jest z uszkodzeniami powstałymi później, na skutek mniejszwego lub
>> większego obrzęku mózgu, który niewatpliwie powstał u Twej koleżanki po
>> jego przemieszczeniu, a więc stłuczeniu. Nie zaś bezpośrednio na skutek
>> przemieszczenia mózgu i mechanicznego zerwania połączeń w jego efekcie.
>
> Oglądałem jakiś film dokumentalny o gościu który stracił węch na dłuższy
> czas.
> Totalna porażka, spadł na dno, chciał odebrać sobie życie.
> wydaje sie że bez węchu można sobie jakoś radzić, jak widać niekoniecznie.
Ja znam jednego, który stracił słuch w prawym uchu po takim urazie. On jest
zadowolony, bo to akurat w samochodzie mu się przydaje, kiedy kieruje, a
żona siedzi obok niego ;-)
|