Data: 2002-07-04 09:40:48
Temat: Re: Odp: Ogród zagrożeniem ..."akacje"
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> wrote in
news:ag13nu$5ri$1@zeus.polsl.gliwice.pl:
> Jak trujące są te akacje? I z czego jest wydzielina - z liści, czy z
> korzeni również? Z orzechem włoskim sobie jakoś radzę, ale ostatnio
> posadziłam kawałek żywopłotu, a za płotem rośnie akacja, która na 100%
> korzenie ma po mojej stronie. No i zależałoby mi na przyzwoitym
> wzroście żywopłotu:)
Kolacze mi sie, ze glownie korzenie, ale glowy nie dam. Sprobuje to
sprawdzic, ale nie wiem, czy dzisiaj zdaze - jutro zaczynam tzw. wakacje
(czyli jade ze studentami na dwa tygodnie w krzaki). W razie czego trzeba
napuscic Jerzego - on na pewno cos wymyka :-))).
Jak jest jedna, to nie powinno byc zle - patrz Krystyna i jej rosliny :-).
Inna sprawa, ze zywoplot korzeni sie glebiej. Akacja jest dosc brutalna w
konkurencji, wiec byc moze bedzie trzeba troche wiecej podlewac i nawozic,
ale to bedziesz musiala sama wyczuc, niestety.
> A odnośnie Twego poprzedniego pytania, czy ktoś jeszcze sadzi z
> własnej woli akacje - ostatnio było na grupie pytanie właśnie o
> żywopłot akacjowy. Z gatunku!
O rany! Z wlasnej, nieprzymuszonej woli???
Nie widzialam tego postu.
No to ktos bedzie mial pecha...
Chyba ze lubi ;-))))))
Pozdrowienia - Ewa
|