Grzegorz Janoszka wrote:

>>Lekarzy nie tracimy dlatego, że uciekają za granicę,
>>ponieważ zagranica chce od nas lekarzy najlepiej z II st. specjalizacji,
>>a tacy są już zazwyczaj świetnie ustawieni (nie tylko) finansowo w
>>Polsce i wcale się nie palą do wyjazdów. Poza tym trzeba znać co najmnej
>>przyzwoicie język kraju, do którego się chce jechać, a znajomość języków
>>niestety nie jest domeną polskich >40-latków (młodszych zresztą też nie,
>>jeśli wierzyć sondażom). Ci, co języki znają i chcieliby jechać, to
>>młodzi po stażu, którzy nie mogą się w Polsce załapać na rezydenturę czy
>>specjalizację, a takich z kolei nie chcą na Zachodzie.
>
> Bardzo ciekawe... moja koleżanka wyjechała zaraz po studiach, bez
> żadnych stażów czy coś.
> I jakoś tam odbyła czteromiesięczne szkolenie, czy przygotowanie, czy
> staż, obojętne co - dość że płatne - i teraz pracuje tam i zarabia
> całkiem nieźle. I chcieli ją i nikt nie marudził.
>
> Poza tym bardzo dużo młodych lekarzy po poduczeniu się jest w stanie
> zdać egzamin z niemieckiego/angielskiego itp.

Oj, wybacz, zapomniałam, że rozmawiam z Grzegorzem "Zawsze Mam Rację"
Janoszką. Zadaję z lekarzami, mój TŻ jest lekarzem, znam to środowisko
od podszewki -- ale i tak Ty masz rację, bo zawsze umiesz podać znaczący
statystycznie przykład w rodzaju "moja koleżanka".


PS. Zaraz po studiach absolwent studiów medycznych nie ma prawa
wykonywania zawodu. Jesteś pewien, że pojechała pracować jako lekarz? :>

Pozdrawiam,
Karola