Data: 2009-01-22 14:18:44
Temat: Re: OT - szukam osób do badań
Od: "Tomek" <t...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:gl6tn7$7bh$1@inews.gazeta.pl...
> Napisalam na 'dzieci', wiec i tu napisze. :-)
> Kochani! Pisze prace mag. i musze przebadac testami spora ilosc osob.
> Bardzo
> prosze w zwiazku z tym o pomoc!
> Praca jest o tym, jak radzimy sobie z godzeniem (a raczej czesto z nie
> godzeniem ;-)) rol rodzinnych i zawodowych oraz jakie sa uwarunkowania i
> konsekwencje doswiadczanego konfliktu rol. Chodzi o wypelnienie kilku
> kwestionariuszy z nieskomplikowanymi pytaniami, ktore dotycza pracy
> (emocji
> z nia zwiazanych oraz zadowolenia z niej), przekonan nt. roli kobiety i
> mezczyzny oraz obowiazkow domowo-rodzinnych.
> Brzmi to moze nieco skomplikowanie, ale nie jest. :-)
> Chodzi mi o pracujacych rodzicow, ktorych partnerzy takze pracuja.
> Niestety, nie mam wersji elektronicznej testow, wiec chetnym wysle je
> poczta
> z koperta zwrotna. Prosze o kontakt mailowy - adres trzeba "poprawic"!
> Wielkie dzieki!!
> Iwona
Mam wrażenie, że już na etapie wyboru osób ankietowanych popełniasz błąd.
Jeśli chcesz wyciągnąć jakieś wnioski, to musisz pogłębić nieco wiedzę
statystyczną związaną z wielkością i wyborem próby do badania. Bo wygląda na
to, że zamierzasz wyciągnąć wnioski na podstawie badań bardzo specyficznej
grupy osób - mających czas i dostęp do Internetu. Praktycznie od razu z
założenia wykluczasz większość osób ze wsi, z minimalnym wykształceniem.
Chyba że chodzi Ci o przebadanie właśnie takich osób - wąskiej grupy o dość
specyficznej pracy czy zainteresowaniach. Tylko ile będą warte takie
wnioski?
A co do meritum - ja tam mam zdrowe podejście do dzieci. Biję tylko w
obronie własnej. I mam na uwadze znalezioną gdzieś instrukcję:
"Instrukcja obsługi dziecka dla młodych ojców.
Mimo że producent dołożył wszelkich starań, by dziecko było zgodne z opisem,
dopuszczalne są lekkie odchylenia od przedstawionego wzoru. Drobne różnice
wzoru, koloru i modelu są całkiem naturalne i nie mogą być podstawą do
reklamacji.
Dzieci występują w trzech podstawowych grupach.
a) Małe. Nie wymagają skomplikowanej techniki obsługi. W zasadzie wystarczy,
żeby dostarczyć im to samo co dorosłym. Chcą dobrze zjeść, dobrze się wyspać
i napić, czyli mają te same potrzeby co 95 proc. społeczeństwa.
b) Średnie. Wymagają zdecydowanie więcej zaangażowania emocjonalnego i
finansowego. Potrzebują zwykle: roweru, komputera, wieży stereo, walkmana,
discmana, oryginalnej koszulki Luisa Figo (chłopcy), autografu Britney
Spears (dziewczynki), telefonu komórkowego z nielimitowanym czasem na
rozmowy i SMS-y.
c) Duże. W zasadzie potrzebują jedynie nielimitowanej linii kredytowej i
ufundowanej przez rodziców złotej karty (Visa lub MasterCard) w celu
zakupienia rzeczy niezbędnych do życia (markowe ciuchy, środek lokomocji -
skuter lub samochód, ewentualnie wyczynowy rower, odtwarzacz plików MP3,
wypalarka płyt CD). Zdolniejsze dzieci są już w stanie same się utrzymywać,
kopiując piracko programy albo płyty muzyczne.
Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii dziecko nie podlega awariom.
Nawet czołowe zderzenie z innym dzieckiem nie wywiera na nie wyraźnego
wpływu. Dziecko bez kłopotu przeżyje rzeczy, po których większość dorosłych
uległaby poważnej awarii.
Dzieci wyposażone są w turbodoładowanie specjalnej konstrukcji. Nowatorski
system gromadzenia energii sprawia, ze przeciętne dziecko zdolne jest do
rzeczy nie do pomyślenia przez dorosłych - choćby wchodzenia i schodzenia ze
schodów przez kilka godzin bez przerwy.
Dziecko potrafi bez żadnych oznak zmęczenia działać nieprzerwanie całą dobę.
Wyłączenie dziecka po danym okresie działania następuje samoczynnie.
Dzięki wbudowanej przystawce dziecko doskonale wie, gdzie schowane są
rzeczy, których nie powinno jeść (i które zjada), kiedy emitowane są filmy,
których nie powinno oglądać (i natychmiast je ogląda), oraz przede wszystkim
gdzie są schowane prezenty (by natychmiast je rozpakować).
Z uwagi na nowoczesne materiały, z których zbudowane jest dziecko, należy
przyjąć do wiadomości, że nie toleruje ono klasycznych metod wychowawczych i
samo ustala dzięki wbudowanemu zegarowi, kiedy jest dzień, a kiedy noc. Nie
należy się dziwić, kiedy dzień zaczyna się o drugiej rano, ale dołożyć
starań, by przywyknąć.
Do zasilania dziecka używa się pizzy, coca-coli, nutelli, batoników oraz
frytek. Stosowanie innych materiałów, aczkolwiek zalecane niekiedy przez
niektórych producentów, nie ma sensu. Dziecko i tak postawi na swoim."
Pozdrawiam,
Tomek
|