Data: 2003-01-06 19:12:45
Temat: Re: Odp: rola społeczna lekarza; zawód czy powołanie
Od: Digit <d...@p...nospam.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"mysza" <m...@w...pl> wrote in
news:avbt5n$jba$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl:
> Dlaczego niektórzy tak bardzo się użalają nad pensjami lekarzy (mam na
> myśli ludzi powiązanych z tym środowiskiem, bądź rodziny lekarzy). Nie
> tylko lekarze, w tym nędznym kraju, tyle zarabiają. Są ludzie, którzy
> dostają jeszcze mniej, a do tego są często poniżani przez innych, np.
> panie sprzątające. Od samego początku mojej pracy w szpitalu zauważam
> pewną prawidłowość. Lekarze (mężczyźni) nie mówią dzień dobry
> sprzątaczkom, a wręcz czekają, aż to one zaczną się im kłaniać. Dla
> mnie jest to odrażające. Zupełny brak kultury.
> PS. Nie mam na myśli wszystkich lekarzy, tylko...większość ;-)
Przykre tak naprawde to jest to ze pani sprzatajaca po podstawowce bardzo
czesto zarabia wiecej niz pracownik z wyzszym wyksztalceniem (przyklady ze
szpitali znam ze slyszenia, a z uczelni z autopsji pani w wieku 30 lat
(pracujaca od 12 lat) zarabia wiecej niz adiunkt na uczelni w tym samym
wieku (studia nie sa wliczane w staz pracy) W dodatku bardzo zdumiewa mnie
to ze kobieta jest w stanie sprzatnac caly zaklad (6 pomieszczen) w ciagu
10 minut - w ten sposob pracujac od 7 o 10 konczy prace i reszte dnia
spedza przy kawie. A pracownicy naukowi pracuja, pracuja, panie ida sobie
do domu a oni nadal pracuja. Kiedy potrzeba przychodzi sie w weekendy (dosc
czesto zreszta) a panie sprzatajace maja wolne. itd... Czesto gdy nie
zwroci sie im uwagi ze cos jest brudne to same nie zauwaza... A zwolnic je
trudniej niz naukowca.
Niestety w naszym kraju wyzsze wyksztalcenie nie przeklada sie na wyzsze
place...
Pozdrawiam
Darek
|