>> Kluski śląskie to kartofle ( jak kto woli -ziemniaki), maka
>> ziemniaczana i jajko.
---------
> jeszcze jakieś na smażonej mące, ale to tylko babcia potrafiła robić.
> Ale to są prazunki
---------
Az zajrzalam do dziela naukowego pt. Krupnioki i moczka. Wynika z niego, ze
slaskie to sa te z ziemniakow gotowanych, maka ziemniaczana zoltkiem, a
takie merdane pol na pol to sa czarne, zwane tez polskimi:))))
W tej ksiazce w ogole sa fascynujace nazwy przepisow: dziubany placek,
bachor, bryja, karbinadel, murziny, poliznik (przez z z krecha, od lizania),
prazucha (taka mazia gotowana, z kaszy i ziemniakow tartych), ptaszek,
galuszki strzapate...
O rany!!! Nawet nie wiedzialam, ze takie jedzenie istnieje na swiecie:))))
Zwlaszcza ta bryja mnie fascynuje, przyznam sie bez bicia, ze ja lubie takie
bryjowate rozne i jak nikt nie widzi, to sobie przed kompem stawiam pogryzki
w postaci ziemniaczkow puree z sosikiem i pieczarekczaki i co mi tam sie
jeszcze nawinelo albo kuskusa z ogorkiem kiszonym i majonezikiem, albo inne
takie - a kazdy z nich zmemlany i zbrejowany ze soba na mase:)))
Ta bryja to jest na slodko... Ale takie ziemniakowe gule serowe juz nie... I
chyba dobre...
Rany, ale ja jestem glodna od tej ksiazki!!!
Gosia

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia