Data: 2007-02-21 14:57:45
Temat: Re: [OT] Moderacja
Od: "Hania " <v...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Panslavista <p...@w...pl> napisał(a):
> Mam zapisy.
proszę bardzo, jesli jestes na tyle po*ny, by wywlekac sens prywatnych
rozmow, gdzie sam mnie zaczepiles, pozwol, ze przekleje jej tresc, by
zamknac Ci sklerotyczny dziob:
"
Witam!
Przepraszam, że na priv.
Nie szkodzi. rzadko tu odbieram, więc dopiero teraz odpowiadam...
Przepraszam, że angażuję Ciebie w prywatne
sprawy.
Czy znasz sytuację Syli?
Nie, nie znam, zupełnie Was nie kojarzę, za to przykro mi patrzeć
na Wasz dramat.
Bo pisałaś o horrorze u niej, a mój jest wcale
nie mniejszy. I przez izolację ode mnie zmusiła mnie do robienia
rzeczy,
których nigdy bym nie zrobił mając z nią łączność.
Posłuchaj: nie nekaj tej kobiety. Pisząc, że wyrzekasz sie dziecka
robisz krok nieodwracalny. Nie wiem, czy wybaczyłabym, gdyby mi
tak ojciec dziecka napisał.
Pisałeś, że nie miałeś ojca, ale za to miałeś ojczyma. Rzadko
ludzie wychowują się w rodzinie i środowisku jak z obrazka. Jeśli
żywisz uraze do rodziny, robisz krzywdę przede wszystkim sobie. Z
tego, co napisałeś o sobie wnioskuję, że matka chciała dla Ciebie
dobrze. Kazdy popełnia błedy, nie możesz jej za to winić.
Nawet nie wiem, czy urodziła i co urodziła, czy jest moje - to też
zupełnie odrębna sprawa.
Zapytaj w szpitalu, spróbuj iść do niej z kwiatami....
P.S. Nie sądź po pozorach i nie besztaj mnie więcej...
Zauważ, ze należę do nielicznego grona, które chce z Tobą gadać.
Przez to trafiłam do KF grupowych faszystów ;-))
A propos- sugestia, by wspomóc się u specjalisty wcale nie jest
wyzwaniem Cię - masz, jak myślę, bardzo ciężki okres, w którym
rozmowa z kimś o wiedzy psychologicznej mogłaby wskazać dla Was
obojga rozwiązanie.
Niespecjalnie rozumiem zawiłości Waszego związku - może Ona po
prostu widzi to inaczej.
Pozdrawiam serdecznie
hania
"
teraz juz bym Cie serdecznie nie pozdrowila i przyznaje racje tym, ktorzy
Cie stad od razu chcieli pogonic
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|