Data: 2000-01-26 15:50:38
Temat: Re: Odp: Anty-E
Od: expert <e...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tajemnica lekarska jest pomiedzy lekarzem i pacjentem , jak miedzy
> ksiedzem a spowiadanym - czy bedziesz pytal sie ksiedza jakie grzechy
> czlonek twojej rodziny zeznal i jak pokute otrzymal???
Rozbawilo mnie to dziecinne porownanie.
Wiara jest trwalym elementem zycia duchowego w przeciwienstwie do
choroby, ktora nas dotyka od czasu do czasu i stanowi formy pokuty, ani
kary bozej.
Stosunek spowiadanego do spowiednika nie ma charakteru kontraktu, umowy
cywilno-prawnej, jest regulowany prawem kanonicznym.
Lekarz nie moze sie uznawac za spowiednika dusz pacjentow
moze sie jedynie nim zostac, gdy zdobyl nalezyte uznanie i zaufanie
pacjenta.
Ale we wspolczesnej medycynie brak miejsca na medyczne spowiadanie.
Terapie to
1. diagnostyka
2. leczenie
3. recovery
i koniec
Moze byc lekarzem i kanonik, ale uzurpowanie sie zaufania spowiednika
przez lekarza stanowi naruszenie norm etycznych i zasad wiary.
Wystepuje tutaj element przymusowego uzaleznienia
ty mnie leczysz, ja jestem leczony
ale uzaleznienie jest obecne jedynie do chwili
gdy uzalezniony jnie skorzysta z pomocy rodziny.
Wtedy powraca zdrowy stosunek zlecenia, umowy kupna/sprzedazy uslugi
medycznej.
Pacjent nie musi przyjmowac statusu spowiadajacego
a korzysta z pelni praw obywatelskich, jaka rownouprawniona strona
umowy a nie poddany.
>
> > I to prawo jest nadrzedne wobec tajemnicy lekarskiej,
> > ktora tak interpretowana nie sluzy interesowi pacjenta , temu
> ustawowemu
> > jak i zwiazanemu z recovery.
> > Moze byc tak, ze pacjent nie mowi o chorobie rodzinie,
> > ale niech na boga ta kasa chorych zapewni
> > pelna opieke szpitalna i poszpitalna
> > w ramach zobowiazania.
> >
> > Wtedy bede mial gwarancje, ze to nie moj obowiazek opiekowania sie
> > czlonkiem rodziny, ze kasa chorych przejmuje to zobowiazanie na
> siebie.
> >
> > A gdy zobowiazanie nie jest cedowane jeno przywileje,
> > to
> > powolywanie sie na nadrzednosc tajemnicy wobec interesu pacjenta i
> > rodziny jedynie szkodzi wizerunkowi opieki lekarskiej,
> > gdyz deklaruje jedynie interes jednej strony.
> Ile jest tych przypadkow gdzie pacjent nie zyczy sobie informowania
> rodziny - bez uzycia palcy policzysz.
Czyli niewiele.
Zatem opisz kazdy indywidualny przypadek.
Omowimy je i zakonczymy dyskusje.
To nie jest naprawde tak, ze jak samochod przejechal pod moim oknem
kobiete przebiegajaca przez droge, to droge na drugi dzien zamknieto.
> > NJiech nawet ta twoja, czy inna akademia przegra i ten i kilka
> innych
> > procesow o rzekome naruszenie tajemnicy lekaarskiej
> > ale niech interes pajcenta i rodziny bedzie nalezycie chroniony.
> >
> > W koncu szpital czy AM to podmioty gospodarcze dzialajace na rynku,
> > raz przegraja ,raz wygraja
> > ale to sa koszty dzialalnosci , ktore trzeba ponosic.
>
> I dzieki temu kolejny zabieg nie zostanie przeprowadzony , pieniedzy
> na sprzet nie bedzie , a lekarze i pielkegniarki wyjda na ulice bo nie
> zaplacono im pensji = oto wynik przegranych spraw
Nieprawda.
Kazdy podmiot gospodarczy dzialajacy w branzy opieki medycznej jest
ustawowo zobowiazany do wykupienia polisy OC
i z tej polisy jest oplacony koszt prawnika, koszty sadowe, postepowania
i ewentualne odszkodowanie dla pacjenta.
Zatem skoncz dupotrucie.
>
> > Brak uzasadnienia aby ryzyko prowadzenia biznesu pod nazwa: leczenie
> > chorych , bylo przenoszone na pacjentow.
> >
> > jak sie zatruje jedzeniem podczas pobytu to jego wina
> > jak umrze, to jego wina ,. bo nie byl dosc zywotny aby przetrwac
> > terapie.
> >
> Szpital to nie zabawa w remizie - zarciem nie truja
Nie truja, ale przypadki zatruc sie pojawiaja
i odszkodowania sa pokrywane z obowiazkowego ubezpieczenia OC.
|