Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!plix.pl!newsf
eed1.plix.pl!goblin2!goblin.stu.neva.ru!feeder1.cambriumusenet.nl!feed.tweaknew
s.nl!209.197.12.246.MISMATCH!nx02.iad01.newshosting.com!209.197.12.242.MISMATCH
!nx01.iad01.newshosting.com!newshosting.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.ne
ws.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for
-mail
Date: Mon, 14 Feb 2011 13:11:27 +0100
From: Paulinka <p...@w...pl>
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; pl; rv:1.9.2.13) Gecko/20101207
Thunderbird/3.1.7
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
References: <ija6t6$cfc$1@news.mm.pl> <ijao6o$90v$1@news.onet.pl>
<4d58e4f5$0$2444$65785112@news.neostrada.pl> <ijap18$cvm$1@news.onet.pl>
<ijaphj$fft$1@news.onet.pl> <ijapp3$cvm$6@news.onet.pl>
<ijaqin$kfj$1@news.onet.pl> <ijaqom$le3$1@news.onet.pl>
<ijar5j$n55$1@news.onet.pl> <ijas69$rm1$2@news.onet.pl>
<ijat42$15n$1@news.onet.pl> <ude7c02r72bn$.ywnm0cb1llq9$.dlg@40tude.net>
<4d5911f9$0$2502$65785112@news.neostrada.pl>
<1j1sj4fhmmcvv.nubm44329fqc$.dlg@40tude.net>
In-Reply-To: <1j1sj4fhmmcvv.nubm44329fqc$.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 74
Message-ID: <4d591bef$0$2502$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 95.51.117.105
X-Trace: 1297685487 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 2502 95.51.117.105:52702
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:586456
Ukryj nagłówki
W dniu 2011-02-14 12:52, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 14 Feb 2011 12:28:58 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> W dniu 2011-02-14 12:26, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 14 Feb 2011 10:37:06 +0100, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:ijas69$rm1$...@n...onet.pl...
>>>>
>>>> W dniu 2011-02-14 10:03, Chiron pisze:
>>>>
>>>>> Tyle, że matka jest tu ważnym elementem...to tak, jak w terapii
>>>>> uzależnień: pije tatuś, a nie mama i dzieci. Jednak one to picie
>>>>> wspomagają. I terapia rodzinna nauczy ich asertywnych zachowań. Bo w
>>>>> dużej mierze o brak asertywności tu chodzi. U Aichy- przede wszystkim.
>>>>
>>>> Że co? Znów mnie diagnozujesz. Ale kontynuuj, nie krepuj się...
>>>>
>>>> ====================================================
==============
>>>> Nie diagnozuję. Napisałem tylko, że nie zachowujecie się asertywnie.
>>>> Przecież asertywne zachowania wykluczają takie sytuacje, ne spa? Chodzi o
>>>> naukę właśnie- naukę asertywnych zachowań. No ale ok- jak uważasz to za
>>>> diagnozę- to się zamykam.
>>>
>>> No wiesz - takie obnażanie się publiczne, jak Aichy, ma zapewne na celu
>>> uzyskanie jedynej dopuszczalnej diagnozy: "Ón winny!"
>>> Twoja nie pasuje do zadanej :-/
>>
>> A co sądzisz na temat zachowania ojca?
>
> Nic. Znam TYLKO (sic!) wersję Aichy.
>
> A ponieważ właśnie na świeżo, pod wpływem twardych przesłanek i faktów, po
> długim i częstym wspólnym przebywaniuu i moich obseerwacjach, musiałam Z
> PRZYKROŚCIĄ zrewidować swój dotychczas "obraniający" punkt widzenia dot.
> mojej siostry stryjecznej w kontekście jej perturbacji małżeńskich (obecnie
> już byłych), to wiem, jak bardzo się te wersje potrafią różnić i to wcale
> niekoniecznie wersja kobiety musi być tą prawdziwszą/słuszniejszą z dwóch.
Doświadczenia Twojej rodziny są mniej więcej tyle warte, co chironowe
dobre rady o asertywności. Są generalizacją, która nic konstruktywnego
nie wnosi, a potrafi sprawić dużo przykrości.
>> Bo, że miło się wylewa komuś
>
> Piszesz o mnie? Jakim czołem oceniasz MOJE uczucia w tym momencie?
Nie. Piszę o Kazimierzu Wielkim.
>> nielubianemu
>
> Nie masz ŻADNYCH kompetencji do oceny TEJ relacji.
Mam identyczne jak Ty, kiedy oceniasz innych na podstawie tego, co tutaj
piszą.
>> pomyje na głowę, kiedy tylko
>> nadarzy się ku temu sposobność, pokazałaś już niejednokrotnie.
>>
>
> Pomyje? - tylko dlatego tak oceniasz moje zdanie, że widzisz problem bardzo
> jednostronnie, TYLKO z pozycji wspólnoty płci. A ja właśnie się tej wady
> pozbyłam. Wcale nie bez bólu.
Masz za to inną dalece bardziej upierdliwą wadę. Z góry przyjmujesz, że
kobiety to wredne, bezduszne, zazdrosne istoty, które los nagrodził tym,
na co sobie zasłużyły.
p.
|