Data: 2011-02-14 12:19:32
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 14 Feb 2011 13:08:45 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-02-14 12:55, Panslavista pisze:
>
>>>>> I nie chodzi o mnie, tylko o dziecko, od którego sam się odcina,
>>>>> zużywając na to cała swą energię życiową.
>>
>> Nie odcina się od dziecka, a od narzędzia w rękach mamuśki.
>> Masz badania DNA? Bo może tu leży przyczyna...
>
> Znów mi Iksi zarzuci, że wyciągam intymne szczegóły.
A wyciągaj se. Tylko nie miej pretensji, że ktoś się do nich odnosi PO
SWOJEMU.
Ja wyciągam czasem swoje, ale jak widzisz nie płaczę, kiedy ktoś prezentuje
opinię inną, niż by mi się najbardziej podobało. A wiesz, dlaczego? bo mam
WŁASNĄ, niewzruszoną.
Trzeba ponosic konsekwencje własnej ekspozycji na cudze opinie. To jest
możliwe bezbólowo tylko wtedy, kiedy masz absolutną pewność własnej
słuszności. Widocznie coś Cię jednak dręczy.
> Nie mam, ale mam
> własną pamięć, co, gdzie, kiedy i z kim. Mogę podać datę :P Zresztą,
> podobna jak dwie krople wody.
Po co szczegóły? ja też mam własną pamięć co do rzeczy, w które mi niejeden
za nic uwierzyć nie może - daty, nazwiska, miejsca... nawet nazwisko
ksiedza czy faceta z uczelni lub nazwiska nauczycielek czy bab co mnie
chciały ukamienować też mogę w każdym momencie podać, razem z
miejscowościami. I co z tego? Kogoś to przekona?
|