Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Opowiesc o Adamie i Ewie. Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.

« poprzedni post następny post »
From: "Justyna N" <c...@p...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <e01mce$i38$4@atlantis.news.tpi.pl> <e01onp$2v7i$1@news2.ipartners.pl>
<e0502l$l2$6@nemesis.news.tpi.pl> <e05s5b$22np$1@news2.ipartners.pl>
<e06dgn$5qh$1@nemesis.news.tpi.pl> <e06l9c$2g1l$1@news2.ipartners.pl>
<e06rpm$r9$1@atlantis.news.tpi.pl> <44285961$1@news.home.net.pl>
<e09vgj$h7g$1@news.onet.pl> <44288b84$1@news.home.net.pl>
<e0b6q1$d33$2@atlantis.news.tpi.pl> <44294a8c$1@news.home.net.pl>
<e0d11g$oq5$5@nemesis.news.tpi.pl> <4...@n...home.net.pl>
<e0ebbq$ecq$1@inews.gazeta.pl>
Subject: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Date: Wed, 29 Mar 2006 20:47:08 +0200
Lines: 307
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
NNTP-Posting-Host: 212.76.37.146
Message-ID: <4...@n...home.net.pl>
X-Trace: news.home.net.pl 1143658065 212.76.37.146 (29 Mar 2006 20:47:45 +0200)
Organization: home.pl news server
X-Authenticated-User: czarnymotyl.post
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.home.net
.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:341161
Ukryj nagłówki


Użytkownik "LeoTar" <l...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e0ebbq$ecq$1@inews.gazeta.pl...
> Justyna N <c...@p...pl> napisał(a):
>
>
>> To też nie do końca. Płód jest dość szczelnie chroniony przed wpływem
>> matki.
>
> A w jaki to sposób skoro pobiera pożywienie i płyny z ustroju matki. Jest
> z
> nią bardzo ściśle zwiazany. Próbujesz zaprzeczyć oczywistości.
>
Łożysko. Coś Ci mówi? Mechanizm przekazywania płynów i pożywienia jest dość
dobrze poznany. Jednocześnie łożysko dość dobrze chroni płód przed
szkodliwymi czynnikami. (nie twierdze, że idealnie)
>> Prezentujesz mechanizm, który atakuje kobietę.
>
> Nie atakuję kobiety a jedynie stwierdzam fakty. Poprzez analizę faktów
> probuję
> wyjaśnić dlaczego dochodzi do tak skrajnych zaburzeń i patologii zarówno w
> sferze fizycznej jak i duchowej.
>
Dlaczego uważasz, że to kobieta jest winna patologiom? Bo wykorzystujemy
jedyną broń jaką obdarzyła nas natura(Bóg)? To, że Tobie stosunki małżeńskie
kojarzą się z prostytucją to Twój problem. Nie dopisuj teori do ogółu. Jeśli
wypowiadasz coś takiego to miej chociaż 3 przypadki na potwierdzenie.
>
>> Próbujesz udowodnić, że kobieta (nieświadomie oczywiście) jest przyczyną
>> wad genetycznych, nieprawidłowości w rozwoju płodu i zniewolenia
>> seksualnego
>> mężczyzn.
>
> Ja probuję coś zmienić a Ty zachowujesz sie zachowawczo. Nie czytasz tego
> co
> pisze tylko od razu uważasz, że ja atakuję kobietę. Ja wyjasniam a Ty
> zaprzeczasz oczywistościom. To nie jest dyskusja, tylko obrona zajętej raz
> pozycji. Schowałaś się w skorupce, sprawujesz władzę i boisz sie wychylić
> czubek nosa na świeze powietrze.
>
NIC nie wyjaśniasz. Wyślizgujesz się z odpowiedzialności za własne słowa.
Mam jedną uwagę. Nie znasz mnie, nie wiesz kim jestem ani jak żyję. Więc nie
wyciągaj wniosków z samego faktu, że jestem kobietą.

>> A wspaniali, doskonali mężczyźni ulegają tej niewoli ze względu na
>> potomstwo, a ich głównym zadaniem powinno być wyzwolenie kobiety.
>
> Jesteś tchórzliwa i zachowawcza, że aż mi się niedobrze robi.
>
Nie potrafisz podjąć dyskusji. Oskarżasz zamiast przytoczyć fakty.
Ja tylko podsumowałam to co sam napisałeś.

>> Czytasz czasem to o czym piszesz??
>
> Muszę czytac kiedy odpisuję na takie agresywne wypowiedzi jak Twoja.
> Jestes
> babską szowinistką. Nie dopuszczasz rezygnacji ze sprawowania władzy za
> pomocą
> seksu. A może Ci tego seksu brakuje albo jestes homo-, co? Lesbijki sa tak
> właśnie agresywne w stosunku do mężczyzn jak Ty.
>
Zauważ, że to Ty jesteś agresywny. Ja obalam Twoją teorię używając
odnośników do ogólnie przyjętych prawd. Ty popierasz swoją teorię twierdząc,
że tak jest, bo Ty tak mówisz.
Nigdy nie byłam i nie jestem uprzedzona do mężczyzn. Jeszcze raz powtarzam,
że nie okazuje Ci żadnej agresji.
Staram się prowadzić dyskusję, ale Ty się tak twardo trzymasz swojego
zdania, że nic do Ciebie nie dociera.
>
>> Gdzie w Twoich wywodach partnerstwo?
>
> Nie czytasz tego co piszę, co objaśniłem wyżej.
>
Piszesz o małżeńskiej prostytucji i że dopiero dzieci otwierają na
prawidłowy związek. (Bardzo duży skrót)
Ja w Twoich wywodach nie widzę planów partnerstwa. Za to jasne jest, że
chcesz zmiany urojonej władzy/dominacji Twojej byłej żony na Twoją
dominację, którą określasz mianem zdrowego związku.

>> Miłość? Wzajemny szacunek?
>
> A co może kwiatki Ci posłać? Byłabyś wtedy usatysfakcjonowana?
>
Ja nie chce od Ciebie kwiatków, wolę żebyś podał mi logiczne (NAPRAWDĘ
logiczne) uzasadnienie Twojej teorii, bez odwołoływania się do genetyki i
Biblii, bo jak widzę ani w jednym ani drugim się nie orientujesz.
>
>> Gdzie naukowe/religijne/logiczne potwierdzenie? Twoja teoria pozostaje
>> teorią, bo nie potrafisz jej poprzeć.
>
> A więc wreszcie odwołanie do boga. Tu Cię boli.
>
O nie. To Ty się odwoływałeś do Biblii (czyżby to było Słowo Boże??) ja
tylko podtrzymuję Twoje odniesienie.
>
>> A wiesz chociaż czym jest gen?
>
> Dla mnie to nośnik informacji. A może Ty się wypowiesz co to takiego?
>
W takim razie powiedz mi jak według Ciebie ta informacja jest przenoszona?
>
>> Większość naukowców odesłałabym Cie w tym miejscu do psychiatry. Ja tego
>> nie
>> zrobie. Widać tylko, że o nauce i naukowcach nie masz za dużego pojęcia,
>> więc ta dyskusja do niczego nie prowadzi.
>
> Mylisz się, zbyt długo przebywałem wśród naukowców by nie wiedzieć co soba
> czasami reprezentują. I jak manipulują
>
Jakoś watpie. Chyba nic nie skorzystałeś.

>> Ja próbuję Ci jak najprościej wytłumaczyć dlaczego się mylisz, a Ty
>> zarzucasz mi nadmiar podejścia naukowego. Sytuacja patowa, z której żadne
>> z
>> nas nic nie wyniesie.
>
> Pokaż, w którym miejscu cokolwiek próbowałaś wyjaśnić - Ty mnie tylko cały
> czas atakujesz nie przedstawiając nic w zamian. Jesteś oszustką i
> manipulantką.
>
Przedstawiłam Ci błędy, które popełniłeś. Nie jesteś w stanie udowodnić mi,
że się mylę, więc używasz inwektyw.
"Stosunki kazirodzcze zwiększają prawdopodobieństwo
>> wystapienia aberracji chromasomalnych, czyli nieprawidłowego rozdzielenia
>> chromosomów w anafazie I lub II mejozy, zmiany struktury chromosomu.
>> Zespół Downa jest wynikiem występowania dodatkowego 21 chromosomu."

" Więc proszę zrezygnuj z naukowej nowomowy a skoncentruj
> się na
> istocie sprawy, czyli na tym co powoduje zaburzenia w podziale komórki.
>
Od braku pewnych witamin, przez zaburzenia układu hormonalnego po wady
wrodzone. Stan psychiczny nie ma wpływu na podziały komórkowe szczególnie na
poziomie gamet."
>
>> Jeszcze raz (mam nadzieję ostatni) tłumaczę: zespół Downa (podobnie jak
>> inne
>> schorzenia o podłożu genetycznym) jest NIEULECZALNY.
>
> Masz swoje zdanie na ten temat a ja mam prawo miec swoje. Tymbardziej, że
> mam
> doświadczenie z własnym dzieckiem, czego Ty zapewne nie masz. Ja widziałem
> jak
> się zmieniał a Ty chcesz temu zaprzeczyć> Najpierw doświadcz a później
> dyskutuj.
>
Ja nie twierdze, że stan Twojego syna się nie zmieniał (o czym zresztą
napisałam). Ale dopóki nie przedstawisz potwierdzonego dowodu na to, że ktoś
został wyleczony z zespołu Downa to ja Ci nie uwierze, a Twoje wywody mogę
między bajki włożyć. Już napisałam wcześniej, żebyś nie wyciągał tego typu
wniosków.
>> Osoby nim dotknięte mogą uzyskać samodzielność, funkcjonować jak ludzie
>> zdrowi. Ale nie da się z niego "wyjść". To tak jakbyś chciał sugerować,
>> że
>> ktoś po zmianie zachowania, sposobu myślenia, pod wpływem emocji rodziców
>> zmienił kolor oczu z niebieskiego na brązowy.
>
> Przemiany w sferze informacji pociągają za sobą zmiany w nośniku
> informacji
> czyli w materii. Polecam zająć się teorią informacji może się czegoś
> nowego
> dowiesz i nie będziesz pleść bzdur.
>
Przypomina mi to teorię Lamarcka.

>> Chyba sam się niestarannie (albo i wcale) czytasz. Przyczyny upatrujesz
>> się
>> głównie w nieświadomości kobiety. Przez cały czas zwalasz na nią winę.
>> Ujawniasz tym samym własne problemy z akceptacją kobiety jako matki.
>> Spróbuj
>> urodzić dziecko, a wtedy porozmawiamy na temat wychowania dzieci. I wtedy
>> sam będziesz miał ochotę strzelić każdego kto stwierdzi, że Twoje emocje
>> są
>> przyczyną problemów dziecka.
>
> I wylazło szydło z worka: jak mamuśka urodzi dziecko to ma juz więcej do
> niego
> praw od ojca. Tylko ona doświadcza kontaktu z dzieckiem i... uzależnia je
> od
> siebie. Tak ,tak, to się zaczyna już od kołyski. A poza tym zaczęlaś sie
> powtarzać. Nie pamiętasz co pisałaś dwa akapity powyżej.
>
Nie odbieram żadnemu ojcu prawa do kontaktu z dzieckiem. A powiedz mi jak
dziecko może być niezależne od matki?
Więź między kobietą, a dzieckiem powstaje już w okresie ciąży. Uzależnienie
dziecka od matki następuje już po zapłodnieniu, więc nie da się tego
uniknąć.
Dlaczego proponuję Ci urodzenie dziecka? Wtedy nie miałbyś problemów, że
jakaś kobieta Tobą i Twoim dzieckiem "manipuluje".
>
>> Egipcjanie używali TECHNIKI. Korzystali w pełni ze wszelkiej dostępnej
>> wówczas wiedzy.
>
> A skąd wiesz czego oni uzywali. Zyłaś wtedy?
>
A skąd wiesz, że NIE używali? Żyłeś wtedy? Chyba nie chcesz mi wmówić, że
układali kamienie siłą woli?
Termin archeologia coś Ci mówi?
>
>> Tak jest trudniej przez ludzi, którzy negują wkład nauki w udoskonalanie
>> życia, ludzi którzy naukowców uważają za niedowartościowanych, a ich
>> teorie
>> za błędne tylko dlatego, że im samym brakuje wiedzy.
>
> Nie neguję wkładu nauki w poprawie ludzkiego życia, ale jak do tej pory to
> nauka nie wyjaśniła żadnej ze spraw ostatecznych. I dalej goni w piętkę.
> Tworzy tylko wiele nowych pojęć, które mają objaśniać coraz to nowe
> trudności
> poznawcze. A niektórzy z naukowców posuwają się do jawnych oszustw aby
> tylko
> byc pierwszymi w jakiejś dziedzinie, aby okazać się lepszymi od innych.
> Widzę,
> żes bardzo uzależniona od nauki.
>
Bronisz się choć to co napisałam nie było skierowane do Ciebie.
Nie twierdze, że naukowcy są idealni. Nie ma ludzi idealnych.
Zamiast tak napadać na naukowców i ich osiągnięcia zastanów się ile również
Ty zyskałeś na ich pracy.
Zadanie wyjaśniania spraw ostatecznych chyba należy do teologów nie
naukowców-oczywiście mogę się mylić.
>>
>> Mylisz się. To Wy mężczyźni przypisaliście nam taką rolę. Sami daliście
>> kobietom taką władzę, a teraz przestało się to niektórym podobać. Trzeba
>> było o tym myśleć wcześniej.
>
> Kobieta od zawsze rządzi sprawami wewnętrznymi i emocjami rodziny i daje
> jej
> to taką samą albo i większą władzę aniżeli zewnętrzna władza mężczyznie.
> Jesteście cwane i bardzo zachowawcze i trzeba Wam pokazac naocznie do
> czego te
> Wasze Rządy prowadzą. Ja to zrobie na własnej rodzinie: albo się odbuduje
> na
> nowych zasadach rzeczywistej równości i partnerstwa albo z dzieci będą się
> sypac trociny na oczach ich matki. Zobaczy sama dop czego doprowadziła
> kłamiąc
> i oszukując w celu zachowania władzy nad wszystkimi.

Jesteś gotów poświęcić własne dzieci byle udowodnić swoją teorię? Po tym co
napisałeś uważam Cie za bydle nie za ojca.

Nieważne jak zakończxy
> się mój eksperyment rodzinny. Dowód będzie albo wprost albo nie wprost. I
> Ty
> bedziesz jednym ze świadków przegranej lub zwycięstwa nad nieświadomością.
>
>
>> Co rozumiesz przez samodzielne decyzje? Wychowanie dziecka, utrzymanie go
>> bez pomocy mężczyzny? Życie bez "niezbędnego" męskiego wsparcia?
>
> Skoro wyrzuca sie żywiciela z domu i pozbawia się go samowolnie wszelkich
> praw
> w stosunku do dziueci to i mężczyzna nie ma żadnych obowiązków w stosunku
> do
> takiej kobiety. Żadnych.
>
Wobec kobiety nie, ale obowiązek wobec własnego potomstwa jest czymś z czego
ŻADNA decyzja matki nie zwalnia nikogo. Nie wspominając o tym, że mało która
kobieta od tak wyrzuca "żywiciela" z domu. Mamy tylko Twoją relację-ciekawe
co na to Twoja żona.
>
>> Powoli przestajecie być nam, kobietom potrzebni i chyba to Cie przeraża i
>> skłania do takich teorii. Nie chcesz się wcale z niczego wyzwalać. Wręcz
>> przeciwnie-chcesz żeby ktoś przyznał Ci racje, odciążył z poczucia
>> przegranej wobec kobiet.
>
> No jeszcze zobaczymy, czy uda się Wam zawziętym feministkom żyć bez nas.
>
Nie jestem feministką. Znowu wyciądasz nadmierne wnioski. Zaznaczam, że
kobiety są coraz bardziej niezależne, coraz częściej to one utrzymują dom, a
mężczyźni zajmują się dziećmi. Ciekawe co na to Twoja teoria?
>
>> Poświęciłam większość życia nauce. Wiedza to najcenniejsze co posiadam.
>> Człowiek, który nie wie czemu, po co i dlaczego żyje tworzy teorie, które
>> mają usprawiedliwić jego wegetacje.
>
> I teraz trudno Ci zrezygnować z ołtarzyka, który sobie wybudowałaś dążąc
> do
> bycia lepszą od swojej matki. Żal mi Ciebie.
>
Niepotrzebnie. Moja rodzina żyje w pełnej harmonii, nikt nikogo nie oskarża
o przejmowanie dominacji. Nigdy nie usiłowałam być lepsza. Od nikogo. Żyje
by służyć ludzkości, by swoją wiedzą zprawić by ludzkie życie było choć
trochę lepsze. Nie tworzę nic nie wartych teorii, które nikomu nie pomogą, a
mogą tylko zaszkodzić.
>
>> Nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
>
> A co tu rozumiec skoro nie masz nic nowego do powiedzenia.
>
>> Napisałam, że starałam się unikać terminów naukowych, ale na wyraźne
>> życzenie eTaTy zaczełam ich używać.
>
> I to był Twój błąd .
Oceniać mnie będą potomni. Nie Ty z Twoimi chorymi teoriami, które mają
usprawiediwić to, że porzuciłeś rodzinę.
Twoje tłumaczenia Cie nie usprawiedliwią. Podobnie jak mnie nie ruszają
Twoje ataki.

--
c...@p...pl

"Never look back cause is hurt- my heart
is so cold. I feel the frost-never look back.
I feel the darkness on my shoulder.
The frost is in my heart"


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
29.03 Justyna N
30.03 Przemysław Dębski
30.03 LeoTar
30.03 Przemysław Dębski
30.03 LeoTar
30.03 Przemysław Dębski
30.03 Przemysław Dębski
30.03 LeoTar
30.03 Władysław Tarnawski
30.03 Katja
30.03 Przemysław Dębski
30.03 Jesus
30.03 Władysław Tarnawski
30.03 LeoTar
30.03 LeoTar
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6