Data: 2004-02-02 08:00:34
Temat: Re: Ochrona kota
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asiowykrzyknik]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " Samuelll" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:bvhqd2$5cj$1@inews.gazeta.pl...
> [...]Mam nadzieje, ze Twoj slusznie i stanowczo
> sie opiera[...]
No nie, _ja_ bym na to nie wpadła. A kota spotkałam w pasażu, galerii
czy jak się to obecnie nazywa - tuptał sobie spacerkiem na luźnej smyczy
i nie wyglądał na zestresowanego.
> [...]A jezeli ktos ma topole w ogrodku, to ja tez musi
> "ogrodzic z gory"???
Wystarczy kołnierz dookoła pnia :)
> [...]wystarczy siatka na ogrodzeniu z lekkim nawisem
> do wewnatrz ogrodu (detale pomijam).
Zdaje się, że w tych detalach właśnie problem - kilka tygodni temu
miałam wątpliwą przyjemność zobaczenia, co zostaje z kota oddzielonego
od trzech owczarków niemieckich takim właśnie ogrodzeniem.
Pozdrawiam
Hanka, upierająca się przy tezie, że kotu swobodnie wychodzącemu nie da
się zapewnić bezpieczeństwa
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|