Data: 2010-09-02 06:54:48
Temat: Re: Ogólnopolska ankieta kapciowa ;-)
Od: "news.onet.pl" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Kielcach w mojej podstawówce niegdyś największej w miecie, chyba w latach
92-93 było taki pomysł, iż tenisówki do chodzenia po szkole mają być w
widocznym miejscu podpisane "SP.30" niezmywalnym mazakiem, co ułatwiało
szczególnie w okresie wiosennym kontrol zmiany obówia
Użytkownik "Jana" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:i5lr8o$n34$1@inews.gazeta.pl...
> Na pierwszego września mam szkolne pytanie. Od lat nurtuje mnie
> geograficzne
> występowanie zjawiska zmieniania obuwia w szkole.
>
> Pochodzę z Wielkopolski i nigdy nie zmieniałam butów w szkole, ani w
> podstawowej ani liceum i to jako jedyna znana sytuacja wydawała mi się
> normą.
> TŻ - Mazowszanin - obuwie zmieniał i zawsze strasznie się dziwował, jak
> myśmy
> w tych butach cały dzień wytrzymywali.
> Wiem, że nadal tak jest - Poznań chodzi w butach w szkole, a Warszawa
> zmienia.
> W Poznaniu czasem jest możliwość zmieniania (wg słów znajomej w jej klasie
> korzystała z tego jedna osoba), w Warszawie, o ile wiem, to przestrzegany
> obowiązek.
>
> Czy regulują to jakieś lokalne kuratoryjne przepisy czy lokalna tradycja?
> Jak jest w Waszych lub Wam znanych regionach?
> Gdy stworzę mapę występowania zjawiska to podeślę linka ;-)
>
> Pozdrawiam
> Jana
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
|