Data: 2007-10-18 09:43:32
Temat: Re: Obowiazkowe testy DNA?
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak pisze:
> A po co? Będziesz lepszym ojcem, jak będziesz miał test pozytywny?
>
> Qra, katarynka
W wątkowym pytaniu chyba tak naprawdę nie o to chodzi, czy będziesz
lepszym ojcem, tylko o "wyrównanie szans" dotyczących "wiedzenia".
Z czysto logicznego punktu widzenia aktualna sytuacja stawia w
uprzywilejowanej sytuacji kobiety (bo wie, że jest matką i wie kto jest
ojcem) Taka sytuacja rodzi pole do nadużyć związanych np. z zatajeniem
faktu, że "ojciec" wychowuje nie swoje dziecko.
Przymusowe i obowiązkowe badania DNA w założeniu powinny wyrównywać
tą nierównowagę wiedzową i wykluczyć możliwość oszustwa...
Jest to taki PiSowski sposób na wszystko: kontrola.
A że wprowadzenie czegoś takiego to tak naprawdę walka ze skutkiem nie z
przyczyną, to już inny temat.
Osobiście uważam, że nie jest to najlepszy pomysł, tak jak np.
zaczynanie małżeństwa od intercyzy i świadczy raczej o tym, że "coś nie
tak" jest z partnerami i ich widzeniem świata
Ale też nie oszukujmy się - każdy z mężczyzn chciałby, żeby to było jego
dziecko i na pewno ta świadomość rzutuje na "bycie lepszym ojcem"
> Normalnie. Nieważne. Dzieci z sierocińca też można kochać.
Tak, ale dziecka z sierocińca nie bierzesz w tajemnicy przed partnerem.
Jest to świadoma decyzja obu partnerów
Jeśli uzbrojona w wiedzę niedostępną dla mężczyzny (że nie jest on ojcem
biologicznym) "każesz" mu wychowywać nie swoje dziecko, to jest to
oszustwo... Nie wspominając już że jest to skutek najpewniej innego
oszustwa, czyli zdrady.
Oczywiście po wyjściu prawdy na jaw może się przypadkiem okazać, że
rzeczony mężczyzna nie będzie gorszym ojcem, ale czy na pewno pozostanie
dobrym mężem?
No chyba, że lubi być oszukiwany, to pewnie poprosi o repetę :-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
|