Data: 2011-02-14 12:14:49
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-02-14 13:03, Panslavista pisze:
> "medea"<x...@p...fm> wrote in message news:ijb496$45o$1@news.onet.pl...
>
>> Nigdy nie jesteś w stanie w 100% przewidzieć, która decyzja będzie dobra.
>> A matka i tak zbierze wszystkie cięgi za błędną.
> No cóż jeden błąd pociąga za sobą lawinę.
> Kobiety bądźcie poddane mężom (swoim!!!)
> Od Ewy, która uległa, po dziś dzień wszystkie żony buntują się - stąd
> niedola dzieci a zwłaszcza córek - programowanych na brak szczęścia.
> Najczęściej wina leży po jego (teścia, męża, bo te chłopy takie są), a nawet
> po stronie filodendronu, sic!!!!
>
E tam, Slavi. Kobieta jest naprawdę w stanie wiele znieść dla dobra
swoich dzieci. Jeżeli tego nie robi, to musi mieć ku temu powody.
Oczywiście zdarzają się też wyjątki - kiedy ważniejsze jest dla niej jej
własne ego, albo - kiedy nie jest świadoma, tego co robi. Ale w tym
drugim wypadku potrzebuje wsparcia, którego zapewne nie dostaje.
Ewa
|