Data: 2003-10-14 11:58:46
Temat: Re: Optymistycznie:)
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 14 Oct 2003 13:43:12 +0200
"oscar" <o...@k...net.pl> wrote:
> Dodaj do tego od wielu lat gigatyczny deficyt w handlu zagranicznym,
> znikomy wzrost gospodarczy, od wielu lat ujemne rentownosci w
> wiekszosci , gigantyczny wzrost administracji, ogromne koszty pracy
> (zus), ogromna czesc budzetu poza jakakolwiek spoleczna kontrola
> (wliczajac zus bedzie pewnie 70% budzetu panstwa ogolem), zerowa
> sterowalnosc panstwa przez demokratycznie wybrane wladze, praktyczne
> nieistnienie armii, brak pieniedzy w budzecie na wszystko opracz plac
> urzednikow. Masowe bankructwo szpitali, nieprawdopodobna , wrecz
> przyslowiowa korupcja, upadek moralnosci wsrod urzenikow i politykow.
> Mam wymieniac dalej?
>
> Jesli to nie jest ruina to co nia jest?????"
dobrze nie jest, zle sie dzieje, ale ludzie w Polsce z glodu nie
umieraja.
pozwolisz, ze jednak zacytuje kawalek mojej odpowiedzi:
--------------------
> Podstawowym źródłem informacji o warunkach naszego życia są badania
> budżetów gospodarstw domowych. Wynika z nich, że w ubiegłym roku 58
> proc. (o 1 pkt proc. więcej niż w roku poprzednim) Polaków żyło w
> rodzinach, w których poziom wydatków był niższy od minimum socjalnego.
> Nie oznacza to jednak, że ponad 22 mln mieszkańców naszego kraju
> egzystowało w dotkliwej biedzie.
o, tutaj nieco wyjasniaja.
> Liczone przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych minimum socjalne jest
> bowiem stosunkowo wysokie, ponieważ uwzględnia wydatki na żywność,
> mieszkanie, zdrowie, edukację, kulturę, aktywny wypoczynek, transport
> i łączność. W
no, faktycznie, bardzo WYSOKIE to minimum socjalne.
w ten sposob liczac to spokojnie powyzej 50% ludnosci USA zyloby ponizej
minimum socjalnego.
---------------------
tymczasem liczba tych, ktorzy zyja w ubostwie jest nico inna:
> rezultacie fakt, że rodzina wydaje mniej, niż wynosi minimum socjalne,
> sygnalizuje głównie to, że żyje ona w sferze niedostatku, a nie w
> ubóstwie. Zwiększa się jednak grupa osób, których nie stać na
> zaspokojenie elementarnych potrzeb. W ich rodzinach wydatki są bardzo
> skromne, gdyż o ponad połowę mniejsze od średnich miesięcznych
> wydatków gospodarstw domowych.
>
> W ubiegłym roku 18,4 proc. mieszkańców naszego kraju żyło w takich
> rodzinach
o, to jest faktyczny procent tych, ktorym nie starcza na podstawowe
potrzeby, a o ktorych sie tak rozpisywalas.
18 procent a 50 to kolosalna roznica.
-------------------------
> > przy TAKIM okreslaniu minimum socjalnego to i w USA by wyszla polowa
> ponizej minimum.
> >
> Prosze Cie - nie porownuj standartow w USA i w Polsce..
niby dlaczego nie? chcialam pokazac, ze w zaleznosci od przyjetych
kryteriow liczenia "minimum socjalnego" wyjda nam inne liczby.
nie przecze, ze bieda w Polsce istnieje, ale nie obejmuje ona polowy
spoleczenstwa, a 18%.
To roznica.
Eva utozsamila minimum socjalne z ubostwem i uderzyla w lament taki,
jakby u nas co najmniej druga Somalia sie zrobila.
> Jesli mozna sie czegos czepic w tej statystyce, to to ze duza czesc
> obrotu gospodarczego odbywa sie w szarej strefie.
> Co nie zmienia zasadniczo ogolnego obrazu totalnego polskiego burdelu.
burdel to owszem jest i na kolkach.
niemniej, gdyby az POLOWA ludzi w Polsce biedowala, to nie byloby komu
kupowac tych samochodow (ktorych sprzedaz ciagle rosnie), telewizorow i
calej masy innych rzeczy.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|