Data: 2003-05-20 17:35:30
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowac
Od: "Z. Boczek" <z...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Dunia <d...@n...net> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
> Zanim cokolwiek zrobisz - wyobraz sobie, ze rodzice ingeruja w
> sprawy Twoje i Twojej TZ, bo 'nie moga siedziec bezczynnie' widzac
> cos tam, co im sie nie podoba.
> Bylbys wdzieczny i zadowolony?
> IMHO, dorosli ludzie powinni rozwiazywac swe problemy miedzy soba.
1) Michał ma 20 lat i mieszka prawdopodobnie z rodzicami.
Prawdopodobnie jest na ich utrzymaniu. Więc zacznijmy od: "Wyobraź
sobie, że jesteś niezależny finansowo, mieszkasz osobno i tworzysz
swoją rodzinę"
2) Co nazywasz ingerencją? Rozmawiamy o rozmowie, bo ojciec robi
wały, rogi, świństwa.
Ma uśmiechać się i śpiewać 'jest super (x2), więc o co Ci chodzi?'
3) Jeśli nie członek rodziny to kto?
Kto ma próbować jakoś ratować rodzinę, jak ma to zrobić - albo
przynajmniej jak ma zrozumieć ojca - jeśli nie przez rozmowę?
Może polecisz jakąś książkę typu: 'Zrozumieć i usprawiedliwiać
chu*anie po rogach', ku lepszemu samopoczuciu Michała?
Dziękuję za uwagę :P
--
Z. Boczek
"Bądź pewna, że jednym zdaniem mógłbym Ci wbić taką
szpilę, że byłoby Ci miło do końca wieczora" (JurekA) :-)
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|