Data: 2002-04-18 08:02:08
Temat: Re: Odp: Jedzenie 1000(?) metrów nad ziemiš
Od: Waldemar Krzok <w...@u...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
> >Nie rozumiem, co sie czepiacie tego Lotu. Jedzonko znacznie lepsze niz w
> >Lufthansie np.i spuszczajac kurtyne milczenia (ze wstydu) na British
> >Airlines.
>
> a jadlas KLM? Wtedy British AirWAYS wyda Ci sie gourmet! nawet z
> wisienka na wierzchu ;)
>
Lufthansa jest dobra, nie narzekajcie. KLM, hmm to już parę latek temu
leciałem ostatni raz ale jakoś się nie zakorzeniło w zwojach mózgowych,
więc pewnie było średnie. Aerofłot za to zapamiętam na długo: po 8
godzinach oczekiwania na samolot (na sucho i głodno oczywiście),
dostaliśmy w samolocie pół suchego tosta z serem UFO, chłodną kawę i
siedem winogron, w moim przypadku z wkładem mięsnym w postaci pająka
krzyżaka na żywo. Pająka nie zjadłem.
Z ostatnich paljotow to CrossAir serwował bułkę z sałatką krewetkową.
Zjadliwe.
Waldek
|