« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-06-11 14:55:54
Temat: Re: Od jakiego wieku dawaliście kieszonkowe?Radek:
> Dziwne...
> I jako Tatuś nie jesteś w stanie powiedzieć, co by chciała?
A nie lepiej uczyć dziecko, co ono by _samo_ chciało wybrać, a nie dawać
wszystko to, o czym Tata pomyśli, że będzie odpowiadało?...
Trochę to dla mnie pachnie zdejmowaniem odpowiedzialności z dziecka za
wybory....
--
Pozdrawiam ciepło, Magda
1. Nie dokarmiaj cudzych paranoi. |JID
2. Poczucie humoru kończy się tam, gdzie zaczyna się ego. |magda.lena
3. Stopka zobowiązuje. |jabber.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-06-11 15:12:16
Temat: Re: Od jakiego wieku dawaliście kieszonkowe?
Użytkownik "'madzik'" <m...@g...niet.pl> napisał w
wiadomości news:d8etuq$2vi$1@inews.gazeta.pl...
> Radek:
>
> > Dziwne...
> > I jako Tatuś nie jesteś w stanie powiedzieć, co by chciała?
>
> A nie lepiej uczyć dziecko, co ono by _samo_ chciało wybrać, a nie
dawać
> wszystko to, o czym Tata pomyśli, że będzie odpowiadało?...
>
> Trochę to dla mnie pachnie zdejmowaniem odpowiedzialności z dziecka
za
> wybory....
Nie o to mi chodziło ;)
Chodzi o znajomość dziecka, mowy ciała, rozumienia potrzeb.
Przykład:
Dwa stragany z zabawkami, na jednym z nich zabawka, o której
wiem, że Izka aż zapiszczy ze szczęścia. Ona jej nie widzi bo już
na pierwszym straganie dostała oczopląsu - chce wszystko.
Wybiera jakiś gadżet. Ja jej mówię "chodź zobacz - tu też
Pani ma dużo zabawek, a po to co wybrałaś zaraz możemy
wrócić". Ona podchodzi, ogląda, po jakimś czasie dostrzega
"TO" i jest pisk "to!to!to!to!to!to!to!".
A Tatuś na to: "no proszę jednak coś sobie znalazłaś,
zuch dziewczynka :)"
Nie wiem - dla mnie to normalne - trafialność na poziomie 95/100 ;)
I żeby nie było, że cud - trafialność dla obcych dzieci ok. 10/100...
Pozdrawiam,
Radek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-06-11 15:28:42
Temat: Re: Od jakiego wieku dawaliście kieszonkowe?
Użytkownik "Jonasz" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d8et9u$g1p$1@nemesis.news.tpi.pl...
> W tym rzecz cała, żeby ona chcieć chciała.
> Zdecydowanie to bardzo pożądana w życiu cecha.
Nienozgoda :)
Ale, czysto teoretycznie, jej potrzebą może też nie być
wybranie jakiejś zabawki, ale fakt, że zabawkę (obojętnie
jaką) wybiorą dla niej rodzice. Fakt, że rodzice pomyśleli
o córci i wybrali dla niej jakąś zabawkę może być
dla pewnego typu dziecka ważniejszy niż samo posiadanie
tej zabawki. Czysto teoretyzuję - choć trochę to pasuje
do tego, co opisałeś wcześniej.
> > Nie sądziłem, że aż takim dziwolągiem jestem...
> To nie my - rodzice, ale one - dzieci są zawsze
> niezwykłe. Mamy dwie córki, staramy się traktować
> je tak samo, mieszkamy cały czas w tym samym
> miejscu, chodzily do tego samego przedszkola,
> mają wspólny komputer, chodzą (kolejno) w tych
> samych ubraniach itd... A są całkiem różne.
Zgoda. Co nie zmienia faktu, że obie te osóbki
znasz raczej na wskroś, prawda? :)
To z czym się nie zgadzam, że w tym wieku (7-3) powinno
się je traktować jednakowo (nie mylić z kochaniem).
Jedno _może_ mieć własne pieniądze - drugie nie.
Jedno _musi_ odrobić lekcje - drugie nie.
Jedno _musi_ iść do szkoły - drugie może zostać z babcią
jak babcia jest w pobliżu. itp itd
W pewnym wieku trafią wreszcie do tego samego koszyka,
ale na pewno nie od razu.
> Kiedyś myślałem, że wychowanie kształtuje osobę,
> teraz wiem, że natura to potęga.
OK - wygląda to beznadziejnie, ale nie można się
poddawać :-D
Radek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-06-11 16:02:44
Temat: Re: Od jakiego wieku dawaliście kieszonkowe?Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d8ebnh$pmp$1@inews.gazeta.pl...
> Jak to było u Was na początku z kieszonkowym?
Paulina zaczęła dostawać regularne kieszonkowe dopiero jak poszła do szkoły.
Dostaje 5 złotych tygodniowo. Ale zasada jest taka, że ja jej na głupotki
więcej nie daję, ale i nie wtrącam się co ona kupuje. Czasami sama mówi co -
i ja staram się tego nie komentować :-) Nieraz wyda całą kwotę w jeden
dzień, nieraz równo po złotówce każdego dnia. Umówiliśmy się też, że jak
kupi sobie zeszyt czy sok - to jej kasę zwracamy.
Zastanawiałam się czy nie dawać jej kasy wcześniej, jak miała 6 lat, ale jak
myślałam o zasadach, to wychodziły mi sprzeczności. No bo na co miałyby iść
jej pieniądze - zapewne nie za duże, a na co moje? Wtedy mieszkaliśmy w
bloku, obok był sklepik i Paulina przychodziła co jakiś czas po kasę na
loda, soczek, czy gumę. Uważałam, że to nie jest za dużo - w sensie żarcia,
ale byłoby za dużo - w kasie, dla dziecka 6-ścio letniego. Nie umiałabym
postawić granicy - co kupuje za moje a co za swoje. Stanęło wtedy na tym, że
jakieś grosiki z reszty z zakupów mogła sobie brać i kupować co chce. Ale
nie były to regularne 'datki'.
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-06-11 16:05:40
Temat: Re: Od jakiego wieku dawaliście kieszonkowe?Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:42aadbed$0$2115$f69f905@mamut2.aster.pl...
> My właśnie latem kieszonkowe zawieszamy.
> To nie jest fair w stosunku do dzieci - w fali upałów
> wymagać od nich, żeby ograniczały wydatki, bo organizm
> potrzebuje ochłody.
U nas lody mają specjalne przywileje i często Paulina dostaje na nie kasę
poza kieszonkowym. Ale ona wie, że na loda nie odmówię kasy, bo sama je
uwielbiam :-) Wtedy zresztą kupuje przeważnie dla całej rodziny.
Aga, Paulina (9l), Filip (4l)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-06-11 16:12:15
Temat: Re: Od jakiego wieku dawaliście kieszonkowe?Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:42ab0186$0$2138$f69f905@mamut2.aster.pl...
> To z czym się nie zgadzam, że w tym wieku (7-3) powinno
> się je traktować jednakowo (nie mylić z kochaniem).
Również się nie zgadzam z jednakowym traktowaniem dzieci w różnym wieku.
Chyba, że Jonasz traktuje 3-latkę tak, jak traktował 7-mio latkę w wieku 3
lat. Choć z kontekstu wynikało co innego.
Aga, Paulina (9l), Filip (4l)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-06-11 16:44:31
Temat: Re: Od jakiego wieku dawaliście kieszonkowe?Radek:
> Nie o to mi chodziło ;)
ciach
Teraz rozumiem, dzięki za "dojaśnienie" :-)
--
Pozdrawiam ciepło, Magda
1. Nie dokarmiaj cudzych paranoi. |JID
2. Poczucie humoru kończy się tam, gdzie zaczyna się ego. |magda.lena
3. Stopka zobowiązuje. |jabber.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-06-11 17:22:42
Temat: Re: Od jakiego wieku dawaliście kieszonkowe?Użytkownik Baranska napisał:
>>To z czym się nie zgadzam, że w tym wieku (7-3) powinno
>>się je traktować jednakowo (nie mylić z kochaniem).
Tak siedzę i myślę, jak my je traktujemy i nie
dochodzę do żadnych wniosków. Chyba rozmaicie.
Raz tak, a raz siak.
Nie da się ukryć, że młodsza więcej korzysta
przy starszej. Tydzień temu kupiły chomiki -
obie, choć starsza już wcześniej chciała mieć
coś żywego i nie zgadzaliśmy się.
Starszą gonimy do grania na gitarze, ale bywają
kilkudniowe okresy, kiedy nie gra (tylko o graniu
na komputerze nie trzeba przypominać). Gdybyśmy
młodszej nie pobłażali w różnych sprawach, to by
i starsza miała większy rygor. Starsza już pomagała
przy sprzątaniu sobotnim, ale "postawiła się",
że młodszej nie zmuszamy i ma teraz słodkie lenistwo.
Za rok-dwa zagonimy obie do sprzątania na poważnie,
bo teraz to tylko szmatka i Pronto.
> Również się nie zgadzam z jednakowym traktowaniem dzieci w różnym wieku.
Tak jest, a nawet nie zgadzam się z jednakowym
traktowaniem dzieci w tym samym wieku.
> Chyba, że Jonasz traktuje 3-latkę tak, jak traktował 7-mio latkę w wieku 3
> lat. Choć z kontekstu wynikało co innego.
Określoną kwotę wyliczyliśmy jako _potrzeby_ dziecka,
a nie zasługi lub obowiązki. Jak jedna ma 7 lodów,
to dlaczego druga miałaby tylko 3 lody w tygodniu?
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-06-11 17:32:48
Temat: Re: Od jakiego wieku dawaliście kieszonkowe?Użytkownik "Jonasz" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d8f6nb$ehp$1@nemesis.news.tpi.pl...
Jonasz, w jakim wieku są Twoje córki? 7 i 3 czy 11 i 7?
> Nie da się ukryć, że młodsza więcej korzysta
> przy starszej. Tydzień temu kupiły chomiki -
> obie, choć starsza już wcześniej chciała mieć
> coś żywego i nie zgadzaliśmy się.
Ja jestem ta młodsza i zdaję sobie sprawę, że dużo na tym skorzystałam -
oczywiste było, że wakacje spędza się na koloniach/obozach i że na
żaglówkach 'się pływa' a nie tylko ogląda je z brzegu :-)
> i starsza miała większy rygor. Starsza już pomagała
> przy sprzątaniu sobotnim, ale "postawiła się",
> że młodszej nie zmuszamy i ma teraz słodkie lenistwo.
Z tym się nie do końca zgadzam. Argument, że Paulina ma większe przywileje
wynikające z wieku, ale też i obowiązki - do niej trafia. I tak ona sprząta
swój pokój, Filip jeszcze nie itp.
> Tak jest, a nawet nie zgadzam się z jednakowym
> traktowaniem dzieci w tym samym wieku.
Z Twojego postu wynikało coś innego, ale ok.
> Określoną kwotę wyliczyliśmy jako _potrzeby_ dziecka,
> a nie zasługi lub obowiązki. Jak jedna ma 7 lodów,
> to dlaczego druga miałaby tylko 3 lody w tygodniu?
No ale ta 7-mio latka nie kupowała czegoś jeszcze oprócz lodów? Wydaje mi
się, że im człowiek :-) starszy, tym potrzeby większe.
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-06-11 18:52:19
Temat: Re: Od jakiego wieku dawaliście kieszonkowe?Użytkownik "Baranska" <b...@p...onet.pl> napisała:
> (...) Ale ona wie, że na loda nie odmówię kasy, bo sama je
> uwielbiam :-)
bec!
na _lody_ nie na _loda_ :)
v.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |