gdyz dlugoterminowe skutki uzywania marichuany nie sa
> jeszcze zbadane (brak wiarygodnych opracowan naukowych w tym kierunku).
Jak to nieznane, jak to brak.
Moze jeszcze napiszesz ze ma dobroczynny wplyw.

I dlatego caly Amsterdam tym handluje, dodaja do kosmetykow, zarcia,
napojow,
a hoduja w setkach szklarni jak inne rosliny doniczkowe,
sprzedajac nasiona.

Cos mi sie zdaje ze handlarze maja wiekszy wplyw na nauke niz nauka na
handlarzy i stad twoja amnezja i brak wynikow szkodliwosci.

Bardziej mnie interesuje czemu Unjia Europejska toleruje narkotykowy
Amsterdam, gdy nie ma juz granic.

Na zasadzie kasy mozna takie szklarnie zakladac w Hiszpanii, bo lepszy
klimat i rolnicy zamiast pomidory zaczna uprawiac i eksportowac
marihuane.

Kto wie ile w Holandii jest takich legalnych upraw i ile hektarow
szklarni zajmuja i co na to Bruksela ?
I czy ogrodnicy placa od tego podatek, akcyze, VAT itd itd.