Data: 2011-05-12 11:37:50
Temat: Re: Osama bin Laden nie żyje
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
w czasie wojny z Cesarstwem Japonii wpadli na pomysł, że gdyby tak genialny
Yamamoto odszedł do swoich przodków- to ich szanse na zwycięstwo morskie
wzrosło by w sposób znaczny. Ba- głupio teraz o tym pisać, co im
przeszkadzało: wysłąnie wojska tylko po to, żeby zabić głównodowodzącego
uznali za sprzeczne z prawem! Zaprzęgli więc prawników- ci im stworzyli
odpowiedni precedens (BTW- z polskim akcentem)- no to wysłali o ile pamiętam
pułk lotniczy do zabicia Yamamoto. W pale się nie mieści- parę lat później
próbowali wielokrotnie bezskutecznie otruć Castro, a teraz już się nie
certolili mordując na oczach syna i żony (według wersji oficjalnej)
głównodowodzącego wrogiej armii.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:iqg9k1$fcn$1@news.mm.pl...
> USA znajduje się w stanie WOJNY z Al-Kaidą.
>
> Zastosowanie takiej metody (czyli morderstwo przywódcy
> organizacji para-militarnej) w stanie POKOJU (oraz tej klasy
> odzew społeczny), w sytuacji jedynie hipotetycznego zagrożenia
> (np same tylko groźby) ze strony nieprzyjaznej organizacji,
> byłoby pogwałceniem pryncypialnych zasad cywilizacyjnych.
>
> Natomiast odrywanie tego niewątpliwie dyskusyjnego sposobu
> "załatwienia" sprawy Bin Ladena przez Obamę od kontekstu
> jakim jest stan WOJNY USA przeciwko Al-Kaidzie wydaje się
> mimo wszystko "masakrycznie" *c*h*o*r*e*.
>
> IMHO.
>
>
> BTW idź lepiej pomodlić sie do jakiejś figury z aureolami, zamiast
> truć dupę swoimi paranojami, Fragile.
> Tumanie jeden. ;)
>
> --
> CB
>
>
>
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:n4ojaz8rl0lf.24oexhw823vz$.dlg@40tude.net...
>
>> Z przerazeniem obserwowalam reakcje niektorych srodowisk w USA
>> (zreszta nie tylko w tam).
>
|