Data: 2003-03-18 12:10:02
Temat: Re: Odp: Ustalenia końcowe (było: Pornografia)
Od: "Sławek" <f...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dokładna definicja jest taka :
> Nie jest zboczeniem coś co lubia robic w sypialni obydwie osoby i obie
> czerpią z tego zadowolenie.
> Jeśli komuś odpowiada kręcenie filmów (mi nie, bo zaraz by wyszło jaka
> jestem gruba) - to czemu nie ?
>
> Jesli komuś odpowiada miłość oralna, czemu nie, jeśli obydwoje to
> lubią, a jeśli lubia sie kochać tylko w kuchni na stole - też nie
> jeste to zboczeniem, jeśli obydwoje to lubią.
>
> Problemem staje się kiedy jedno czegoś nie lubi (jak u Maddy np.), a
> drugie ma na to chęć. Wtedy pozostaje tylko dojsć do jakiegoś
> kompromisu, tak aby żadna ze stron nie czuła sie pokrzywdzona.
>
> I oczywiscie zdecydowanie jest zboczeniem jeśli komuś (np. dziecku)
> robi sie krzywdę, jeśli jest gwałt. Wtedy to już nie tylko zboczenie,
> a przestępstwo.
>
> Pozdrowienia.
>
> Basia
>
Jak zwykle w sedno :-)))))))))))))))))))))))
Chociaż jestem typowy facet, który 90% myśli
poświęca myślom o seksie to znurzył mnie już wątek
pornografii i roztrząsania co jest zboczone a co nie jest.
Zgadzam się z definicją Basi i proszę ...
przenieście ciąg dalszy tej dyskusji na jakąś "seksowną" grupę.
A tu wróćmy do naszych "rodzinnych" spraw.
Wiem, wiem ... w rodzinie seks jest ważny ale
mimo wszystko...
pozdrawiam serdecznie i tych co seks lubią i tych co za nim nie przepadają
(ja lubię ;-))) a nawet baaardzo lubię)
Sławek
|