Data: 2009-10-01 09:50:03
Temat: Re: Odgrzewane parówki, czyli o wstręcie do ciepłego ...
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Redart" <r...@o...pl>
news:ha1sgv$6ci$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:ha1rn6$r0$1@inews.gazeta.pl...
>>> Nie no ....
>>> Jestem w Siódmym Niebie, Szanowny Edwardzie ;)
>>> Na pięć minut w milczeniu padam do Edwardzich stóp w akcie
>>> pokory i szacunku ...
>> :-)
>> Twoja deklaracja Redarcie w moim odczuciu wskazuje, że
>> jesteśmy po tej samej stronie "barykady" sił nazywanych
>> "siłami dobra" o których Niemen śpiewał:
>> "lecz ludzi dobrej woli jest więcej"
>> - tym łatwiej więc będzie na zasadzie poszanowania odrębności
>> znaleźć wspólny język w wielu tematach sWer uczuciowej i umysłowej:
>> mądrości, przyjaźni i nieskończoności dokończonej. ;)
>> Robakks
>> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
> Hmmm ...
> Moim zdaniem 'siły dobra' są po obu stronach barykady.
> Tym się różnią od 'sił zła', że dostrzegają paradoks
> istnienia tej barykady i skłonność do jej wzmacniania.
Znów się zgadzamy. IMHO uwikłany w zależności kulturowe, religijne,
koneksje rodzinne, klanowe, opcje polityczne itd współczesny człowiek
może być rzucony nie z własnej woli na dowolną stronę dowolnej
barykady, a o tym czy jest dobry czy zły decyduje nastawienie
do drugiego człowieka: przyjazne lub wrogie.
Barykady to efekt polityki: "dziel i rządź".
> Ostatnio analizowałem trochę przebiej wojny secesyjnej.
> Po obu stronach w wojnie tej uczestniczyli Polacy
> - choć z przyczyn historycznych znacznie więcej
> po stronie północy (po stronie północy było po prostu
> znacznie więcej imigrantów różnej maści, w tym np. także
> Niemców).
>
> Generalnie jednak padło określenie: Polacy brali w tej wojnie
> udział z przyczyn ideowych.
> Ci na północy walczyli o zniesienie niewolnictwa, ci na
> południu w imię niepodległości. Jeśli komuś się tu ciśnie
> od razu na usta 'Ci z południa chyba mieli coś z deklem'
> to niech poczyta ... To była wojna gospodarcza, wojna
> o wpływy i centralizację władzy po stronie północy
> a hasło 'zniesienia niewolnictwa' było traktowane bardzo
> przedmiotowo. Z początku nawet w ogóle nie było o tym
> mowy.
Z historii jestem zielony jak burak ;)
Uczono mnie, że Ci z południa to burżuje, a ci z północy to demokraci,
więc wcale bym się nie zdziwił, gdyby kiedyś w przyszłości nazwano
wojnę secesyjną określeniem: Wielka Rewolucja Stanów
podczas której biedniejsi dokopali bogatszym i przejęli władzę. ;)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości
|