| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2003-07-07 19:40:38
Temat: Re: [OT] maskotki dla domu dzieckaUżytkownik "Sacagawea" <j...@n...pl> napisał w
wiadomości news:slrnbgikhv.1ht.jgornisiewicz.kasujto@feynman.ph
ysics...
>> Ja sama uwielbiam maskotki, ale widzę, że to nie jest zabawka dla
> dziecka. Owszem, miśka można przytulić, położyć spać, nakarmić, ale...
> bądźmy szczerzy - do tego lepiej nadaje się lalka.
To samo mogę powiedzieć, tylko, że o lalce na podstawie obserwacji mojej
córki. To lalki były do zabawy, a w łóżku miejsce znajdował jakiś pluszak.
Nie mówiąc już o ukochanym misiu, który jeżdził z córką na wszystkie
wyjazdy.
>Pluszak niczego nie
> nauczy, nie daje możliwości twórczej zabawy (w przeciwieństwie do
> klocków, układanek, gier planszowych).
Jego rolą nie jest zastępowanie tych zabawek.
>Mamy kilka maskotek (głównie
> prezentów) i poniewierają się po podłodze, a moi chłopcy się nimi nie
> bawią.
Mój syn faktycznie w dzień nie bawi się pluszakami. Do snu jednak wybiera
misia lub pluszowego psa, a nie koparkę, czy pudełko klocków:-)
>Zresztą zapytajcie swojego dziecka, jaką zabawkę chce, czy choć
> jedno wymieni maskotkę?
Moje starsze wybierało:)
--
Blanka
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2003-07-07 20:36:20
Temat: Re: [OT] maskotki dla domu dzieckaUżytkownik "Blanka" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:beci9t$ju$1@news.onet.pl...
> >Mamy kilka maskotek (głównie
> > prezentów) i poniewierają się po podłodze, a moi chłopcy się nimi nie
> > bawią.
>
> Mój syn faktycznie w dzień nie bawi się pluszakami. Do snu jednak wybiera
> misia lub pluszowego psa, a nie koparkę, czy pudełko klocków:-)
A mój nie bawi się pluszakami w ogóle, do snu zaś wybiera koparkę lub straż
pożarną, zwłaszcza jeśli nowa :)
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2003-07-07 20:44:12
Temat: Re: [OT] maskotki dla domu dzieckaUżytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w wiadomości
news:beclmn$oma$1@atlantis.news.tpi.pl...
> do snu zaś wybiera koparkę lub straż
> pożarną, zwłaszcza jeśli nowa :)
U nas koparka tuli się do drugiej koparki i spychacza, a straż pożarna to
jest do kolacji:)
--
Blanka
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2003-07-08 06:25:34
Temat: Re: [OT] maskotki dla domu dzieckaOsoba, wirtualnie znana jako "Sacagawea" napisała:
:: Ja sama uwielbiam maskotki, ale widzę, że to nie jest zabawka dla
:: dziecka. Owszem, miśka można przytulić, położyć spać, nakarmić,
:: ale... bądźmy szczerzy - do tego lepiej nadaje się lalka. Pluszak
:: niczego nie nauczy, nie daje możliwości twórczej zabawy (w
:: przeciwieństwie do klocków, układanek, gier planszowych). Mamy kilka
:: maskotek (głównie prezentów) i poniewierają się po podłodze, a moi
:: chłopcy się nimi nie bawią. Zresztą zapytajcie swojego dziecka, jaką
:: zabawkę chce, czy choć jedno wymieni maskotkę? ,
Moje wymienią. Obok samochodów, koparek, robotów i innych, ale wymienią
i wymienią na pierwszym miejscu.
Każdy z nich ma swojego ulubionego pluszaka, który wszędzie z Nimi
jeździ, którego w dzień zabawkowy, czyli taki kiedy można zabawkę
przynieść z domu, najczęściej zabierają do przedszkola. Bartosz ma
swojego Miśko-Słonika, którego nazwał Ania i opiekuje sie nią jak
córeczką: ubiera, leczy, tuli, podrzuca mi jako wnusię jak musi gdzieś
wyjść:) / to sie u Nich nazywa, bo Miłosz też tak ma, że " jadę z
kolegą za granicę w delegację, a Ty babciu czy mogłabyś zostać z moim
synkiem/córeczką? ".../. Miłosz ma swojego pieska -synka i małego
misiaczka-pocieszaczka. To fakt, że w dzień coraz częściej bawią się
inaczej, ale bez pluszaka nie zasną i nie pójdą do Nikogo.
--
**********Tashunko**********
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2003-07-08 07:53:33
Temat: Re: Co zamiast kwiatów naślub?Sacagawea wrote:
>
> > Fakt - nauczyciele mają całą masę wazonów i wazoników :)). I będą mieli
> > jeszcze więcej.
> Uwielbiam takie uogólnienia. Nigdy w życiu nie dostałam wazonu, ani
> jakiegokolwiek prezentu (poza kwiatami i czekoladą), a jestem
> nauczycielką od 10 lat.
Hm, ja to zrozumialam inaczej,
nauczyciele dostaja duzo kwiatow dwa razy w roku co najmniej,
wiec sa zmuszeni kupowac sobie duzo wazonow i wazonikow.
:-))))))))
Dominika (z jednym wazonem i epizodem nauczycielskim na koncie)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |