Data: 2013-10-06 13:12:20
Temat: Re: Odnośnie obecnego zamętu o aborcje
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2013-10-06 13:00, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
> news:387df68e-a6cb-456f-bbbd-921274475b2d@googlegrou
ps.com...
> W dniu niedziela, 6 października 2013 12:16:38 UTC+2 użytkownik Ikselka
> napisał:
>
>>> Przyjmij do wiadomości, ze tej pracy NIE MA (na tyle).
>
>> Alez jest.
>> Tylko ze niekoniecznie w miejscu, w ktorym jej szukamy.
>> I niekoniecznie w zawodzie, w ktorym pracowalismy przez minione lata.
>
>>> I to jest domena systemu.
>
>> Od tego mamy mozg, zeby cos z tym zrobic.
>> Kazdy system mozna zaadoptowac na swoje potrzeby.
>> W ostatecznosci, zawsze mozna sie poddac/umrzec.
>> Ja tez kiedys bylam przekonana, ze jestem bezradna wobec "systemu".
>> Wybierajac zycie, postanowilam wyszarpac (skoro nie da sie "otrzymac"
>> po dobroci) z systemu to, co do mi zycia niezbedne.
>> Zmiana nastawienia to nie jest robota na piec minut, ani na dyskusje
>> na psp.
>> To jest ostra, dlugotrwala i wysoce swiadoma orka, zarowno psychiczna
>> jak i fizyczna - ale efekty sa powalajace. No a umrzec zawsze zdaze, i
>> niekoniecznie bedzie to smierc glodowa.
> IMO- operujecie innymi pojęciami:-). Ty masz rację- może to zrobić
> KAŻDY. Nasuwa mi się skojarzenie (związane z moimi doświadczeniami pracy
> z takimi ludźmi) z alkoholikami. Każdy- bez wyjątku- może wyjść z
> nałogu. Jednak nie każdy wychodzi. Ba! Wychodzi niewielki procent- to
> kilka procent zaledwie. W wielkim skrócie: musi naprawdę chcieć i
> wierzyć. I teraz taki niepijący z 10 lat alkoholik mówi: każdy może się
> od tego świństwa uwolnić. Patrzcie na mnie: byłem na dnie. Rodzina mnie
> się wyrzekła, pracy nie miałem, spałem na ulicy, etc. Teraz- jestem
> dyrektorem dobrze prosperującej firmy, wróciłem do żony, przekonałem do
> siebie dzieci- już są dorosłe, mamy dobre relacje.
> To piękne- i świetny przykład dla innych. Jednak jak wiesz zapewne-
> ponad 90 procent jednak nie wyjdzie z nałogu...
Pociągnę wedle tej analogii, bo zadziwiająco trafna, każdy może wyjść (z
alko, z narko, z bezro), nie każdy CHCE.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|