Data: 2013-10-06 13:00:32
Temat: Re: Odnośnie obecnego zamętu o aborcje
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:387df68e-a6cb-456f-bbbd-921274475b2d@googlegrou
ps.com...
W dniu niedziela, 6 października 2013 12:16:38 UTC+2 użytkownik Ikselka
napisał:
>> Przyjmij do wiadomości, ze tej pracy NIE MA (na tyle).
>Alez jest.
>Tylko ze niekoniecznie w miejscu, w ktorym jej szukamy.
>I niekoniecznie w zawodzie, w ktorym pracowalismy przez minione lata.
>> I to jest domena systemu.
>Od tego mamy mozg, zeby cos z tym zrobic.
>Kazdy system mozna zaadoptowac na swoje potrzeby.
>W ostatecznosci, zawsze mozna sie poddac/umrzec.
>Ja tez kiedys bylam przekonana, ze jestem bezradna wobec "systemu".
>Wybierajac zycie, postanowilam wyszarpac (skoro nie da sie "otrzymac" po
>dobroci) z systemu to, co do mi zycia niezbedne.
>Zmiana nastawienia to nie jest robota na piec minut, ani na dyskusje na
>psp.
>To jest ostra, dlugotrwala i wysoce swiadoma orka, zarowno psychiczna jak i
>fizyczna - ale efekty sa powalajace. No a umrzec zawsze zdaze, i
>niekoniecznie bedzie to smierc glodowa.
IMO- operujecie innymi pojęciami:-). Ty masz rację- może to zrobić KAŻDY.
Nasuwa mi się skojarzenie (związane z moimi doświadczeniami pracy z takimi
ludźmi) z alkoholikami. Każdy- bez wyjątku- może wyjść z nałogu. Jednak nie
każdy wychodzi. Ba! Wychodzi niewielki procent- to kilka procent zaledwie. W
wielkim skrócie: musi naprawdę chcieć i wierzyć. I teraz taki niepijący z 10
lat alkoholik mówi: każdy może się od tego świństwa uwolnić. Patrzcie na
mnie: byłem na dnie. Rodzina mnie się wyrzekła, pracy nie miałem, spałem na
ulicy, etc. Teraz- jestem dyrektorem dobrze prosperującej firmy, wróciłem do
żony, przekonałem do siebie dzieci- już są dorosłe, mamy dobre relacje.
To piękne- i świetny przykład dla innych. Jednak jak wiesz zapewne- ponad 90
procent jednak nie wyjdzie z nałogu...
--
--
"Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell
Chiron
|