Data: 2006-12-20 23:27:17
Temat: Re: OT do Piotra Siciarskiego
Od: Piotr Siciarski <p...@r...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fri, 15 Dec 2006 18:45:17 +0000 (UTC), na pl.rec.ogrody, Michał Misiurewicz
napisał(a):
>>> Niestety ekonomia działa też w inny sposób. Jeżeli stworzymy zupełnie
>>> nowy lek syntetyczny, będzie go można opatentować i zarobimy dużo
>>> pieniędzy, które między innymi pokryją koszty testowania. Jeżeli
>>> chcemy sprzedawać prosty lek ziołowy, patentu nikt nie da i wiele
>>> innych firm będzie spokojnie mogło sprzedawać to samo. Zarobimy trochę
>>> pieniędzy, ale nie tyle, żeby opłacić koszty testowania.
>>
>> Przykład proszę, a nie wydedukowany spiskowo/wyidealizowany futuryzm.
>> (z poprawkami na ludzkie błędy).
>
> To teraz ja mam dowodzić, że nie jestem wielbłądem? :-)
:)
Zdziwiłbym się, gdybyś w końcu zadał sobie trud i określił jaki na rynku
mamy faktyczny procent leków syntetycznych.
:)
Widać mitologizowanie tematu jest łatwiejsze i chwytliwsze.
:)
> Gdzie są te opatentowane i przetestowane proste leki ziołowe?
Proste leki ziołowe?
W jakim znaczeniu proste?
Bez obróbki? jak korzeń marchewki, korzeń panaxa, marihuana, liście koki,
peyotl, liść mięty, makówka Papaver somniferum, sporysz itd?
Czy konkretne związki wyizolowane z roślin? np.: digitoksyna, strofantyna,
ajmalina, paklitaksel, chinina, chinidyna, salicylany, cyclosporyna,
strychnina, winkrystyna, winblastyna, ergotamina, ergokrystyna, atropina,
skopolina, hioscyna, diosgenina, morfina, teofilina, teobromina,
waleportiany, kolchicyna, harpagozyd, prokumbid i kilka(set?) tysięcy
innych związków już dawno przetestowanych i opatentowanych?
?
Pozdrawiam
piotrs
|