Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Izabella Wieczorek <i...@p...com>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Odp: Z dziećmi czy bez?
Date: Wed, 30 Jan 2002 14:15:14 +0100
Organization: http://delphi.cartall.com.pl/
Lines: 72
Message-ID: <3...@T...org>
References: <a33fpt$rkt$1@news.onet.pl> <a34rs0$2up$1@news.onet.pl>
<a35rjp$9v$2@news.tpi.pl> <2...@T...org>
<a38lgp$9gv$1@news.onet.pl>
Reply-To: i...@c...com.pl
NNTP-Posting-Host: pa39.lodz-polnoc.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1012398360 2463 213.77.179.39 (30 Jan 2002 13:46:00 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 30 Jan 2002 13:46:00 +0000 (UTC)
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Counter: 11883
X-Posting-Agent: Hamster/1.3.22.0
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Geek1: GCS d- s: a- C++++ U-- P+ L--- E-- W++ N+++ o-- K- w+++ O---- M-- V?
X-Geek2: PS PE Y+++ PGP++ t--- 5? X+ R tv-- b- DI D+ G++ e++ h---- r+++ y+
X-SigInfo: Generated by Sygnaturkowiec v. 0.1.3.5
X-Face: ha`YXLD.zfx}!?[Ey4p:|=$0FxNm#WeXW0wTZd!Px@}=v_&19ib|~X+M+!cBs8JNQ]Q8OLLv|hKMi
abqUH~LlIWY#j*RM(
X-Subject: Re: Odp: Z dziećmi czy bez?
X-Newsreader: Forte Agent 1.8/32.553
X-Fuck-Echelon: marijuana,cocaine,plutonium,ammonium,nitrate,dea,fbi,cia,nsa,pgp,hack
,assassinate,president
Cancel-Lock: sha1:vry+VdCLscjuwUjQE9EYEKDghAM=
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:2378
Ukryj nagłówki
On Wed, 30 Jan 2002 12:27:04 +0100, "Janna" <m...@p...onet.pl>
wrote:
>A poniewaz kilka osob pytalo w jaki sposob to powiedzialam to pisze teraz.
>Powiedzialam "Sluchajcie, tego a tego dnia chcialabym zebyscie wpadli
>wieczorkiem. Bedzie x, y i z. Fajnie by bylo, gdybyscie mogli zalatwic kogos
>do opieki nad maluchami" I tu byla pierwsza konsternacja, ze niby dlaczego
>zalatwic kogos do opieki, przeciez zawsze dzieci brali ze soba. A ja na to,
>ze dlatego, ze jest to impreza dosc pozno, przy glosnej muzyce, sporej ilosci
>osob itd. Moi znajomi oczywiscie zaczeli sie dasac i namawiac mnie na zmiane
>godzin imprezy, ale na to juz sie nie zgodzilam. Po prostu zapraszam tez
>kilka innych osob, ktorym nie pasuje wczesniejsza godzina, bo pracuja.
W świetle powyższego i tego, co czytałam w Twojej odpowiedzi do Uli
Dynowskiej mam już jasność (a przynajmniej tak mi się wydaje:-)).
Rzeczywiście masz trochę pokręconych i wyluzowanych znajomych (to
akwarium!). Przyznaję Ci rację, że takie dzieci to koszmar dla
gospodarzy.
>> wiemy dokładnie w jakiej formie Janna powiedziała swoim zanjomym o
>> formule imprezy ("Tym razem z gory zaznaczylam, ze chcialabym, by
>> bylo to spotkanie BEZ dzieci (powiedzialam, ze to pozno, ze bedzie
>> dosc glosno, duzo ludzi)."). Ja też odebrałam określenie "BEZ dzieci"
>> jako conajmniej niezręczność
>No dobrze, ale jak inaczej powiedziec "przyjdzcie bez dzieci". Przyjdzcie
>sami, dzieci zostawcie w domu? No nie wiem jak. Jak Ty bys powiedziala?
Zwróciłam uwagę na "Tym razem z góry" i "BEZ" - Caps Lock, wiadomo w
jakim celu się go używa. Przyznasz chyba, że jest różnica między
sformułowaniem "Tym razem z gory zaznaczylam, ze chcialabym, by
bylo to spotkanie BEZ dzieci (powiedzialam, ze to pozno, ze bedzie
dosc glosno, duzo ludzi).", użytym w dzisiejszym liście "Sluchajcie,
tego a tego dnia chcialabym zebyscie wpadli wieczorkiem. Bedzie x, y i
z. Fajnie by bylo, gdybyscie mogli zalatwic kogos do opieki nad
maluchami" Czytając to pierwsze zdanie przyszło mi do głowy, że
rzeczywiście z mety i stanowczo (a może nawet zbyt emocjonalnie)
zaznaczyłaś, że spotkanie jest bez dzieci (i znajomi w tej sekundzie
pomyśleli, że poprostu ich dziatwy masz dosyć). Wobec czego byłaby to
z Twojej strony gafa. Nie byłoby Twoim zamiarem sprawienie nikomu
przykrości ale stało się. Skoro jednak rozmowa miała taki przebieg,
jak to dzisiaj przedstawiłaś, to obrażanie się jest przesadą.
A ja powiedziałabym o imprezie i zapytała czy mają co zrobić z
dziećmi. Tu zresztą dużo zależy od ludzi i to, co jeden przyjmie
normalnie, drugi będzie Ci pamiętał do końca życia. Sama pisałaś, że
jedni nie robili problemu, a drudzy się obrazili.
>Czy to naprawde jest takie dziwne, ze
>pewnym osobom obecnosc dzieci moze w jakis sposob przeszkadzac w dobrej
>zabawie?
Nie, to nie jest dziwne. Rozumiem, że masz dość czyichś rozbrykanych
bachorków. Tylko spróbuj zrozumieć ich punkt widzenia. Każdy ma swoje
racje. Z ich strony wygląda to pewnie tak, że Ci się poprzestawiało i
nagle masz coś do ich dzieci. Chciałaś konstruktywnej oceny grupy, to
masz różne punkty widzenia. :-)
Nie jestem przeciwko Tobie, zgadzam się, że na imprezy dla dorosłych
(wcale nie muszą być z alkoholem, późno ani z papierosami), dzieci się
nie zabiera. Są takie sytuacje, kiedy chce się spokojnie porozmawiać,
a przy dzieciach się nie da, wiadomo.
Wszystko zależy od zwyczajów i układów panujących w kręgu znajomych.
Może dzięki temu oblewaniu dyplomu uda się Wam szczerze porozmawiać i
wtedy wszyscy na tym skorzystają.
Mam nadzieję, że teraz jasno wyłożyłam swój punkt widzenia! :-)
Pozdrawiam
--
Izabella Wieczorek
i...@p...com
|