Flyer
> Gdyby to bylo takie proste, to nie trzeba by odczekiwac 3 miesiecy i
> kontrolowac po roku.
> Co do wplywu - chyba stacje krwiodawstwa wykluczaja takie osoby - klopot
> w tym, ze musze sie one prawdziwie zdeklarowac.

Jakiś czas temu usiłowałam oddać krew w centrum krwiodawstwa na Saskiej.
Zdaje mi się że w kwestionariuszu nie było pytania o orientację. Było zdaje
się pytanie o to czy miewasz przypadkowe stosunki.
Jakkolwiek nie upieram się -mogłam nie zwrócić na to uwagi. Poza tym zdaje
mi się że w pytaniu o tolerancje nie chodzi o kwestię realnego ryzyka,tylko
obnażenia myslenia "jestem szalenie tolerancyjny, ale czuję sie nieswojo na
myśl o tym, że w moich żyłach popłynie krew homoseksualisty". Jeśli wykrycie
wirusa we krwi jest - tak jak piszesz - niemożliwe przed upływem 3-ch
miesięcy od domniemanego zakażenia, to po prostu przykład jest zły.

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia