Strona główna Grupy pl.soc.rodzina konkubinat raz jeszcze

Grupy

Szukaj w grupach

 

konkubinat raz jeszcze

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 373


« poprzedni wątek następny wątek »

211. Data: 2002-02-23 03:18:59

Temat: Odp: konkubinat raz jeszcze
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Małgorzata Majkowska <m...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych

| Mam podobne odczucia. I odczucia dość niemiłe. Korci mnie żeby
zapytać - na
| diabła dyskutować z kimś kogo uznajemy automatycznie za jednostkę
agresywną
| i śmieszną czy infantylną w poglądach?

Po co dyskutowac? Azeby to wykazac, nie ograniczajac sie tylko do
pokiwania glowa. Ukrecic kark glupim pogladom. Po to jest grupa
dyskusyjna, prawda?

| A może jeszcze czemu ta osoba staje
| się agresywna?

Pewnie dlatego, ze brakuje Jej chrzescijanskiej cierpliwosci, pokory i
milosci - albo sa, ale udawane.

| Niewątpliwie Ania została parę razy "podpuszczona". I w swojej
| nieświadomości poczuła się w potrzebie odpowiadać na owe
| podpuszczenia.

Jakiej to nieswiadomosci? Sadzisz, ze zaplanowalismy jakies polowanie
na wierzaca katoliczke?

| Następnie pare razy została złośliwie obsmarowana i
| wyszydzona. Co również nie wpłynęło pozytywnie na jej samopoczucie i
ton
| odpowiedzi. Temu akurat się nie dziwię.

Zlosliwie obsmarowana? Wyszydzona? Chwile - znowu sadzisz, ze zrobiono
to ot tak sobie - 'skrzywdzmy jakas katoliczke'?
Sam zadalem kilka pytan ad. xiezy, powinnosci i ich obowiazkow.
Swiadomie byly to pytania trudne, na ktore nie uzyskalem odpowiedzi...
Nikt raczej bez powodow nie zaczal - chyba, ze rowniez postrzegasz, ze
wszyscy atakujacy to dziwnym zbiegiem okolicznosci nie-katolicy
stanowiacy malutki ULAMEK spoleczenstwa...

No moi mili Państwo - dziwi mnie za to poziom tej debaty. Jakby nie
patrzeć
| powinniśmy dyskutować w taki sposób, żeby nam zostało odrobinę
| szacunku dla samych siebie po takiej jałowej dyspucie. Z góry
przecież
| było wiadomo, że prowadzi ona donikąd. A w rezultacie wiele osób
może
| czuć się podle. Nawet tych którzy "wygrali" w pyskówce. A może się
mylę?

Nie mylisz sie :-) Bede chamski ale musze to powiedziec - powiedz to
Piotrowi - swojemu KOCHAJACEMU :-)
Ile osob poczulo sie wskutek jego ostrych slow postawionych pod sciana
jako bezczelni i wynaturzeni...
Pewnie Tobie nie o to chyba chodzilo, gdy to pisalas, prawda? Tak mi
przykro, chcialbym powiedziec... ale sklamalbym.
Nie wiem, kto poczul sie bardziej urazony - ten, kogo podsumowuja
zartem, czy ten, na ktorego surowym tonem miotaja wyroki i pewniki.


Przykro mi (co ja gadam - te slogany :-> wcale mi nie jest przykro)-
katolickiej tolerancji powiem NIE.

Z zyczeniami PRAWDZIWEJ i bez zastrzezen tolerancji,
didziak

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


212. Data: 2002-02-23 05:51:57

Temat: OT życie a internet dowolne rozważania na fali .... konkubinat raz jeszcze
Od: "Małgorzata Majkowska" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "didziak" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a571hg$mep$1@zeus.polsl.gliwice.pl...

> | na diabła dyskutować z kimś kogo uznajemy automatycznie za jednostkę
agresywną
> | i śmieszną czy infantylną w poglądach?

> Po co dyskutowac? Azeby to wykazac, nie ograniczajac sie tylko do
> pokiwania glowa. Ukrecic kark glupim pogladom. Po to jest grupa
> dyskusyjna, prawda?

Owszem zgoda. to grupa dyskusyjna. Ale nijak nie ukręci się karku czyimś
poglądom wirtualnie. Chyba że się ruszy tyłek sprzed monitora i poleci
ręcznie naprawiać czyjeś spaczone pojęcia, najlepiej z jakimś mocnym i
ciężkim argumentem :-)))))) Na grupie można jedynie napsuć dużo krwi sobie i
innym. Najlepiej pokiwać sobie jednak głową, pomyśleć swoje, zgasić
komputer, zaciągnąć odwłok na kanapę, poczytać lub się odprężyć w jakiś inny
ciekawszy sposób.

> | A może jeszcze czemu ta osoba staje
> | się agresywna?
>
> Pewnie dlatego, ze brakuje Jej chrzescijanskiej cierpliwosci, pokory i
> milosci - albo sa, ale udawane.

Nie ma reguły, że osoba która jest zdeklarowanym katolikiem powinna z marszu
na pniu nadstawiać policzek raz jeden raz drugi, dziękować za razy lub je
wybaczać :-)))) Chrześcijanin to nie Jezus, tylko człowiek z krwi i kości.
Dokładnie taki sam jak ateista, metodysta, muzułmanin itp. Wsjo ryba. Jeden
się wścieknie puści parę nieparlamentarnych słów, drugi zacznie rozgrzebywać
stare żale, trzeci zacznie ci wypominać koneksje rodzinne, czwarty się
obrazi i odejdzie z grupy, piąty się oburzy, a Majkowska w trosce o swoje
dobre samopoczucie zamiast użerać się ząb za ząb odpali sobie Zeusa.

>
> | Niewątpliwie Ania została parę razy "podpuszczona". I w swojej
> | nieświadomości poczuła się w potrzebie odpowiadać na owe
> | podpuszczenia.
>
> Jakiej to nieswiadomosci? Sadzisz, ze zaplanowalismy jakies polowanie
> na wierzaca katoliczke?

Nie o takiej nieświadomości pisałam. Ty też się nie rozjątrzaj :-)))))) Anka
nie zdawała sobie sprawy z tego, że odpisując, każdemu na każdą zaczepkę,
sama się zapętli. Ot i tyle. Jakby miała więcej doświadczenia w pisaniu na
grupy dyskusyjne to by nie kruszyła kopii o byle "gie". Nie ma takiego
nakazu. Ktoś mi się nie podoba to go eliminuję w prosty sposób - nie czytuję
jego postów, nie odpowiadam na zaczepki. Mówiąc dosadnie - "olewam". Nie
warto się denerwować tym co jest nierzetelne, nieprawdziwe czy mętne. W
życiu jest trudniej - nie ma KF-a. Nie można zgasić życia tak jak komputer.
Przecież Internet i grupy dyskusyjne to jest li i jedynie zabawa - rozrywka
dla zabicia czasu, nudy itp. Nie ma tu nic prawdziwego czy ważnego - ani
prawdziwych osób, ludzi, uczuć, poglądów. Chcę wyrazić swoje poglądy -
wyrażam, nie chcę - nie muszę. Mam ochotę podyskutować to to robię - nie
chcę - nie dyskutuję. Nie mam cienia wątpliwości, że kogoś do czegoś
przekonam. Takie debaty o wyższości Śwąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą
kończą się najczęściej jałową pyskówką na zasadzie ..."A Twoja mama sika do
zupy..." na co w odpowiedzi się słyszy"...A Ty masz wszy na języku itp"....
W życiu masz pełną gamę kolorów, a w necie rozpatrujemy najczęściej -
czarne - białe.


> Sam zadalem kilka pytan ad. xiezy, powinnosci i ich obowiazkow.
> Swiadomie byly to pytania trudne, na ktore nie uzyskalem odpowiedzi...

Tu różnią się nasze oczekiwania w stosunku do wirtualnych dyskutantów. Nie
oczekuję nigdy, że ktoś mi odpowie na trudne pytania. Dawidzie - jeśli
chcesz takich odpowiedzi to porozmawiaj z Ania w cztery oczy w normalnym
życiu przez telefon, w knajpie przy piwie, w parku na ławeczce, a nie przez
klawiaturę.

> Nikt raczej bez powodow nie zaczal - chyba, ze rowniez postrzegasz, ze
> wszyscy atakujacy to dziwnym zbiegiem okolicznosci nie-katolicy
> stanowiacy malutki ULAMEK spoleczenstwa...

Wcale nie odebrałam powyższej pogadanki jako "zemsta ateistów" Hihihihi
:-)))) Uznałam, że była to odpowiedź ludzi, którzy mają inne poglądy niż
Ania, a którym się chciało wdawać lub mieli qpę czasu na pyskówkę lub
niesprawny klawisz "Power" na obudowie komputera :-))) To nie kwestia
wyznania :-))))))


> | powinniśmy dyskutować w taki sposób, żeby nam zostało odrobinę
> | szacunku dla samych siebie po takiej jałowej dyspucie. Z góry
> przecież
> | było wiadomo, że prowadzi ona donikąd. A w rezultacie wiele osób
> może
> | czuć się podle. Nawet tych którzy "wygrali" w pyskówce. A może się
> mylę?

> Nie mylisz sie :-) Bede chamski ale musze to powiedziec - powiedz to
> Piotrowi - swojemu KOCHAJACEMU :-)
> Ile osob poczulo sie wskutek jego ostrych slow postawionych pod sciana
> jako bezczelni i wynaturzeni...

Prawdopodobnie sam to przeczyta. Piotr również ma prawo do swoich poglądów i
jeśli czasami wyrazi je zbyt ostro, to jest JEGO sprawa. Jestem jego żoną, a
nie mamusią i klapsa nie dostanie za formę:-)))))) Ustawiać go na "właściwe
tory" czy karcić za formę wypowiedzi nie zamierzam - ze względu na to, że
a) mamy week-end,
b) debata na temat konkubinatu na pl.soc.rodzina czy innej grupie
dyskusyjnej nie stanowi treści naszego życia,
c) żadna debata na pl.soc.rodzina czy innej grupie dyskusyjnej nie jest na
tyle ważna, żeby traktować ją jako przystawkę do śniadania,
d) Piotr jest od dawna dorosły i nie jest ubezwłasnowolniony przez żonę
tyrankę :-))))))

> Nie wiem, kto poczul sie bardziej urazony - ten, kogo podsumowuja
> zartem, czy ten, na ktorego surowym tonem miotaja wyroki i pewniki.

Jeden i drugi sposób jest dosadny dla adresata. W zasadzie w pierwszym
wypadku czuje się nie tylko urażony ale i wyśmiany. Wolę, żeby ktoś prosto w
oczy powiedział mi to co mu leży na wątrobie (mam wtedy szansę porozmawiać
czy choćby usłyszeć logiczną argumentację) niż urządzał sobie śmichy-chichy
za moimi plecami (nie mam wtedy szans żadnej obrony).

> Przykro mi (co ja gadam - te slogany :-> wcale mi nie jest przykro)-
> katolickiej tolerancji powiem NIE.

Masz rację - jestem katoliczką - ale tolerancyjna nie jestem wcale - nie
lubię ani arabów, ani murzynów, ani kaszanki, ani konkubinatu:-)))) I
również nie jest mi przykro z tego powodu :-)))
Pozdrawiam
Małgorzata

PS. Kiedyś nie lubiłam również śledzi - dziś wiem, że się myliłam, ale do
takich wniosków doszłam po 30-latach kulinarnych eksperymentów.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


213. Data: 2002-02-23 10:30:09

Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Margolka Sularczyk <m...@p...bg.univ.gda.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:a56ckv$h8p$...@n...tpi.pl...
>
> ania napisał(a) w wiadomości: ...
> > Do ktoregoś z kościołów będzie
> >musiała chodzić
>
> O? O!
>
> Wiesz, tak mi sie tez wydaje. Bedzie musiala, biedulka. Przynajmniej dokad
> nie ukonczy 18 lat.


Albo dłużej, jeśli się nie usamodzielni ("Mieszkasz pod moim dachem,
więc....")......


Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


214. Data: 2002-02-23 10:38:58

Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Mrowka <m...@p...wp.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a56brr$chl$...@n...tpi.pl...
>

> Kurde,to jakies chore jest.Dlaczego mowi sie ze facet w konkubinacie musi
> miec kilka kobiet,tak samo babka w takim zwiazku moze miec kilku
facetow.Tak
> samo maz moze miec trzy kochanki a zona osmiu kochankow.Czy to ze ktos
> przysiegal w kosciele czy urzedzie daje drugiej osobie gwarancje
> wiernosci???Nie moge czytac takich pierdol bo cholera mnie bierze.Monis
co
> Ty na to?

Staram się opanowywać i nie używać (zbyt wiele) słów uważanych ogólnie za
obelżywe (pod adresem autorów takich koncepcji, oczywiście) ;-))

A mówiąc serio - takie gadanie jest dla mnie dowodem, że niektórych osób nie
można brać serio, bo nie można brać serio takich głupich uogólnień.

pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


215. Data: 2002-02-23 10:59:57

Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik didziak <d...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a570oi$gqg$...@z...polsl.gliwice.pl...
> No to milo, ze pogardzasz :-) Niech zyje chrzescijanskie zrozumienie
> dla 'maluczkich' - moze czasem 'zgorszonych'? :-)
> Gdybys napisal 'zal mi' - o, to byloby bardziej milosierne,
> samrytanskie... ale 'pogardzam'? No - w kazdym razie dobrze wiedziec
> :-)
> A potem sie dziwia, ze Osamy sie rodza...

<ciach>

Wycięłam całą resztę, bo to co napiszę, dotyczy wszystkiego co napisałeś:

Chętnie bym się pod tym podpisała.

Myślę, że wypowiedź Piotra Marcina Majkowskiego, kochającego męża i ojca,
jest najlepszą odpowiedzią na pytanie Tadka o agresję pod adresem katolików.

I przypomniał mi się film "Cud purymowy" z tą wspaniałą przekornością losu,
kiedy antysemita dowiaduje się, że jest Żydem. Moim marzeniem jest, aby
ludzie tacy jak Piotr Marcin Majkowski, kochający mąż i ojciec, nagle
odkryli w sobie skłonności homoseksualne :-)

pozdrawiam

Monika




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


216. Data: 2002-02-23 11:12:48

Temat: Re: Odp: Odp: konkubinat raz jeszcze
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <a...@s...com> szukaj wiadomości tego autora

> No to milo, ze pogardzasz :-) Niech zyje chrzescijanskie zrozumienie
> dla 'maluczkich' - moze czasem 'zgorszonych'? :-)
> Gdybys napisal 'zal mi' - o, to byloby bardziej milosierne,
> samrytanskie... ale 'pogardzam'? No - w kazdym razie dobrze wiedziec
> :-)
> A potem sie dziwia, ze Osamy sie rodza...

A przeciez Jezus powiedzial: "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy
rzuci kamieniem".........
Szczerze mowiac, i troszke znajac Malgosie M., zone Piotra, nie spodziewalam
sie takich pogladow w ich rodzinie.... Bardzo sie smutno zrobilo i zimno
:-((((((


>
>
> Pewnie palnalbys sobie w leb (jak w 'American Beauty'
> ojciec-militarysta), gdyby dziecko Ci powiedzialo, ze jest
> homosexualne, a czulbys sie jak ktos, kto ponosi kleske, prawda?


Los czasem plata figle, wiec kto wie?


>
Pozdrowienia, Dawid

Ania B.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


217. Data: 2002-02-23 13:25:08

Temat: Re: Odp: Odp: konkubinat raz jeszcze
Od: "Csirke" <c...@w...to.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj Piotrze Majkowski, kochajacy mezu i ojcze
a teraz zobaczmy co napisałe(a)ś:


| Pogardzam ludźmi zakłamanymi, nie mającymi odwagi zaakceptować samych
| siebie.

To bardzo wielkie i mocne slowa. Szkoda jednak, ze ich dzwiek nie powoduje,
by twoja sylwetka urosla w moich oczach; wrecz przeciwnie - skarlales, co
jest/winno byc przykre, choc raczej bardziej dla ciebie niz dla mnie.
Bezkompromisowosc wypowiadanych przez ciebie opinii poraza, tym bardziej w
zestawieniu ze swiadomoscia, ze los przewrotnym bywa i silniejszych juz od
ciebie na ciezkie proby wystawial, z ktorych bynajmniej zwycieskimi nie
wyszli. Pamietaj, ze czasem tylko chwila wystarczy, by dumne, rosle i
wzgardzajace innymi drzewo zlamalo sie jak zapalka, by niedawno podziwiani
bohaterowie skomleli o litosc i laske. A wierz mi - gorzki to puchar
otrzymac ja od swej wzgardzonej ofiary.


| Związki konkubenckie są dla mnie zwyrodnieniem, z którym można żyć,
| ale bezczelnością jest chwalenie się i stawianie ich na równi z
| małżeństwem.
| Wyraziłem się chyba dostatecznie jasno i dobitnie, aby zakończyć ten
| temat.

I dobrze, wstydu sobie oszczedzisz.
A na koniec zadedykuje ci tylko z pozoru infantylna strofe, napisana przed
wielu laty, lecz jakze do dzis aktualna:

"Nie baw sie w bohatera
Nadludzka nie blyszcz cnota
Kto w gore wciaz spoziera
Ten latwo wejdzie w bloto"
Adam Asnyk



Csirke

****************************************************
*****************
Csirke
c...@p...onet.pl
http://www.budapeszt.inifnity.waw.pl
"Coz z wiekszosci - jesli ona bez rozumu" F.Modrzewski
****************************************************
*****************

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


218. Data: 2002-02-23 13:27:13

Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Ania Björk (sveana) napisał(a) w wiadomości: ...

>A przeciez Jezus powiedzial: "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy
>rzuci kamieniem".........
>Szczerze mowiac, i troszke znajac Malgosie M., zone Piotra, nie
spodziewalam
>sie takich pogladow w ich rodzinie.... Bardzo sie smutno zrobilo i zimno
>:-((((((

Szczerze mowiac mi tez zrobilo sie przykro,tym bardziej ze od 7 lat zyje w
konkubinacie .Raz juz bralam slub i uwazam,ze nie jest on gwarancja udanego
zwiazku,wiec teraz dobrze jest jak jest.Te przysiegi,obietnice przed Bogiem
i innymi...a potem roznie sie w zyciu uklada,rozwod-wyciaganie brudow.Jezeli
cos w konkubinacie nie wyjdzie to po prostu rozstajemy sie w zgodzie ,nie ma
dzielenia majatku i innych takich,dogadujemy sie miedzy soba a nie przed
sedzia.Mi osobicie nie zalezy na zalegalizowaniu konkubinatu.Nie chce
zadnych legalizacji i mieszania osob trzecich w moj zwiazek. Obiecalam
mojamu facetowi ,ze zrobie wszystko abysmy tworzyli szczesliwa rodzine i to
wystarczy.On tez sie stara i jest o.k.Nie potepiam osob zyjacych w
konkubinacie,takich co chca aby ten konkubinat
zalegalizowac,malzenstw,jestem za tym aby pary homoseksualne mogly
legalizowac swoj zwiazek,mogli adoptowac dzieci i uwazam sie za
tolerancyjna:)
Na pewno znajdzie sie cos co mi sie nie podoba ale to chyba jest naturalne.

Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


219. Data: 2002-02-23 14:39:29

Temat: Odp: konkubinat raz jeszcze
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Pogardzam ludźmi zakłamanymi, nie mającymi odwagi zaakceptować samych
> siebie.
> Związki konkubenckie są dla mnie zwyrodnieniem, z którym można żyć,
> ale bezczelnością jest chwalenie się i stawianie ich na równi z
> małżeństwem.
> Wyraziłem się chyba dostatecznie jasno i dobitnie, aby zakończyć ten
> temat.

Dlaczego uwazasz ze to jest zaklamanie, ktos juz napisal ze slubu nie
potrzeba brac w kosciele, w urzedzie...a przysieganie sobie
milosci.....wiernosci..udane zycie...wyobraz sobie, ze nikomu nie
przeszkadza to ze zyje w konkubinacie, wszyscy wiedza, mieszkam w malym
miescie, jestem w trojce klasowej u mojego syna, jego pani mowi o moim
konkubencie maz, ktos dzwoni i prosi meza i vice versa, wiec jakie to
zaklamanie, przeciez ja wszystkim wszem i wobec nie mydle oczu, ze mam
_papierek_, bo go nie mam.
Bezczelnoscia jest przypisywanie sobie prawa na wylacznosc do "rodziny",
jakim prawem twierdzisz ze Ty masz rodzine, a Ci bez _papierka_ to juz nie!?
i zycze Ci szczerze kochajacy tatusiu aby Twoje dzieci zyly w
konkubinacie;PPP
UlaST

>
> Nazywam się Piotr Marcin Majkowski.
> Kochający mąż i ojciec.

Jestem Bond...James Bond...;))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


220. Data: 2002-02-23 15:22:33

Temat: Re: konkubinat raz jeszcze
Od: "Ludwika" <b...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > Nazywam się Piotr Marcin Majkowski.
> > Kochający mąż i ojciec.

"krowa. ktora duzo ryczy malo mleka daje"


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 21 . [ 22 ] . 23 ... 30 ... 38


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kino, po raz pierwszy!
jeszcze o paleniu...
Odmowilam przyjecia domu - podziekowania
Problemy w pracy
Poddaje sie :-( (długie)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »