Data: 2010-10-18 20:37:25
Temat: Re: OD WCZORAJ...
Od: Frank Einstein <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kiwiko pisze:
> Użytkownik "Frank Einstein" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:i9cibg$nkb$3@inews.gazeta.pl...
>> kiwiko pisze:
>>> Użytkownik "Paweł" <z...@p...pl> napisał w wiadomości
>>> news:i9cebb$8rj$1@news.onet.pl...
>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>> wiadomości news:i9ce5c$mci$9@node1.news.atman.pl...
>>>>> Paweł pisze:
>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>>>> wiadomości news:i9cdis$mci$5@node1.news.atman.pl...
>>>>>>> Panslavista pisze:
>>>>>>>> "Paulinka" <p...@w...pl> wrote in message
>>>>>>>> news:i9cd4c$mci$3@node1.news.atman.pl...
>>>>>>>>> Panslavista pisze:
>>>>>>>>>> "Paulinka" <p...@w...pl> wrote in message
>>>>>>>>>> news:i9ccp1$mci$2@node1.news.atman.pl...
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Pytanie - to po co przyszła do mnie?
>>>>>>>>>> Męża nie miała?
>>>>>>>>> Jakby chciała z Tobą wychowywać owoc Waszej ekstazy, to by została.
>>>>>>>>> Nie została.
>>>>>>>> Wy kobiety rozdzieracie się o wasze prawa. Ojciec ma takie samo
>>>>>>>> prawo do dziecka jak matka, czyli pogwałciła moje prawo do dziecka i
>>>>>>>> prawo dziecka do swojego ojca.,
>>>>>>> Zapłodnienie IMO nie oznacza ojcostwa.
>>>>>> (...)
>>>>>>
>>>>>> Odważna teza.
>>>>> IMO ojcostwo to coś więcej niż dostarczanie baterii genów.
>>>>> Biologia na tym poziomie mnie co najmniej przeraża.
>>>> A ja uważam, że można o tym pisać inaczej. Nie nadając "ojcostwu" bardzo
>>>> oryginalnych znaczeń.
>>>>
>>>> BTW ta bateria genów to w późniejszym życiu większe podobieństwo (nie
>>>> tylko wyglądu) do biologicznego ojca niż najlepszego nawet ojczyma.
>>>> No niestety, biologia jest nieubłagana.
>>>>
>>>> P.
>>>>
>>>>
>>>>
>>> dlatego do łóżka nie idzie się z byle kim
>>>
>>> kiwiko
>> Sądzę, że zdecydowana większość młodych ludzi by się z Tobą nie zgodziła,
>> lub przynajmniej ich wybory partnerów świadczą o czymś zupełnie
>> przeciwnym.
>>
>> --
>> Pozdrawiam,
>> Frank Einstein
>
> i to jest właśnie przykre
> nigdy nie wiemy co nas w życiu spotka, więc po co jeszcze paprać życie
> przypadkiem
>
> kiwiko
Jeśli chodzi o to, po co jeszcze życie urozmaicać przypadkiem, to
chociażby po to, żeby mieć z czego wybierać, zamiast być skazanym na
często zbyt ograniczone wybory.
Natomiast jeśli chodzi o seksualność młodych ludzi właśnie z tej
bardziej ułożonej klasy średniej, to odnoszę wrażenie, że ich rozwój
seksualny coraz bardziej uniezależnia się od rozwoju emocjonalnego.
W Stanach psychologowie od co najmniej 10 lat apelują do ludzi z
tej klasy społecznej żeby znaleźli choćby 10-15 minut dziennie na seks.
Nie musi być on już nie wiadomo jaki bogaty.
Więc chyba lepiej, że u nas póki co, to nie potrzeba takich apeli.
--
Pozdrawiam,
Frank Einstein
|