Data: 2011-02-15 23:06:40
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Manipulujesz.
Mnie interesuje bardziej motywacja leżąca u podstaw działań.
Jak jest motywacja, to takie czy inne działania nastąpią...
a nawet możesz pokusić się o manipulowanie posiadaczem
poprzez odpowiednie dostarczanie gotowych "powodów"
by je wykorzystywał dla realizacji twoich celów.
Ale wspólnym mianownikiem pozostaje jednak motywacja.
Czyli chodzi o motywację rozumianą jako pierwotny pierwiastek
zawarty w rozmaitych powodach różnych działań, lub klucz
który otwiera pewnej określonej klasy drzwi.
Czyli BTW mając klucz możesz otwierać jakieś drzwi i otwierasz,
bo możesz.
Inni nie mogą, bo go nie mają.
Powodem może być "zbyt niska samoocena", albo "poczucie
niezasługiwania na miłość", albo "przekonanie o [wąsko
rozumianej] krzywdzie"... itd, ale to pochodna (manifestacja),
racjonalizacja emocjonalna, za którą skrywa się coś bardziej
pierwotnego, czyli klucz np w postaci zazdrość + chciwość.
Taki twój "chip" emocjonalny.
Ale ten "chip" nie działa non stop jawnie.
Stąd nie sposób określić ~szybko i jednoznacznie jego wpływu
na jednostkę... itd.
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ijeifh$plp$1@inews.gazeta.pl...
>> Postępek Kaina, ju nou.
> No ale u Kaina zaczęło sie od obniżenia samooceny, bóg
> nie "wejrzał" na jego ofiarę...
|