Data: 2003-12-08 12:11:18
Temat: Re: OT na temat mBanku- najgorszy bank jaki kiedykolwiek widziałam
Od: Marynatka <m...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego pięknego dnia, podpisując się jako tweety <c...@p...pl>,
napisałeś (aś) :
>wiesz nie o sprawdzanie podpisu mi chodziło tylko o fakt, ze bank
>twierdzi, ze poczta słała im dokumenty 14 dni co w dzisiejszych czasach
>jest mało wiarygodne bo nawet list ze slaska do wawy idzie 2 dni
>zwykłym, więc kto kłamie??
Nie bądź taka pewna ile idzie list - bo to różnie może być.
1,5 miesiąca temu wysyłałam mojej mamie pewne upoważnienie listem
poleconym. Z Krakowa do Ostrołęki (kawałek za Warszawą).
Do dnia dzisiejszego listu nie ma - znaczy może w końcu dziś dojdzie :)
List był listem poleconym i po pparukrotnych odwiedzinach w celu
reklamacji na poczcie i jednej mega awanturze z mojej strony okazało
się, że...list na poczcie w krakowie (i teraz uwaga bo to numer roku
jest) _wypadł_ z pudełka (te kobiety mają pod nogami takie pudełko gdzie
wrzucają polecone) i leżał tam do zeszłego czwartku.
Właśnie w czwartek na poczcie pokazałam i sobie i obsłudze, że potrafię
robić awantury i list się znalazł - tajemniczo leżał cały czas pod
biurkiem za kartonikiem....
Jeśli chodzi o banki....od ponad 3 lat mój mąż ma tam konto - i bardzo
sobie ten bank chwali.
Ja natomiast polecam MultiBank (także siakiś odłam BRE), które ma więcej
siedzib w dużych miastach od mBanku.
Z reguły wszystko także wykonuje się przez internet/telefon - ale można
iść do siedziby, wpłacić kasę/wypłącić kasę czy choćby podpisać jakieś
dziwne umowy o korzystanie z kart platniczych.
>fakt mój bład ze dałam dyspozycje
>przelewu srodków w grudniu na ten rachunek nie sprawdziwszy czy jest
>odblokowany, ale człowiek uczy sie na błedach...
i tutaj tkwi sedno Twojego problemu. To Twoja wina a nie banku/poczty
czy kogo tam jeszcze nie wymyślisz.
M
|