Data: 2012-01-16 22:18:17
Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 16 Jan 2012 22:48:18 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Mon, 16 Jan 2012 21:40:35 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> Nie było żadnego skandalu,
>>
>> Skandalem nazywasz konieczność ruszenia się kilku osób z miejsc?
>>
>>> nieuprzejmości, wszyscy
>>> podeszli z należytym zrozumieniem i uśmiechem. Łącznie ze mną. :)
>>>
>>> Oczywiście sytuacja była niekomfortowa, dlatego ten temat poruszyłam.
>>> Zaimponowała mi ponadto niemiecka praktyczność,
>>
>> A skąd tu nagle "niemieck...ość"?
>> I aż zaimponowała? Gdyby rzeczywiście praktyczne względy miały zawsze az
>> taką przewagę, to nadal zamiast jeść zupę łyżką z własnego talerza
>> jadalibyśmy ją ze wspólnej miski.
>>
>>> zdająca się górować nad
>>> sztywną etykietą. ;)
>>
>> Sztywną etykietą? - nie, nad zwykłą ludzką uprzejmością i życzliwością,
>> skłonnoscią do małych poświęceń i przysług, empatią.
>
> LOL i na tych opisywanych kwieciście spotkaniach takową się mienisz?
> Czym się różni tępa Twoim zdaniem żona kolegi Twojego męża od każdej
> innej uczestniczki tych spotkań. IMO niczym.
Na pewno zerwałaby się z miejsca, gdybym nie miała jak się udać od stołu do
toalety. I ja podobnie - w jej stronę.
Uprzejmość bowiem działa na poziomie niemal odruchowym, nie trzeba być do
tego bardzo mądrym...
> Głupia jest, bo ma głupie i
> prymitywne dzieci.
Czy nie zagalopowałaś się aby z tą "głupotą i prymitywnością jej dzieci"?
Skąd to wzięłaś? - bo na pewno nie z moich wypowiedzi.
--
XL
|