Data: 2006-12-02 08:50:49
Temat: Re: OBI i inne markety z działem ogrodniczym
Od: "Dirko" <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:ekqfbq$qcs$1@inews.gazeta.pl ewa <a...@g...pl>
napisał(a):
>
> nie wyglądał na chorego, stał na wystawce w miejscu zadaszonym i
> chyba przez to trochę mniej wody mu się dostało.
> Tak w ogóle to nie mówię przecież tylko o rodendronach, a bardzo
> wiele roślin jest sprowadzanych z ogrodnictw do marketów jesienią -
> więc ten okres "bezśrodkowy" za długi nie był. Dużo róz np leży,
> które jeszcze można sadzić, a oni z nimi do ładu nie dojdą wiosną,
> bo karteczki po zimie nie będą czytelne.
> Clematisy najczęscie tracą całe łodygi, a kto kupi doniczkę z
> korzeniem w srodku???
>
Hejka. Trzeba dokładnie obejrzeć (warto wybić z doniczki) i jak rośliny
rokują nadzieję, to można zaryzykować. Mnie się wiele razy udawało nabyć
taniej zabiedzone rośliny w marketach, które szczęśliwie odżywały i rosną do
tej pory na naszej działeczce. :-)
Pozdrawiam sugerująco Ja...cki
|