Data: 2003-09-13 22:58:04
Temat: Re: Odp: Odp: jajko nawozem?
Od: Sabinka <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 13 Sep 2003 23:48:53 +0200, "Elfir" <e...@p...fm> wrote:
>Wynika to z chytrosci producentow. Aby nowalijki szybko rosly w slabym
>swietle wczesnej wiosny (nikt nie bedzie ich doswietlal bo za drogo to
>kosztuje) nawozi sie je bardzo obficie azotem (innymi slowy przenawaza) w
>postaci azotanow NO3. Robia sie wtedy zieloniutkie (tak bylyby zoltawe) i
>rosna jak na drozdzach. Nadmiar azotu, nie zuzytego przez rosline, kumuluje
>sie w jej tkankach w postaci toksycznych zwiazkow azotynow NO2. I to jest
>szkodliwe dla ludzi.
Znaczy ze jesli sie rosliny nie przenawozi te toksyczne zwiazki wogole
sie nie tworza?
> Ale musialabys zjesc kilkanascie glowek salaty na raz
>by ci naprawde zaszkodzilo. Byla z tym wielka afera jakis czas temu i teraz
>przeprowadzane sa wyrywkowe kontrole nowalijek. Trzeba po prostu zaopatrywac
>sie u sprawdzonych, zaufanych dostawcow.
Ale skoro nie zamierzam zjesc na raz kilkunastu glowek salaty to po co
patrzec u kogo kupuje?
Szwagierka mojej siostry zatrula sie kiedys nowalijkowa salata (na
pewno nie w ilosci kilkunastu glowek na raz). Ale moze nie chodzilo o
to ze przenawozona ale o to ze kupiona wiec nie wiadomo gdzie rosla.
Normalnie maja swoja salate.
>Mowimy nadal o roslinach doniczkowych?
Hm... a co to jest roslina doniczkowa? Czy to ze cos rosnie w doniczce
czyni z niego rosline doniczkowa? Taka dracena albo aloes np.? Albo
ziola ktore probuje hodowac? Albo poziomki? Jesli nie to moze ktos zna
miejsce w necie, w ktorym mozna by sie dowiedziec o tym jaka roslina
jakie pH lubi? I moze przy okazji jakis fajny ogrodniczy sklep online
bo u nas w ogrodniczych bida panuje.
>Doniczkowe w ogromnej wiekszosci
>lubia lekko kwasne - pH 6.
Dobrze wiedziec.
>> No wlasnie tak odstawiam te butelki z woda przed podlaniem i nie wiem
>> czemu to robie ;) Wiec chodzi o zawartosc chloru? Czy o cos jeszcze?
>Jak butelka bedzie otwarta to ci woda wyparuje :-)
No, na az tak dlugo nie odstawiam :) Po prostu nie wiedzialam czy moze
jakies zwiazki sie musza ulatniac z wody i nie zakrecalam (i pare razy
woda sie lala po ziemi ;) )
>Ogolnie, z chemicznego punktu widzenia, w wodzie dlugo stojacej zachodza
>reakcje chemiczne w wyniku ktorych beda wytracac sie sole (osad na dnie i
>sciankach), wiec przechowywana w butelkach jest inna niz ta prosto z
>akwarium.
Znaczy te sole maja sie wytracac? Pytam albowiem akwarium nie
posiadam. Jak dlugo woda powinna stac?
>W wodzie z akwarium namniej chodzi o chlor. Glownie o to, ze jest miekka i
>zawiera latwo dostepne proste zwiazki chemiczne - np. mocznik z rybich
>odchodow.
A czy woda odstana nie robi sie mieksza od takiej prosto z kranu?
--
Pozdrawiam, Sabina
|