Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Sławek" <f...@k...net.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: OT Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Date: Thu, 27 Mar 2003 15:20:52 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 91
Message-ID: <b5v16k$756$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <b5g2hr$5rj$1@nemesis.news.tpi.pl>
<s...@k...icsr.agh.edu.pl>
<b5ha47$n04$1@atlantis.news.tpi.pl>
<s...@k...icsr.agh.edu.pl>
<b5pbjs$545$1@korweta.task.gda.pl>
<s...@k...icsr.agh.edu.pl>
<b5pifn$40v$1@nemesis.news.tpi.pl>
<s...@k...icsr.agh.edu.pl>
<b5pjnc$8dn$1@nemesis.news.tpi.pl> <b5pq34$c8t$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<b5q9ni$913$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5qdns$je$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<b5rpg9$3i4$1@atlantis.news.tpi.pl>
<s...@k...icsr.agh.edu.pl>
<b5ru3p$gd$1@nemesis.news.tpi.pl>
<s...@k...icsr.agh.edu.pl>
<b5sa5s$ju3$1@atlantis.news.tpi.pl> <3...@p...onet.pl>
<b5uacc$jec$1@nemesis.news.tpi.pl> <b5ud0o$pm$1@nemesis.news.tpi.pl>
<b5uepd$coc$1@nemesis.news.tpi.pl> <b5uj6k$1bl$1@nemesis.news.tpi.pl>
<b5uk2m$4rg$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa141.chocianow.sdi.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1048774677 7334 217.98.150.141 (27 Mar 2003 14:17:57
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 27 Mar 2003 14:17:57 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:35607
Ukryj nagłówki
Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w wiadomości
news:b5uk2m$4rg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Tłumaczysz ignotum per ignotum (przepraszam, jeżeli używając tego
wyrażenia
> naruszam czyjeś poczucie demokratyzmu oraz stwarzam wrażenie, że nie
> toleruję osob, które mogłyby nie wiedzieć, co ono oznacza - to oczywiscie
> nie do Ciebie, Sławku). Schemat to to samo co stereotyp. Czyli występuje
> stereotyp, ponieważ występuje stereotyp. Co ciekawe, zanim wystąpiła fala
> dowcipów o blondynkach, nie słyszałam tego stereotypu.
No przecież mówię, że się czepiasz ;-))))))))))))
nie wydaje mi się aby moje tłumaczenie można było podciągnąć pod formułkę
"nieznane przez nieznane" ale nie będę się sprzeczać ;-)))))
Pewnie za młoda jesteś aby słyszeć ten stereotyp wcześniej (kobieta jest
zawsze młoda - tego nauczyła mnie żona). A czymżesz bywała Merlin Monro jak
nie takim właśnie "schematem".
> To było inaczej: "dlaczego dowcipy o blondynkach są takie krótkie? -Zeby
> nawet mężczyxni mogli je zrozumieć". Na tej fali mozna by dodać "Dlaczego
w
> dowcipach o blondynkach blondynki są takie głupie? - Żeby mężczyźni mieli
> wrażenie, że istnieje ktoś głupszy od nich", i "Dlaczego w dowcipach o
> blondynkach blondynki są takie napalone na seks? -Żeby mężczyźni mogli się
> pocieszyć, że ktokolwiek jest nimi jeszcze zainteresowany". Przyznam, że
> kiedy widzę wyleniałych facetów opowiadających dowcipy o blondynkach, coś
w
> rodzaju tego ostatniego stwierdzenia nieodparcie nasuwa mi się na mysl.
Ale
> to wszystko potwierdza tezę o kompleksach niektórych mężczyzn; na razie
nie
> pojawiło się inne, lepsze wyjaśnienie xródła tych dowcipów. Bo że nie
> odpowiadają one rzeczywistej głupocie blondynek, to już ustaliliśmy.
>
Bardzo mi się przytoczone dowcipki podobaja - zwłaszcza ten o seksie - coś w
tym jest ;-)
Co do głupoty "blondynek" to już powiedziałem: "blondynki" mogą być rude,
czarne, itd. płci dowolnej - taki to sort ludzi.
> Co do
> > dowcipów o nacjach - nie uważam aby o Żydach tylko Żydzi, o Francuzach
> tylko
> > Francuzi ... jakież by trzeba było mieć pochodzenie aby opowiedzieć
stary
> > dowcip "był sobie rusek, polak i niemiec..." więcej luzu :-))))).
>
> No wiesz, ten dowcip był stworzony przede wszystkim do sugerownia, że
Niemcy
> i Rosjanie to głupki i do odreagowywania polskich kompleksów narodowych.
> Chociaż później zaczęły się też pojawiać egzemplarze ośmieszające Polaków,
> słuzące do samobiczowania się. Oczywiście, że dowcipy obrażające kogoś
można
> opowiadać, trzeba jednak wiedzieć, po co się to robi (i kiedy): człowiek
> chce obrażać i obraża, jego sprawa i ponosi za to konsekwencje - lub nie,
> jeżeli w gronie słuchaczy nie było akurat nikogo obrażanego. No i
oczywiscie
> część z tych dowcipów jest akurat śmiezna, w odróżnieniu od dowcipow o
> blondynkach :)
eeee.... znowu się czepiasz, o blondynkach też jest kilka śmiesznych. Nie
wiem jak faktycznie daleko sięgasz pamięcią wstecz ;-))) ale za starej
"dobrej" komuny podobno w okolicach KC była specjalna komórka wymyslająca
dowcipy o partii i jej niektórych prominentach (zwłaszcza tych ustępujących
lub przeszłych) - wychodzono w owym czasie z założenia, że pewne napięcia i
frustracje łatwiej i bezpieczniej rozładować śmiechem niż manifestacją
uliczną.
Wydaje mi się, że dorabiając do dowcipów o blondynkach teorię dotyczącą
szykanowania blondynek czy też rozładowywania męskich frustracji trochę
przesadzasz. Jak większość zdarzeń wokól nas toczą się one swoim torem bez
specjalnej przyczyny. Dziś są to blondynki za parę lat "na tapecie" będą
ufoludki lub dżdżownice. Pozostaje jeden, bezsporny fakt - jakość dowcipu
jest wprost proporcjonalna do inteligencji i kultury osoby opowiadającej. I
to od niej zależy czy dowcip jest opowiedziany we właśniwym gronie i ma
poziom odpowiadający oczekiwaniom słuchaczy.
>
> boniedydy
>
Wiosenne uśmiechy dla Ciebie i wszystkich czytających
Tylko proszę - nie wypalajcie nieużytków - właśnie wróciłem od pożaru -
poszło z dymem około 50 ha.
Trzy dni temu 500 ha i 20 ha lasu :-((((
Sławek zmęczony i brudny jak cholera ;-))))))
|