Jak studio foto, to żadne piecyki na butle nie wchodzą w grę, bo produkują
multum pary wodnej. IMO pozostaje tylko grzanie elektryczne.
Skoro po bokach sąsiedzi grzeją, to zawsze trochę ciepła przybędzie.
Ja grzałem kiosk wolnostojący przy pomocy farelek. Jedna miała termostat na
+4 stopnie (w sam raz tyle, żeby woda nie zamarzła) a druga na +20.
Sterowanie było zegarem. Na godzinę przed planowanym otwarciem załączało się
na 20 stopni i to wystarczyło, żeby nagrzać, chociaż niektóre sprzęty były
zimne w dotyku.
Farelki są niestety mało eleganckie ale za to równomiernie grzeją i są
wydajne. Radziłbym farelkę do utrzymania temperatury niskiej (czy to ma być
10 czy 5 stopni to dojdziesz do tego w praktyce) i do tego jakiś konwektor
albo dwa. Do tego dwa termostaty i zegar sterujący.
Dla 30 mkw w pawilonie 4 kW powinno wystarczyć. Co do kosztów to policz ile
godzin będzie na temperaturze niskiej a ile na wysokiej. Biorąc pół na pół
masz 1 kW x 12 godz + 2,5 kW x 12 godz = 42 kWh na dobę czyli jakieś 15 zł.
Wszystko zależy od tego, jak ten pawilon jest izolowany i jakie bedą
temperatury na zewnątrz.
Co do zakupu grzejników to wybierz solidne, najlepiej w metalowej obudowie
(dot. "farelek") żebyś mógł spokojnie spać bez obawy, że się coś sfajczy.
Jacek