Data: 2000-05-16 08:46:31
Temat: Re: OT Deszcz a wlasciwie brak wody.
Od: Krzysztof Koterba <k...@r...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krzysztof Wilk wrote:
> osiągnęlismy taki skutek że gminne wodociągi wygenerowały pismo:
> -po pierwsze że zabrania się podlewania ogródków (OK, z tym się zgodzę,
1. A ja sie nie zgodze - sam od ust sobie odejme wody, a roslinkom dam -
w koncu co one winne, ze rosna w moim ogrodzie ;-)
2. Juz sie zastanawialem nad pewnym problemem teoretycznie, bo
przewiduje, ze moze taka sytuacja powstac i u nas - czy zabronili
podlewania wogole, czy tez tylko podlewania woda z wodociagu? Bo mysle
sobie, ze moga nie pomyslec dokladnie, a w sumie co im do prywatnej
studni?
> ale jak to wyegzekwują - raczej nikomu z nich się nie chce kontrolować)
Moga wybiorczo poslac policjanta np. do tych co najbardziej monitowali
czyli do Wilkow :-)
> -po drugie, co nas najbardziej zdenerwowało, wprowadzają ograniczenia
> w dostawie wody - częsć wsi w dni parzyste, częsć w nieparzyste.
> A co w tym najciekawsze - "centrum" nie ma ograniczeń. Tylko przysiółki.
> A w centrum mieszkają urzędnicy gminy i większosć radnych.
A moze tak zbudowana jest siec, ze centrum nie da sie odciac bez
odciecia calosci jednoczesnie.
> I teraz pytanie - czy możemy walczyć o odszkodowanie za te utrudnienia?
Walczyc zawsze mozesz - pytanie czy wygrasz? Mysle, ze sprawa bedzie
dluga, trudna, tylko sie zdenerwujesz i krwi napsujesz a zysk bedzie
taki, ze wode Wilkom odetna za kazdym razem jak slonce poswieci przez
trzy dni pod rzad. Mysle, ze wysokosc ewentualnego odszkodowania nie
jest tego warta. Ale ...
--
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krzysztof Koterba e-mail: k...@r...pl
--
Przyznajemy się do niskich cen - http://rubikon.pl
|