Data: 2011-02-14 18:41:04
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Ooo nieee <6...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ooo nieee napisał(a):
> Chiron napisał(a):
> > U�ytkownik "Qrczak" napisa� w wiadomo�ci grup
> > dyskusyjnych:ijbpli$94j$...@n...onet.pl...
> >
> > Dnia 2011-02-14 15:29, niebo�� Ghost wylaz�o do ludzi i marudzi:
> > >
> > > U�ytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisa� w wiadomo�ci
> > > news:4d5938d1$0$2456$65785112@news.neostrada.pl...
> > >> Dnia dzisiejszego niebo�� Ghost wylaz�o do ludzi i marudzi:
> > >>> U�ytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisa� w wiadomo�ci
> > >>> news:ijas69$rm1$2@news.onet.pl...
> > >>>> W dniu 2011-02-14 10:03, Chiron pisze:
> > >>>>
> > >>>>> Tyle, �e matka jest tu wa�nym elementem...to tak, jak w terapii
> > >>>>> uzale�nie�: pije tatu�, a nie mama i dzieci. Jednak one to picie
> > >>>>> wspomagajďż˝. I terapia rodzinna nauczy ich asertywnych zachowaďż˝. Bo w
> > >>>>> du�ej mierze o brak asertywno�ci tu chodzi. U Aichy- przede wszystkim.
> > >>>>
> > >>>> �e co? Zn�w mnie diagnozujesz. Ale kontynuuj, nie krepuj si�...
> > >>>
> > >>> Taaa... Qra nastepna!
> > >>
> > >> No co?!
> > >
> > > Do diagnozy!!!
> >
> > Ja si� ju� zg�asza�am. Na ochotnika. Nikt si� nie chcia� podj��.
> > ====================================================
===================
> > Przesympatyczna, nie�mia�a, pyskata, inteligentna, mi�a
> > Nast�pny do zdiagnozowania!
> > :-)
> > --
> >
> > Chiron
> >
> > Prawda, Prostota, Mi�o��.
>
> Maskuje się paranoja Chirona, pod tą maską kryje się ,, kobieta to
> wiecznie otwarta brama piekieł,,.
Pewnego razu gdy tak cnotliwy Chironek wędrował polami, poczuł na
sobie czyjesz straszliwe szatańskie spojrzenie. Napewno szatańskie, bo
cnotliwy Chironek pod wpływem tego przeszywającego spojrzenia poczuł
dreszcze....wiecie jakie dreszcze, takie jakie przeżywają osoby
podłączone pod krzesło elektryczne.... Obejrzał się niepewnie na bok i
zobaczył coś tak strasznego, że dusza na chwilę opuściła ciało
cnotliwego Chironka, za to ciało samo z siebie wyskoczyło ze
skarpetek....wiecie jak, tak jak podczas uderzenia tira w przechodnia.
Cnotliwym oczom Chironka ukazała się ....kobieta... Zatrwożony
cnotliwie Chironek był wiele razy ostrzegany przez księdza że na boki
się nie patrzy, bo można się spłoszyć i ulec urokowi zła, ale niestety
było za późno, o czym sobie teraz przypomiał i w cnotliwej duszy
wyrzucał, tak błędne swoje postępowienie. Widząc że ma doczynienia z
samym diabłem przed sobą, wywrócił cnotliwy Chironek swoje nabożne
oczęta w niebo ze skargą. Boże. Boże ty mój, cóżem ja uczynił, że tak
mnie ciężko doświadczasz, zsyłając w mej podróży najstraszniejszego
demona. Trwało to może z pięc minut, ale nasz cnotliwy Chronek schódł
dwadziesia kilo przez tak ciężkie doświadczenie życiowe. Bliski
obłędu , na widok rozchylających się ust niewiasty postanowił walczyć
o samą duszę swoją i zaskowyczał jak na najstraszniejszych torturach
by resztkami sił walczyć o swoją duszę, widząc otwierającą się jamę
samego szatana. Z pyska cnotliwego Chironka unosił się odgłos
bulgotania, [ czytać; odprawiał pacierze], a kobieta widząc że błazen
jakiś dziwny, uśmiechneła się i postanowiła się przybliżyć, och
niewiasta głupia, nie obyta z cnotą , nie wiedziała że tego aktu
cnotliwe serce Chironka nie wytrzyma i w taki sposób zakończył swoją
podróż cnotliwy Chironek, czyli nogami do przodu.
|