Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wszystkim "Matkom Polkom" na Walentynki Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
s.nask.pl!news.nask.org.pl!news.uni-stuttgart.de!news.belwue.de!news.osn.de!dia
blo2.news.osn.de!feeder2-2.proxad.net!proxad.net!feeder1-2.proxad.net!74.125.46
.80.MISMATCH!postnews.google.com!i14g2000yqe.googlegroups.com!not-for-mail
From: performerka <m...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Date: Tue, 15 Feb 2011 07:02:16 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 125
Message-ID: <d...@i...googlegroups.com>
References: <ija6t6$cfc$1@news.mm.pl> <ijao6o$90v$1@news.onet.pl>
<ijbcmu$ho3$1@inews.gazeta.pl> <y...@t...karma>
<ijbjk7$c79$1@inews.gazeta.pl> <ijblc7$ift$1@inews.gazeta.pl>
<ijbng8$hb0$1@mx1.internetia.pl> <ijbneb$oct$1@news.mm.pl>
<8...@q...googlegroups.com>
<ijdfp3$bc6$1@news.onet.pl> <ijdh5f$ih8$1@mx1.internetia.pl>
<ijdgtl$gt6$1@news.onet.pl> <ijdhbq$p6j$1@news.mm.pl>
<ijdhr2$lg4$1@news.onet.pl> <ijdikf$1en7$1@news.mm.pl>
<e...@o...googlegroups.com>
<ijdtel$1nmk$1@news.mm.pl>
NNTP-Posting-Host: 79.185.240.170
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1297782137 17126 127.0.0.1 (15 Feb 2011 15:02:17 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 15 Feb 2011 15:02:17 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: i14g2000yqe.googlegroups.com; posting-host=79.185.240.170;
posting-account=bMVizgoAAAC7uHAEX-LQrOAmOKjCQ635
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.0; pl; rv:1.9.2.13)
Gecko/20101203 Firefox/3.6.13 ( .NET CLR 3.5.30729;
.NET4.0C),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:586821
Ukryj nagłówki

On 15 Lut, 13:59, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:

> Tłumaczenie matce, że dokonuje w ten sposób samobójstwa
> na samej sobie w swoich relacjach z dziećmi w przyszłości
> nie robi wrażenia na kobietach - są przekonane, że postępują
> właściwie i nic "złego" nie ma podstaw ich spotkać od ich dzieci
> "w podzięce".
> Niestety, jest to błąd, znany mi również z autopsji, ponieważ
> nie każde dziecko wradza się wystarczająco mocno w mamę.

Ja, jestem bardzo podobna do matki pod wieloma wzgledami, ale
spuścizna genetyczna
nie musi miec az takiego przełożenia na sposobie postrzegania danej
sprawy\problemu jak
ona to widzialy(baby), lub jak by sobie tego zyczyła(y). Jesli
kobieta, nad dobro i racje swojego meza i dzieci
przedklada racje matki, babki, ciotki, sasiadki to po pierwsze ona ma
problem, ponieważ jej toksyczna
matka skaziła jej sposob traktowania partnera i ojca swoich dzieci
syndromem modliszki: zakopulowac a potem odgryzc lepek.
A po drugie, swiadczy to, ze nie zasluguje na faceta... i na dzieci,
poniewaz jest tendencyjnie urobiona i bedzie powielac tendencyjne
schematy wychowawcze z lepszym lub gorszym skutkiem(to zalezy od
podatnosci dziecka). Ale efekt ostateczny zawsze jest ten sam: dzicko
ma oczy, uczy i rozum i samo oceni kazdego z osobna. Przy tym nie ma
co sie zbytnio zamartwiac co bedzie "a jesli'' jedno z dzieci da sie
urobić i zerwie sie wiez miedzy nim a ojcem - taki przypadek moze sie
zdarzyc nawet w najlepszej rodzinie, nie przejawiajacej minimum
dysfunkcyjnosci.

> Inna sprawa: kontaktowanie się z dzieckiem.
> Takie kontaktowanie się w formule do jakiej zostaje sprowadzony
> tata i jego relacje z dziećmi wymaga od niego podjęcia sporego
> wysiłku, w wyniku którego otrzymuje zaledwie coś w rodzaju
> średnio satysfakcjonującego "ochłapu".

To nie ważne, o ile nie masz możliwości. Chodzi o możliwości i to,
jak je wykorzystasz.
Ja widzialam mojego ojca dwa razy w zyciu. Ale musisz wiedziec, ze
podczas tych
spotkań, było tak milo(rozmow nie pamietam bylam mała) ze czuje to do
dzis, choc mineło bez mała
30 lat. Nie bylo wielkich prezentow, rekompensujacych, bo i czasy byly
inne. Ale wtedy, ojciec
zrobil dwa gesty, ktore zapadły mi w serce do końca zycia i one
przeswiadczały o tym, ze z tym:
'zły' jest cos nie tak i ktoś tu kłamie. Jak juz ja jestem pogieta, to
malo kto tak jest, niemniej zlej opini o
ojcu nie adoptowałam bezkrytycznie, malo tego, zawsze dążyłam by sie o
tym przekonac. Swego czasu
to byl taki moj zyciowy cel.

> Sama napisałaś, że dopiero niedawno udało ci się jakoś
> "wyprostować" i uporządkować wizerunek ojca, a zatem we
> wcześniejszych kontaktach z nim uzmysławiałabyś mu tylko
> swój wcześniejszy jego swój wizerunek.

Nie nie nie, zle mnie pojąłeś. Ja przyjmowalam do uszu rozne gatki
typu: 'za male alimenty',' nie interesuje sie'.
Ale podowczas jako dziecko tlumaczylam sobie tak. Alimenty <-> jakies
pieniadze listonosz przynosi. Kidy juz doroslam na tyle, zeby
znalezc go i poznac prawde... bylo za puźno. Dlatego uważam, ze nalezy
robic wszystko zeby skontaktowac sie z dzieckiem
i w miare jego rozwoju tlumaczyc zaistniala sytuacje. Nie wyobrazam
sobie, powielic blad mojej matki. Nawet gdyby ten ojciec byl parszywym
gnojem, to nie ona powinna mi go tak przedstawiac a ja sama powinnam
dojsc do takiego wniosku - o ile. Negatywne wypowiadanie sie o drugim
rodzicu, robi w umysle dziecka nieodwracalna krzywde i jak na ironie,
nie koniecznie pod adresem tego który jest oczerniany - wierz mi. Ja
teraz jestm dorosła, mom swoje zycie i pewnych informacji nie
zweryfikuje. Wiem(bo sprawdziałam), ze ojciec mial swoje bardzo
powazane powody, dla ktorych mnie zaniedbał i ominął w swoim krotkim
zyciu. Mysle sobie, ze załował. Mysle, ze cierpial ztego... bo kazdy
by cierpial, chyba ze jakis psychopata, ale to juz nie warto
dyskutowac. Mam tylko, zal, ze nie probowal, ale byc moze po prostu
byl zbyt osaczony, zbyt niepewny juz potem jak ja zereaguje. BYc moze
wstydzil sie spojrzec mi w oczy... a nie potrzebnie bo ja do dzis bym
tego z serca pragneła. Jednak ostatecznie ja go nie osadzam, życie
jest trudne i nie zawsze umiemy dokonac wlasciwych woborów po prostu.
Widzę na codzien mase takiej bezradnosci.

> Niestety, jest to tak nieprzyjemne w odbiorze, że nawet tęsknota
> za dzieckiem bywa [chyba częściej] mniej "depresyjna", zwłaszcza
> w połączeniu z nadzieją, iż kiedyś-kiedyś i tak prawda wyjdzie
> na jaw, niż "chlastanie się" tymi kontaktami.
> Czyli _czasem_ łatwiej jest czekać cierpliwie licząc po cichu
> na cud, niż na bieżąco doświadczać porażek patrząc na
> okaleczony obraz samego siebie w swoim dziecku.

Wcale tak nie musi być. Jesteś po po prostu rozalony, i przez to
możesz miec przytłumiony obiektywny oglad sytucji.

> Niektórzy prawdopodobnie potrafią zacisnąć zęby i poświęcić
> się, aby utrzymywać chociaż takie ~jednostronne kontakty
> z dzieckiem - kwestia osobowości.

Jesli rodzina jest rozbita, to kady jej czlonek, jest sklonny skupiac
sie na wlasnym bolu, szkodach, racjach i racjonalizowac wlasny
subiektywny oglad sytuacji. Najczesciej w tych przepychankach
najbardziej ucierpia dziecko, choc moze nie dawac tego po sobie
poznac.
Spokoj, to jest to co cie ratuje. Spokoj i zrownowazone podejscie do
dzieciaka, ktoremu byc moze swiat sie zawalil bardzej niz rodzicom, bo
ma slabsza odpornosc emocjonalna. Sprobuj stac sie dla nich, jakas
namiastka rownowagi, spokoju, pewnosci, ze bez wzgledu na wszystko
zawsze bedziesz - zawsze.Absolutnie! nie wypowiadaj sie zle o jego
matce - bo bedzie proces zamknietego kola. Daj z siebie to co mozesz a
kiedys miejmy nadzieje ci sie to zwroci - bo w zyciu nie mozna byc
niczego pewnym.

> Nie chcę w ten sposób usprawiedliwiać twojego taty, ale obawiam
> się, że unikanie kontaktów z dzieckiem to dosyć typowe zachowanie
> mężczyzn, które wcale nie świadczy jednoznacznie IMHO negatywnie
> o ich faktycznej zdolności do "bycia tatą" powiedzmy w normalnej
> sytuacji.

Zgadzam sie.

> --
> CB

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
15.02 Ja
15.02 cbnet
15.02 vonBraun
15.02 medea
15.02 Ghost
15.02 Ja
15.02 medea
15.02 medea
15.02 medea
15.02 vonBraun
15.02 Ja
15.02 Ja
15.02 vonBraun
15.02 Ghost
15.02 Ghost
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem