Data: 2001-09-13 15:53:48
Temat: Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Od: Daga Gorczyńska <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet <c...@w...pl=NOSPAM=> w artykule news:9nqjgf$1og$2@news.tpi.pl
pisze...
> Przesadzasz i uprawiasz demagogie IMO. :)
Nie, staram się zwrócić na coś uwagę. Na coś, co na tej grupie
występuje częściej niż na innych, z racji jej specyfiki.
> Sama przeczytaj co napisalas (same domniemania)
Mylisz domniemania z uzasadnionymi i opisanymi już dawno mechanizmami
psychologicznymi.
> i co napisal M (same ogolniki).
Marsel natomiast opisał coś, co sam zna z autopsji. Czy to mało? Bo wg
mnie już jeden realny przypadek wystarczy, żeby uważać, co się pisze
(jakby w innym przypadku uważać nie trzeba było).
Jak dla mnie - EOT.
> Przypomne ze podalem autentyczny przyklad
> oddzialywania zawodowego psychologa ktory
> _posrednio_ przyczynil sie do bezdyskusyjnej tragedii.
> Ale nawet tu nie mozna jednak mowic (tak jak sugerujecie)
> o _inspiracji_ (w bezposrednim kontakcie z pacjentem)
> skutkujacej tragedia.
Ale trzeba to brać pod uwagę. Mówiąc tu komuś, żeby poszedł się
zastrzelić, zachowujesz się jak owa terapeutka:
Pacjentka: Chyba się zabiję.
Terapeutka: Niech pani do mnie przyjdzie za tydzień.
Obiegowy "dowcip" wśród psychologów, ale - niestety - jeszcze tacy się
zdarzają.
Tak samo jak zdarzają się jeszcze ludzie mówiący pacjentom depresyjnym,
żeby wzięli się w garść. :/
> To teraz wez poprawke na wirtualne psp, kontakt
> niebezposredni, otwarte forum dyskusyjne (polemiczne
> wystapienia kontrujace 'nawiedzonych' radzacych)
> i wychodzi z tego: _wielkie_nic_.
Bzdura. To, że "wirtualne", nie zwalnie nikogo z myślenia i
odpowiedzialności. Słowo ma ogromną siłę oddziaływania, zwłaszcza słowo
pisane...
> Jasno wytlumaczylem, czy dalej nie za bardzo? :)
Czarku, ja rozumiem, co mi tłumaczysz. :) Nigdy nie zakładaj wobec
swojego interlokutora, że jest inaczej. :))
Pozdrawiam,
Daga
|